[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- ByÅ‚am rozżalona i nie zastanawiaÅ‚am siÄ™ nadtym, co mówiÄ™.- Sama wybraÅ‚aÅ› go sobie na męża.Musisz teraz z tym jakoÅ› żyć, jak wszystkiekobiety o twojej pozycji spoÅ‚ecznej.Nie możecie wypracować jakiegoÅ› spo­sobu nawspółistnienie?PokiwaÅ‚a szybko gÅ‚owÄ….- Chyba możemy.PostanowiliÅ›my spróbować.- Oj, Bello - westchnÄ…Å‚ Rhys i pokrÄ™ciÅ‚ gÅ‚owÄ… z wyraznym rozczarowaniem, przez coona natychmiast poczuÅ‚a siÄ™ winna.- Czy Pelham nie nauczyÅ‚ ciÄ™ pragmatyzmu? Pożądanie tonie miÅ‚ość ani nawet nie wstÄ™p do niej.Cze­mu z takim uporem dążysz do romantycznegozwiÄ…zku?- Nie dążę - sprzeciwiÅ‚a siÄ™, odwracajÄ…c wzrok.- Ech.- ZÅ‚apaÅ‚ jÄ… pod brodÄ™ i zmusiÅ‚, by znów na niego spojrzaÅ‚a.- Nie mówiszprawdy, ale jesteÅ› dorosÅ‚a i sama podejmujesz decyzje.Na tym zakoÅ„czymy ten temat.AlemartwiÄ™ siÄ™ o ciebie.Moim zdaniem jesteÅ› zbyt wrażliwa.- Nie wszyscy możemy mieć serce z kamienia - mruknęła.- Ani ze zÅ‚ota.- Z jego twarzy zniknÄ…Å‚ uÅ›miech, a w jego miejsce pojawiÅ‚ siÄ™ niepokój.- Nie lekceważ matki Graysona.Ta kobieta jest zdetermino­wana, choć nie mam pojÄ™ciadlaczego.JesteÅ› córkÄ… ksiÄ™cia i dla każdego stanowisz doskonaÅ‚Ä… partiÄ™.Nie rozumiem, skÄ…djej obiekcje, jeÅ›li zaczniesz żyć z Graysonem jak prawdziwa żona.- Ona jest wiecznie z wszystkich niezadowolona, Rhys.- No cóż, jej życie zdecydowanie straci na uroku, jeÅ›li wdowa nadepnie na odcisknaszemu ojcu.A ojciec na pewno bÄ™dzie interweniowaÅ‚, Bello.Isabel westchnęła.Jakby ich doÅ›wiadczenia z przeszÅ‚oÅ›ci i osobiste proble­my niewystarczyÅ‚y: musieli jeszcze z Graysonem mierzyć siÄ™ z zewnÄ™trznymi przeciwnikami. - PomówiÄ™ z niÄ…, choć zapewne na niewiele siÄ™ to zda.- Dobrze.- Tu jesteÅ› - wymruczaÅ‚ za jej plecami Gray na chwilÄ™ przed tym, zanim jego dÅ‚oniepochwyciÅ‚y jej kibić.- Trenton.Nie powinieneÅ› przypadkiem szukać zegarka?Rhys skÅ‚oniÅ‚ siÄ™ lekko.- Chyba powinienem.- Na odchodne zerknÄ…Å‚ wymownie na Isabel, na co onaodpowiedziaÅ‚a lekkim skinieniem gÅ‚owy.Zaraz potem Rhys odwróciÅ‚ siÄ™ i zniknÄ…Å‚ w gÅ‚Ä™bikorytarza.- Czemu mam wrażenie, że nastrój prysÅ‚? - spytaÅ‚ Gray, gdy zostali sami.- Nie prysÅ‚.- To dlaczego jesteÅ› taka zdenerwowana, Pel?- Możesz temu zaradzić.- OdwróciÅ‚a siÄ™ przodem do niego.- NiewÄ…tpliwie bym mógÅ‚, gdybym tylko znaÅ‚ przyczynÄ™ - szepnÄ…Å‚.- ChcÄ™ zostać z tobÄ… sam na sam.Gray pokiwaÅ‚ gÅ‚owÄ… i ruszyÅ‚ w stronÄ™ ich skrzydÅ‚a.Kiedy jednak usÅ‚yszeli zbliżajÄ…cesiÄ™ gÅ‚osy, Isabel zaciÄ…gnęła go do najbliższego pokoju.- Zamknij drzwi na klucz.Przy zaciÄ…gniÄ™tych zasÅ‚onach w pomieszczeniu panowaÅ‚a taka ciemność, że nic niebyÅ‚o widać, co na tÄ™ chwilÄ™ w peÅ‚ni jej odpowiadaÅ‚o.UsÅ‚yszaÅ‚a szczÄ™k zamka.- Gerardzie.- OdwróciÅ‚a siÄ™ do niego pospiesznie i objęła pod frakiem jego szczupÅ‚Ä…taliÄ™.Zaskoczony Gray cofnÄ…Å‚ siÄ™ chwiejnie i uderzyÅ‚ plecami w drzwi.- Chryste, Isabel.Wspięła siÄ™ na palce i wtuliÅ‚a twarz w jego szyjÄ™.Ależ cudownie byÅ‚o siÄ™ do niegoprzytulić!- Co siÄ™ dzieje? - spytaÅ‚ ochryple i przygarnÄ…Å‚ jÄ… do siebie.- Czy tylko to nas Å‚Ä…czy? Pożądanie?- O czym ty do kroćset mówisz?PolizaÅ‚a go po szyi, czujÄ…c, jak krew zaczyna w niej wrzeć z pożądania.Nigdy w peÅ‚nimu nie ulegÅ‚a.Być może to wÅ‚aÅ›nie ów ostatni bastion oporu kazaÅ‚ mu dalej za niÄ… gonić.JeÅ›li tak, to chciaÅ‚a o tym wiedzieć.Zanim bÄ™dzie za pózno.ZÅ‚apaÅ‚a Graya za tyÅ‚ek i otarÅ‚a siÄ™ o niego.Grayson zadrżaÅ‚.- Pel, nie prowokuj mnie w ten sposób.Chodzmy do naszej sypialni. - WczeÅ›niej miaÅ‚eÅ› ochotÄ™ na zabawÄ™.- PodążaÅ‚a palcami wzdÅ‚uż jego krÄ™gosÅ‚upa,masujÄ…c go przez cienkÄ… satynowÄ… kamizelkÄ™.NapieraÅ‚a przy tym na niego caÅ‚ym ciaÅ‚em:przyciskaÅ‚a piersi do jego torsu, a brzuch do sztywnej mÄ™skoÅ›ci.Ciemność oznaczaÅ‚a wyzwolenie.W tej chwili w jej życiu nie istniaÅ‚o nic pozapotężnym ciaÅ‚em, którego pożądaÅ‚a, poza zapachem Graya, poza jego cudownie chropawymgÅ‚osem, jego ciepÅ‚em.%7Å‚arem.Pożądaniem.- Ale wtedy byÅ‚aÅ› figlarna! MyÅ›laÅ‚em, że poobÅ›ciskujemy siÄ™ trochÄ™, że skradnÄ™ cikilka caÅ‚usów.- OdetchnÄ…Å‚ gwaÅ‚townie, gdy pogÅ‚adziÅ‚a go przez materiaÅ‚ spodni, ale niepowstrzymaÅ‚ jej.- A teraz jesteÅ›.jesteÅ›.Do kroćset, sam nie wiem jaka, ale twój stanwymaga naszej alkowy, mojego fiuta i mnóstwa czasu.- A jeÅ›li nie jestem w stanie dÅ‚użej zwlekać? - szepnęła i Å›cisnęła szerokÄ… główkÄ™ jegokutasa poprzez podwójnÄ… warstwÄ™ materiaÅ‚u swojej rÄ™kawiczki i jego płóciennych spodni.- Pozwolisz mi siÄ™ tu posiąść? - Jego gÅ‚os byÅ‚ aż ochrypÅ‚y z pożądania.- A jeÅ›li ktoÅ›wejdzie? Nie mamy pojÄ™cia, gdzie siÄ™ wÅ‚aÅ›ciwie znajdujemy.Jej palce zaczęły majstrować przy jego spodniach.- Pokój jest wyÅ‚Ä…czony z użytku, skoro nie pali siÄ™ w kominku.- Mruknęła zzadowoleniem, gdy jego mÄ™skość wyskoczyÅ‚a ze spodni, twarda i wyprężona.- Masz szansÄ™wziąć mnie w miejscu publicznym, do czego, jak zapowiadaÅ‚eÅ›, jesteÅ› zdolny.PrzytrzymaÅ‚ jÄ… za nadgarstek, ale jej druga rÄ™ka, niezrażona, Å›cisnęła go za tyÅ‚ek.PÅ‚onÄ…c z pożądania, Grayson jÄ™knÄ…Å‚, po czym okrÄ™ciÅ‚ siÄ™ szybko, tak że Isabel znalazÅ‚a siÄ™przy drzwiach.- Jak sobie życzysz.SiÄ™gnÄ…Å‚ rÄ™kÄ… pod jej spódnicÄ™ i jednoczeÅ›nie zacisnÄ…Å‚ mocno zÄ™by na jej ramieniu.GÅ‚owa Isabel opadÅ‚a na bok, gdy Gray rozchyliÅ‚ jej nogi i zaczÄ…Å‚ pieÅ›cić Å‚echtaczkÄ™.Isabel bezwstydnie zrobiÅ‚a wiÄ™kszy rozkrok i poddaÅ‚a siÄ™ z rozkoszÄ… wprawnym zabiegommęża.Już kiedyÅ› pieprzyÅ‚ jÄ… przez wiele godzin palcami i jÄ™zykiem, chcÄ…c dokÅ‚adnie poznaćjej upodobania.- Co w ciebie wstÄ…piÅ‚o? Co ci powiedziaÅ‚ Trenton? - Jego dÅ‚ugie palce wsunęły siÄ™ wniÄ…, poruszajÄ…c siÄ™ z wielkim kunsztem.PoczuÅ‚a wilgoć w miejscu, w którym jego nagiczÅ‚onek napieraÅ‚ niecierpliwie na jej ciaÅ‚o.- Jezu, Pel.JesteÅ› caÅ‚a mokra.- A ty zmoczyÅ‚eÅ› mi wÅ‚aÅ›nie nogÄ™ swoim podnieceniem.- ZadrżaÅ‚a, czujÄ…c pierwszedrgnienia ekstazy, ale każdy skrawek jej ciaÅ‚a chciaÅ‚ wiÄ™cej.- Wez mnie, bÅ‚agam! PragnÄ™ ciÄ™.Tak jak liczyÅ‚a, jej ostatnie sÅ‚owa skÅ‚oniÅ‚y go do dziaÅ‚ania.ZÅ‚apaÅ‚ jÄ… za uda i podniósÅ‚bez najmniejszego wysiÅ‚ku.Isabel siÄ™gnęła mu miÄ™dzy nogi i naprowadziÅ‚a go, jÄ™czÄ…c jak w malignie, gdy nasadziÅ‚ jÄ… na sterczÄ…cego kutasa.Gray nachyliÅ‚ siÄ™, a jego pierÅ› falowaÅ‚a przy jej piersi w nierównym, ciężkim oddechu.TuliÅ‚a go do siebie, wdychaÅ‚a zapach jego skóry, rozkoszowaÅ‚a siÄ™ naciskiem jego ciaÅ‚a, jegonabrzmiaÅ‚Ä… mÄ™skoÅ›ciÄ… w swoim wnÄ™trzu.Czy Pelham nie nauczyÅ‚ ciÄ™ pragmatyzmu?- Czy tylko to nas Å‚Ä…czy?- Isabel [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • John Norman Gor 18 Blood Brothers of Gor
  • Klub Samotnych Serc 02 Leclaire Day Zabawa w swatkÄ™
  • Anthony Piers Xanth 18 Obowiazkowy Gargulec
  • In Death 18 Skarby przeszlosc Nora Roberts
  • Essaka Joshua The romantics and the May Day tradition (2007)
  • O'Kelly Scarlett Sekretna profesja ( 18)
  • Christopher Bunn [The Tormay The Wicked Day (epub)
  • Hart Megan Nieczysta 18 2
  • George D. Shuman 18 sekund
  • LaVyrle Spencer Smak marzen
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aguilera.opx.pl