[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie zostawiłem raczej w Raleigh nic,do czego chciałbym wrócić.Szczerze mówiąc, nie myślałem w ogóle o tym, co będę robił popowrocie.Mo\e podejmę się pilnowania małych pensjonatów podczas nieobecności ichwłaścicieli.Roześmiała się.- Przypuszczam, \e prędko by ci się to znudziło.- Ale byłbym dobry w sytuacjach, gdy grozi sztorm.- To prawda, musiałbyś jednak nauczyć się gotować.- Słuszna uwaga.- Paul rzucił jej spojrzenie, twarz miał częściowo pogrą\oną w cieniu.-Mo\e wobec tego przeprowadzę się do Rocky Mount i wezmę tam parę lekcji.Na te słowa Adrienne poczuła, jak krew napływa jej gwałtownie do twarzy.Pokręciłagłową i odwróciła się.- Nie mów takich rzeczy.- Jakich?- Które nic nie znaczą.- Dlaczego uwa\asz, \e nie mówię serio?Adrienne unikała jego wzroku, nic nie powiedziała i w ciszy, która zaległa w pokoju, Paulwidział, jak jej pierś unosi się i opada przy ka\dym oddechu.Zauwa\ył, \e po twarzy Adrienneprzemknął cień obawy, nie wiedział jednak, czy pragnie, \eby przyjechał, i obawia się, \e nieprzyjedzie, czy te\ wręcz przeciwnie - nie chce, \eby przyjechał, i obawia się, \e przyjedzie. Wyciągnął rękę i poło\ył ją na ramieniu Adrienne.Gdy się znów odezwał, jego ton był takłagodny, jak gdyby próbował pocieszyć małe dziecko.- Przepraszam, je\eli wprawiłem cię w zakłopotanie, ale ten weekend.jest czymś, czegonigdy nie znałem, nie podejrzewałem nawet, \e mo\e istnieć.To jak marzenie senne.Ty jesteśspełnieniem moich marzeń.Ciepło płynące z jego dłoni zdawało się przenikać ciało Adrienne a\ do kości.- Ja te\ wspaniale spędzam czas - powiedziała.- Lecz nie czujesz tego samego.Adrienne podniosła głowę i spojrzała na niego.- Paul.ja.- Nie, nie musisz nic mówić.Nie pozwoliła mu dokończyć.- Owszem, muszę.Chcesz odpowiedzi, a ja chciałabym ci jej udzielić, dobrze? - Umilkłana chwilę, zbierając myśli.- Kiedy rozstaliśmy się z Jackiem, było to coś więcej ni\ tylko kresmał\eństwa.Był to koniec wszystkiego, na co miałam nadzieję w przyszłości.Umarła te\ osoba,którą byłam.Sądziłam, \e chcę prowadzić dalej normalne \ycie, i próbowałam, lecz świat niewydawał się ju\ zainteresowany tym, kim jestem.Ogólnie mówiąc, mę\czyzni nie zwracali namnie uwagi i chyba otoczyłam się skorupą.Dzięki temu weekendowi uświadomiłam to sobie iciągle staram się z tym pogodzić.- Nie jestem pewien, co chcesz mi przez to powiedzieć.- Nie mówię, \e odpowiedz brzmi  nie.Chciałabym cię znowu spotkać.Jesteś uroczy iinteligentny, a ostatnie dwa dni znaczyły dla mnie więcej, ni\ prawdopodobnie potrafisz sobiewyobrazić.Ale przeprowadzka do Rocky Mount? Rok to bardzo długo i nie wiadomo, kim ka\dez nas wtedy będzie.Zobacz, jak bardzo zmieniłeś się w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.Czymo\esz z ręką na sercu obiecać, \e za rok będziesz czuł to samo co dzisiaj?- Tak - odpowiedział.- Mogę.- Skąd ta pewność?Na dworze szalał huragan, napierając z dzikim wyciem na Gospodę.Deszcz tarabanił wdach i ściany.Stary budynek trzeszczał pod nieustającym naporem sztormu.Paul odstawił kieliszek na stolik.Wpatrywał się w Adrienne z absolutnym przekonaniem,\e nigdy w \yciu nie widział piękniejszej kobiety.- Bo wiem - odpowiedział powoli - \e jesteś jedynym powodem, dla którego w ogóle bymtu wrócił. - Paul.nie.Adrienne zamknęła oczy i przez chwilę Paul myślał, \e ją utraci.Ta świadomośćprzeraziła go straszliwie, nie wyobra\ał sobie nigdy przedtem, \e mo\na bać się tak bardzo, ipoczuł, \e ustępują ostatnie resztki jego oporów.Spojrzał w sufit, potem na podłogę, w końcuutkwił na powrót wzrok w Adrienne.Wstał z fotela i podszedł bli\ej.Ujął ją pod brodę i odwróciłjej twarz ku sobie, przepełniony miłością do niej całej.- Adrienne.- wyszeptał, a gdy wreszcie odwa\yła się spojrzeć mu w oczy, zobaczyła, \esą rozświetlone uczuciem.Nie wypowiedział tych słów, ale Adrienne w nagłym przypływie intuicji wyobraziłasobie, \e je słyszy, i to jej wystarczyło.Poniewa\ właśnie wtedy, więziona jego uporczywymspojrzeniem, zrozumiała, \e ona te\ go kocha.Przez długą chwilę \adne z nich nie bardzo wiedziało, jak się zachować, w końcu Paulwyciągnął rękę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • Nicholson Helen J. Love, War and the Grail, Templars, Hospitallers and Teutonic Knights 1150 1500(1)
  • Dickens Charles Å»ycie i przygody Nicholasa Nickleby
  • Blake Nicholas Niech bestia zdycha
  • Nichols Mary Nieustraszona piÄ™knoœć
  • Nichols Mary Altana
  • Kerrelyn Sparks Przyczajona tygrysica zakazany wampir
  • Olivia Cunning Ich noce 02 Ostra gra
  • sparks nicholas the rescue
  • syzyfowe+prace
  • Christopher Evans Omega (epub)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nowe.htw.pl