[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. A ona sprawi, że moje książki będą sięcieszyły szalonym sukcesem, na czym mi w ogóle nie zależy. -- Jego głos znowuprzygasł. Przypuszczam, że miło będzie mieć dziecko. Myślał o Seanie, apotem nagle odwrócił się i postąpił dwa kroki w kierunku Audrey, dotknął jejramienia koniuszkami palców i całe jej ciało przeszedł dreszcz. Chciałem,żebyś wiedziała, dlaczego.Chciałem, żebyś wiedziała, iż niezależnie od tego,jaki byłem wściekły, kochałem cię, Audrey.Bardzo, bardzo mocno. Azy płynęłypowoli po jej policzkach, a on pochylił się, pocałował ją, po czym bez słowawrócił na przyjęcie.ROZDZIAA XXVIIW ciągu kilku następnych dni zdawało się, że dom w Cap d Antibes stawał się zkażdą chwilą mniejszy.Charles i jego nowa żona bynajmniej nie wyjechalinazajutrz po swoim przyjezdzie, mimo że Violet wyraznie dawała to Charliemu doStrona 117 Steel Danielle - %7łądza Przygódzrozumienia.Zamiast tego podążał on wszędzie wzrokiem za Audrey, a Charlotteprzyglądała się temu, jak on przyglądał się Audrey.Wszyscy czuli sięniezręcznie, a Audrey dzielnie starała się udawać, że niczego nie dostrzega.Jaktylko mogła najczęściej, schodziła z Moiły na plażę i jezdziła na spacery wzdłużwybrzeża z Karlem i Ushi.Wybrała się z Vi na zakupy do miasta, a resztę dniaspędziła w swoim pokoju, pod pretekstem zmęczenia.Ale wiedziała, że nie potrafitu dłużej zostać, i chciała wyjechać, prawie od chwili ich przyjazdu.Niechciała tylko ranić uczuć Violet.Udawało jej się unikać Charliego, jak tylko mogła, a i on, po tym pierwszymwieczorze, nie zbliżał się do niej.Oboje leczyli swoje rany.Audrey zgodziłasię w końcu na podróż z Ushi i Karlem i czekała teraz, kiedy opuszczą oni Capd Antibes.Nie mogła się doczekać wyjazdu, wiedząc, że wszędzie będzie jejłatwiej niż pod jednym dachem z Charliem i Charlotte.Bez przerwy starała siępogodzić z faktem, że Charlotte była w ciąży.że Charłotte nosiła jegodziecko.a ona nigdy.Wiedziała teraz, że jedynym dzieckiem, jakie będziekiedykolwiek miała, była Molly. Rozumiem, że przywiozła ją pani ze sobą z Chin. Audrey wzdrygnęła się nagłos Charlotte, która stanęła tuż za nią, kiedy przyglądała się, jak Mełłyrobiła z Jamesem babki z piasku.Odwróciła się do niej.Prawie nie mogłaoddychać, kiedy ta kobieta stała tak blisko niej.Miała doskonałe, regularnerysy i nieskazitelnie położony makijaż.Jej suknia pochodziła od Patou, podobniepiękny, dopasowany do niej kapelusz.Wszystko w niej przytłaczało Audrey.Byłaniemal doskonała.I wyszła za mąż za Charłiego. Tak.to prawda. Starała się przypomnieć sobie, o co zapytała jąCharlotte.Po raz pierwszy rozmawiały ze sobą bezpośrednio. Przywiozłam Mai Liz Harbinu.Mieszkałam tam przez osiem miesięcy. Wiem.-. Jej ton wyjaśnił, że wiedziała znacznie więcej, i Audrey zamilkła.Apotem Charlotte ugodziła jednym ostrym ciosem. Wciąż jeszcze go pani kocha,prawda?Ja. Była tak zaszokowana, że nie wiedziała, co odpowiedzieć. Ja.myślę,że zawsze będziemy przyjaciółmi.Trudno zapomnieć o czymś takim, ale wszystkosię zmienia. Było to wszystko, co potrafiła powiedzieć, i brzmiało takdyplomatycznie, jak tylko mogła to sformułować. Tak, to prawda, wszystko się rzeczywiście zmienia.Cieszę się, że pani torozumie. Powiedziała to z naciskiem. Charles ma przed sobą ogromną karierę.Jeszcze tego nie rozumie.Pewnego dnia będzie najsłynniejszym pisarzempopularnonaukowym na świecie. Problem polegał na tym, że, jak Audrey o tymdoskonale wiedziała, dla niego nie miało to najmniejszego znaczenia.Zawszetraktował swoje sukcesy jak przyjemną niespodziankę, najbardziej cieszyły gojednak odkrycia, podróże, przygody, duch tego wszystkiego.Ale Charlotte niemiała o tym pojęcia. Potrzebuje kobiety, która mogłaby mu pomóc. Audreyskinęła głową, powstrzymując łzy, a potem spojrzała na kobietę, która gozdobyła. Dziecko będzie dla niego znaczyło znacznie więcej niż jego kariera.Przez chwilę Charlotte była zaszokowana. Powiedział pani o tym, czy nie tak?  Nie wyglądała na zadowoloną, a Audreypotwierdziła z nieprzytomnym spojrzeniem. Wspomniał tylko o tym.jest bardzo szczęśliwy  skłamała. Jestem pewna, żeoboje będziecie bardzo szczęśliwi. Azy stały jejw oczach, kiedy spojrzała na Charlotte, która tylko skinęła głową.Wyglądała wciąż na poruszoną tym, że Charlie powiedział Audreyo dziecku, a może była zadowolona.Uśmiechnęła się teraz do swojejrywałki. Pani i tak nigdy nie była dla niego odpowiednia. Oświadczenie to wydało sięAudrey niezwykle zarozumiałe.Skąd ona mogła wiedzieć, kto był dla niegoodpowiedni? Nie znała go nawet.Zmusiła go do małżeństwa, odmawiając przerwaniaciąży.I Audrey podejrzewała, że nie zrobiła tego z miłości do niego czy dodziecka.Nie umiała sobie nawet wyobrazić tej kobiety z dzieckiem.W tej właśniechwili James wrócił, żeby posadzić tłuściutką, mokrą i zapiaszczoną MoHy na jejkolanach, a mała, piszcząc z radości, obsypała matkę piaskiem i pocałunkami.Nieco pózniej, tego samego popołudnia, Audrey pojechała na spacer z Karlem iUshi, a Ushi uśmiechała się, kiedy w odkrytym samochodzie łapały obie swojekapelusze i fruwające włosy. Pomyśleliśmy, że wyjedziemy chyba jutro.Czy pojedziesz z nami?  Audreywahała się, czy z nimi jechać, ałe zdecydowanie pragnęła teraz opuścić Antibes iuważała, że potrzebuje pretekstu, aby wycofać się z wdziękiem. Jedziemy tylkodo San Remo.Nie było to daleko, ale atmosfera była tam zupełnie inna, było tambardzo włosko i szykownie, ale też bardzo ładnie.Strona 118 Steel Danielle - %7łądza PrzygódTeraz Karl na nią spojrzał. Jedziesz z nami?Audrey uśmiechnęła się.Było to dla niej najlepsze wyjście, poza tym uwielbiałaUshi i Karla. Bardzo chętnie.Zostanę tylko kilka dni, a potem pozwolę wam obojgu odjechać.Może pojadę na tydzień lub dwa do Rzymu przed powrotem do Londynu.Nie miałapojęcia, dokąd mogła się stamtąd udać.Wszystkie jej plany poplątały się, a nieśpieszyło jej się do San Francisco. Dlaczego nie chcesz pojechać z nami do Wenecji? Było to najbardziejromantyczne miejsce na świecie i wspomnienie dwóch dni, jakie spędziła tam zCharlesem, natychmiast obudziło się w jej pamięci. Nie sądzę. Nie mogłaby znieść bólu na widoktego miasta. To dlamłodożeńców, a nie dla starych panien. Zaczęli krzyczeć i rugać ją za tesłowa, a ona śmiała się i upierała, że nie była niczym innym. Jesteś najładniejszą starą panną, jaką kiedykolwiek widziałem!Karl spojrzał na nią z zachwytem, a ona śmiała się i strofowała go, bezsprzeciwów ze strony Ushi.Oboje byli razem tak szczęśliwi i tak bardzo dosiebie pasowali.Kochali się już od sześciu lat, choć dopiero teraz wzięli ślub. Porozmawiamy o Wenecji w San Remo.W porządku [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • 034. Przygody Hana Solo II Zemsta Hana Solo (Daley Brian) 5 2 lata przed Era Powstania Imperium
  • 34. Przygody Hana Solo II Zemsta Hana Solo (Daley Brian) 5 2 lata przed Era Powstania Imperium
  • LU. VII IX. Hasek Jaroslaw Przygody Dobrego Wojaka Szwejka
  • Daniel Ostoja 1 First Steps Towars Love (Conversations with spiritual master)
  • ÂŒniadanko Natalka Kolekcja namiÄ™tnoÂœci albo przygody mlodej Ukrainki
  • Gabriel Allon 05 Ksišżę ognia Silva Daniel
  • PS00 Nienacki Zbigniew Pierwsza przygoda Pana Samochodzika
  • PS06 Nienacki Zbigniew Nowe przygody Pana Samochodzika
  • (34) Niemirski Arkadiusz Pan Samochodzik i ... AmerykaÅ„ska przygoda
  • Hasek JarosÅ‚aw Przygody dobrego wojaka Szwejka
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nowe.htw.pl