[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. MogÅ‚em wracać do Hiszpanii dumny. SpeÅ‚niÅ‚em bramkowÄ… obietnicÄ™, strzeliÅ‚em gola dla córeczki, pokazaÅ‚em wszystkim, Å¼e jestem kadrze naprawdÄ™ potrzebny. WiedziaÅ‚em, Å¼e tym razem po meczu z Izraelem nikt o mnie nie zapomni. Wtedy za Apostela mieliÅ›my Å›wietnÄ… pakÄ™. Oj, cóż to byÅ‚a za siÅ‚a! W przodzie ja, Andrzej Juskowiak, Piotrek Nowak, Romek Kosecki, Tomek Wieszczycki ­ byÅ‚o z kim pasy powymieniać! Czy w zwiÄ…zku z tym mógÅ‚kogoÅ› dziwić wynik meczu ze SÅ‚owacjÄ…? Pięć do zera? Nikogo! Dla mnie to spotkanie byÅ‚o trochÄ™ mniej udane niż dla reszty chÅ‚opaków, bo w pierwszej poÅ‚owie coÅ› mi strzeliÅ‚o w plecach i ledwo dograÅ‚em do przerwy. Po dojÅ›ciu do szatni powiedziaÅ‚em tylko: ­ Panie trenerze, ja dÅ‚użej nie dam rady!PamiÄ™tam, że przed meczem porozmawiaÅ‚em chwilÄ™ z Dubovsky'm, najwiÄ™kszym gwiazdorem SÅ‚owaków.Podobnie jak ja graÅ‚ w lidze hiszpaÅ„skiej, wymieniliÅ›my zwyczajowe pozdrowienia, poklepaliÅ›my siÄ™ po plecach, życzyliÅ›my sobie zdrowia.­ Trzymaj siÄ™ stary, powodzenia!Wkrótce potem zginÄ…Å‚.SkoczyÅ‚ tak nieszczęśliwie do wody, że chyba zÅ‚amaÅ‚ krÄ™gosÅ‚up.Wkrótce po meczu ze SÅ‚owacjÄ… doszÅ‚o do wyjazdu, który zapamiÄ™tam do koÅ„ca Å¼ycia. Zrodek wakacji, zawodnicy rozsiani po Grecjach, Cyprach, Seszelach i innych Dominikanach, aż tu nagle informacja ­ grasz mecz! MieliÅ›my lecieć do Brazylii. Wiadomo, Å¼e Brazylijczycy to nie ogórki, wiÄ™c sobie zażyczyli, Å¼e skoro majÄ… z nami grać, to musimy przylecieć w najmocniejszym skÅ‚adzie. No to dostali, bandÄ™ wczasowiczów! Tomka WaÅ‚docha Å›ciÄ…gniÄ™to w Å›rodku urlopu, chÅ‚opak kompletnie bez treningu, bez formy. Co tu owijać w baweÅ‚nÄ™ ­ Å¼aden z nas nie nadawaÅ‚ siÄ™ do profesjonalnego spotkania. Ja byÅ‚em w o tyle dobrej sytuacji, Å¼e dopiero co zakoÅ„czyÅ‚em sezon w Hiszpanii. Jeszcze jakoÅ› mogÅ‚em biegać. PZPN chciaÅ‚ wtedy przyoszczÄ™dzić na biletach lotniczych, wiÄ™c zorganizowali nam tam chyba dziewiÄ™ciodniowy pobyt. Sama podróż byÅ‚a zwiastunem najlepszego! Wylot z Warszawy do Brukseli, tam marne dwanaÅ›cie godzin czekania na kolejny samolot. W koÅ„cu jest ­ podstawili, "Brazylijczyk". Ludzi caÅ‚a masa, każdy z wielkimi walizami, aż zwÄ…tpiliÅ›my, czy ten samolot w ogóle siÄ™ podniesie? Ulga, jest, podniósÅ‚siÄ™! W Å›rodku napchane siedzeÅ„ tak, Å¼e na bank ktoÅ› musiaÅ‚przy tym wszystkim majstrować i doÅ‚ożyć kilka dodatkowych rzÄ™dów. Trudno panowie, damy radÄ™! PoszliÅ›my spać.LÄ…dujemy w koÅ„cu w Brazylii, wychodzÄ™ z samolotu, a tam policja. PatrzÄ… siÄ™ na mnie, dyskutujÄ… ­ zaraz, zaraz, jestem niewinny! IdÄ™ tak lekko speszony, ale o dziwo mnie nie zaczepili. Za mnÄ… "Kosa". Oho! Pan pójdzie z nami. Za chwilÄ™ Waldek Jaskulski ­ nastÄ™pny zawiniÄ™ty! Cholera, co jest grane? ZgarnÄ™li nam dwóch piÅ‚karzy, wsiedli w samochód i pojechali. A ja stojÄ™ jak koÅ‚ek na pasie pÅ‚ycie lotniska. No Å‚adne jaja, ale cóż ­ nie moja sprawa. Wsiadamy do autokaru, który miaÅ‚nas zawiezć na terminal, ruszamy.­ Trenerze, a co z "KosÄ…" i "JaskuÅ‚Ä…"?­ A co ma być?­ Aresztowali ich.­ Co?!­ PrzyszÅ‚a policja i ich aresztowaÅ‚a.­ Jak to aresztowaÅ‚a?­ Normalnie aresztowaÅ‚a.Nie ma ich z nami! Ciekawe, czy gdyby ktoÅ› siÄ™ wtedy nie odezwaÅ‚, to czy kierownictwo nie zorientowaÅ‚oby siÄ™ na przedmeczowej odprawie, Å¼e kogoÅ› do gry brakuje. Fakt, Å¼e sztab szkoleniowo­organizacyjny na koÅ„cu opuszczaÅ‚ samolot i mógÅ‚ caÅ‚ego zamieszania nie widzieć.Po dotarciu do odprawy paszportowej spotkaliÅ›my "pensjonariuszy". Co siÄ™ okazaÅ‚o ­ kiedy wszyscy poszli spać, siedzÄ…cy obok siebie Romek i Waldek dyskutowali. Doczepić siÄ™ do nich inny pasażer, iż majÄ… iść spać, zamiast rozmawiać."Kosa" po hiszpaÅ„sku wytÅ‚umaczyÅ‚ mu, że samolot zostaÅ‚ wymyÅ›lony z myÅ›lÄ… o pokonywaniu sporych dystansów i szybkiemu przemieszczaniu siÄ™, a nie o spaniu ­ od tego sÄ… Å‚óżka. Ta argumentacja jakoÅ› nie trafiÅ‚a do nadpobudliwego pasażera i rozgorzaÅ‚a kłótnia. Roman usadziÅ‚ typa i wyraznie daÅ‚do zrozumienia, Å¼e pójdzie spać w momencie, gdy mu siÄ™ zachce i ani minuty wczeÅ›niej. Tamten obraziÅ‚ siÄ™ na amen i "zakapowaÅ‚". To wszystko dziaÅ‚o siÄ™, gdy reszta kadry spaÅ‚a, niektórym pomogÅ‚y Å›rodki nasenne przyjmowane przez dwanaÅ›cie godzin na brukselskim lotnisku. WÅ‚os z gÅ‚owy naszym dwóm asom nie spadÅ‚, policja przyjęła wyjaÅ›nienia i tyle.My już wtedy wiedzieliÅ›my, Å¼e zgrupowanie, które tak siÄ™ zaczęło, nie ma prawa być nudne. %7Å‚aden trener na Å›wiecie nie zmusi piÅ‚karzy do trenowania w czasie urlopów. Panie, daj pan nam spokój i organizuj czas wolny komuÅ› innemu. My mieliÅ›my urlopy. Stanęło wiÄ™c na tym, Å¼e w Brazylii byliÅ›my chyba z dziewięć dni, a w tym czasie przeprowadziliÅ›my dwa treningi, no i rozegraliÅ›my spotkanie.JeÅ›li już rozmawialiÅ›my o meczu, to z naszymi bramkarzami: ­ Jak tam forma, bramkarzyki? CoÅ› chyba szóstka to bÄ™dzie lekko liczÄ…c! Kto wie, może rekordzik?Jak tu myÅ›leć inaczej, skoro po tamtej stronie konkretne grajki, a u nas jedno wielkie "jesteÅ›my na wczasach, w tych góralskich lasach"? Pogodzeni z faktem, Å¼e musimy zainkasować kilka brameczek, wykorzystywaliÅ›my wakacje, na które uczciwie zapracowaliÅ›my. Policja z góry nas uprzedziÅ‚a: ­ Nie wychodzcie z hotelu, bo dla obrÄ…czki ktoÅ› wam może rÄ™kÄ™ uciąć. W zwiÄ…zku z tym pozostaÅ‚y hotelowe atrakcje. CaÅ‚e szczęście, Å¼e w hotelu byÅ‚ basen. Ale ile można pÅ‚ywać? Niektórzy chodzili i przeklinali, prosili dziaÅ‚aczy: ­ A nie da siÄ™ wrócić do Polski wczeÅ›niej?Nikomu nie uÅ›miechaÅ‚y siÄ™ wczasy z serii "Podróże z PZPN ksztaÅ‚cÄ…", bo przecież czekaÅ‚y na nas rodziny. Nic to. Trzeba posiedzieć, to posiedzimy. WlewaliÅ›my w siebie alkohol przez kilka dobrych dni! Bezustannie. Jedna, wielka, nieprzerwana impreza. Nawet nie wiedzieliÅ›my, jak nazywać kolejne dni.ByÅ‚o wiÄ™c "przygotowanie do przygotowania rozpoczÄ™cia zgrupowania", "przygotowanie do rozpoczÄ™cia zgrupowania", "rozpoczÄ™cie zgrupowania", "przygotowanie do przygotowania do zakoÅ„czenia zgrupowania" itd. A co dzieÅ„, to okazja! Gdy niektórych chwyciÅ‚a fantazja, to zrobiÅ‚o siÄ™ naprawdÄ™ wesoÅ‚o. Jednego dnia Andrzej Juskowiak z Tomkiem WaÅ‚dochem nawet wynajÄ™li sobie jacht, żeby pobawić siÄ™ w wielkim stylu.Ja powiedziaÅ‚em, że w to nie wchodzÄ™, bo na bank zwymiotujÄ™. ZostaÅ‚em z Piotrkiem Zwierczewskim na plaży. ZaczÄ™liÅ›my sÄ…czyć jakieÅ› ekskluzywne drinki z ananasowych skorup i tak nas trzepnęło, Å¼e zanim siÄ™ zorientowaliÅ›my. skoÅ„czyÅ‚a siÄ™ plaża [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • Martin Folly Historical Dictionary of U.S. Diplomacy from World War I through World War II (2010)
  • 1505 1864, HistoriaPolski 1505 1764 2
  • Jewish History, Jewish Religion Prof.Israel Shahak
  • Masterton Graham, Masterton Vicki Saga historyczna Smak raju
  • Malcolm Byrne, Magdalena Klotzbach Cardboard Castle, An Inside History Of The Warsaw Pact, 1955 1991 (2005)
  • William G. Rothstein Public Health and the Risk Factor, A History of an Uneven Medical Revolution (2003)
  • John Steele Gordon Empire of Wealth, The Epic History of American Economic Power (2005)
  • Seth Kamil The Big Onion Guide to New York City, Ten Historic Tours (2002)
  • Catherine Cox Cultures of Care in Irish Medical History, 1750 1970 (2011)
  • Cassidy Laura Latimarowie 4 Za glosem serca
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aguilera.opx.pl