[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ja mam priorytet - rzekÅ‚ Pa.- To żaden problem.- Typo­we! Zawsze lubiÅ‚ dodawać sobie ważnoÅ›ci.- No jak tam prze­trwaliÅ›cie kryzys? MogÄ™ wam powiedzieć, że tutaj wszÄ™dzie ażhuczy.- Nie wÄ…tpiÄ™.Tutaj huczy także.Nad gÅ‚owami ryczÄ… helikop­tery, wszÄ™dzie peÅ‚no amerykaÅ„skich żoÅ‚nierzy, mamy ich nawetw stajni, ale jutro wyjeżdżajÄ….Krążą plotki, że zajmÄ… caÅ‚Ä… plażęPoldrea i doki.- SÅ‚usznie, sÅ‚usznie, bardzo rozsÄ…dne posuniÄ™cie.W tychokolicznoÅ›ciach nie wolno dopuÅ›cić, żeby hordy chuliganówdrażniÅ‚y ludzi.Cudowna nowina, co?- Jaka nowina? - nie zrozumiaÅ‚a Emma.- No że nasze narody utworzyÅ‚y uniÄ™.To siÄ™ powinno staćkilka lat temu.Kilku z nas upieraÅ‚o siÄ™ przy tym, jeszcze kiedy46 tkwiliÅ›my w Europie.Teraz tylko musimy wszystko rozkrÄ™cić.Na pewno znajdÄ… siÄ™ odszczepieÅ„cy, ale jak tylko zacznÄ… spra­wiać kÅ‚opoty, szybko ich uciszymy.Powiedz no, czy Mad siÄ™ za­chowuje, jak należy?- Mniej wiÄ™cej - rzekÅ‚a oglÄ™dnie Emma.- To znaczy nie ro­bi nic strasznego.Pierwszego dnia byÅ‚o nam bardzo przykro, bopewien żoÅ‚nierz zastrzeliÅ‚ biednego Spry'a.To pies pana Trem-batha, uciekÅ‚ mu i.- Och, jeÅ›li tylko tyle, to i tak mieliÅ›cie szczęście.Ci faceci lu­biÄ… sobie postrzelać, musicie cholernie uważać, żeby siÄ™ im nienarazić, kiedy sÄ… na sÅ‚użbie.Mam nadziejÄ™, że dobrze pilnujecietej waszej bandy?- Tak, sÄ… bardzo grzeczni.- Cóż, gdyby nie ten nawaÅ‚ zajęć, może wyrwaÅ‚bym siÄ™ dowas, ale naprawdÄ™ nie wiem, kiedy mi siÄ™ uda.Emma zastanawiaÅ‚a siÄ™, na czym ten nawaÅ‚ zajęć polega.Pie­niÄ…dze przepÅ‚ywajÄ… to w jednÄ…, to w drugÄ… stronÄ™, Bank Anglii,Pa z rÄ™kÄ… na pulsie.Do holu weszÅ‚a babka.- Vic? - WyrwaÅ‚a Emmie sÅ‚uchawkÄ™.Matka i syn zaczÄ™li mówić jednoczeÅ›nie, nie sÅ‚uchajÄ…c siÄ™ na­wzajem.Zasypywali siÄ™ zarzutami, wykłócali, jak dziaÅ‚o siÄ™ zakażdym razem, kiedy dorwali siÄ™ do telefonu.- Nigdy ci nie wybaczÄ™ - krzyczaÅ‚a Mad.- OczywiÅ›cie, wie­dziaÅ‚eÅ› o wszystkim, podobnie jak Jimmy Jollif; któryÅ› z waspowinien mnie uprzedzić, przynajmniej uniknÄ™libyÅ›my zasko­czenia.Bzdura, dobrze wiesz, że jestem dyskretna, przecieżnie roztrÄ…biÅ‚abym tego z dachu na cale Poldrea.Co? Nie sÅ‚y­szÄ™ ani sÅ‚owa.Nie, wedÅ‚ug mnie, premier to kawaÅ‚ Å‚obuza, nocóż, zawsze byÅ‚ taki.I kim sÄ… ci ludzie, którzy majÄ… sprawiaćkÅ‚opoty? ZresztÄ… mogÄ™ ci powiedzieć, że ja znajdÄ™ siÄ™ w pierw­szym szeregu.ZÄ…b za zÄ…b, sztych - odparowanie, zupeÅ‚nie jak para szermie­rzy.Ale czas pÅ‚ynÄ…Å‚ i pięć minut priorytetu Pa wyraznie dobiegÅ‚okoÅ„ca, bo Mad trzasnęła wreszcie sÅ‚uchawkÄ… i poszÅ‚a na górÄ™.- Vic może tak bez koÅ„ca - powiedziaÅ‚a, nie zdajÄ…c sobiesprawy, że sama robiÅ‚a dokÅ‚adnie to samo.- Nie mam pojÄ™cia,po kim on to ma, na pewno nie po mnie, a jego ojciec byÅ‚ taki47 szybki i rzeczowy.OczywiÅ›cie gada straszne bzdury.Co zaÅ›mieszna nazwa - USUK! CaÅ‚y Å›wiat bÄ™dzie siÄ™ z nas natrzÄ…saÅ‚,no, ale tak byÅ‚o od lat.Em, kotku, jeÅ›li jutro odblokujÄ… drogÄ™,pojedziemy na zakupy.MuszÄ™ sprawdzić, co ludzie mówiÄ…o tym wszystkim.Rano, tuż po dziesiÄ…tej, Emma podjechaÅ‚a samochodem podfurtkÄ™.Bynajmniej nie zachwyciÅ‚ jej fakt, że na schodkach obokMad stali rzÄ…dkiem Andy, Colin i Ben.- Musimy ich zabierać? - zapytaÅ‚a.- Czemu nie? - Mad w peÅ‚nym bojowym rynsztunku, w gra­natach od stóp do głów, czysty Mao Zedong, kazaÅ‚a chÅ‚opcom Å‚a­dować siÄ™ na tylne siedzenie.- WidziaÅ‚am, że marines nas opu­Å›cili - zauważyÅ‚a, zerknÄ…wszy w stronÄ™ stajni.- No, trochÄ™ miulżyÅ‚o.Mam nadziejÄ™, że nie ulotnili siÄ™ razem z nawozem.ZasiadÅ‚a za kierownicÄ…, a zrezygnowana Emma zdaÅ‚a siÄ™ naÅ‚askÄ™ losu, zajmujÄ…c miejsce obok.Mad zaraz po ruszeniu z re­guÅ‚y waliÅ‚a w coÅ› na wstecznym biegu.ChÅ‚opcy do tego przy­wykli i zawsze trzymali siÄ™ mocno w oczekiwaniu na wstrzÄ…s.- CzujÄ™ siÄ™ jak wypuszczona z wiÄ™zienia po kilku miesiÄ…cachodsiadki - wyznaÅ‚a Mad, wyjeżdżajÄ…c z uliczki na szczyt wzgó­rza i głównÄ… drogÄ™.ZakrÄ™t wzięła jak bobsleista w St Moritz.-DziÄ™ki Bogu, nic nam nie stoi na przeszkodzie.I rzeczywiÅ›cie nie staÅ‚o, na szczęście dla bobslejowej drużyny,przynajmniej dopóki nie zjechali na dół.Tam Mad z wielkÄ…przytomnoÅ›ciÄ… umysÅ‚u nadepnęła z caÅ‚ej siÅ‚y hamulec i zatrzy­maÅ‚a siÄ™ niemal w miejscu przed blokadÄ… drogowÄ….Na poboczustaÅ‚a nowo wzniesiona budka, a przed niÄ… strażnik.- PrzepustkÄ™ proszÄ™.- JakÄ… przepustkÄ™? - spytaÅ‚a urażona Mad.- Wszyscy mnietu znajÄ…, nie potrzebujÄ™ żadnej przepustki!%7Å‚oÅ‚nierz - inny niż ci ze stajni, ale tak czy inaczej Ameryka­nin - miaÅ‚ skruszonÄ… minÄ™.- Przepraszam paniÄ…, takie sÄ… przepisy; weszÅ‚y w życie dziÅ›rano.SkÄ…d pani jedzie?- Mieszkam o trzy minuty stÄ…d, na szczycie wzgórza, w do­mu zwanym Trevanal.Wasi ludzie kwaterowali w moich staj­niach przez ostatnich pięć dni.48 Strażnik wybaÅ‚uszyÅ‚ oczy.- Najmocniej paniÄ… przepraszam, sam wczoraj pomagaÅ‚emprzy przenoszeniu sprzÄ™tu.Nie wiedziaÅ‚em, że to pani.Zarazwydam przepustkÄ™.- ZniknÄ…Å‚ w swojej budce i po chwili wy­szedÅ‚ stamtÄ…d z żółtÄ… nalepkÄ… i dwoma biletami.- To Å›rodekostrożnoÅ›ci, wydajemy jÄ… wszystkim mieszkaÅ„com.Nalepka jestna samochód, zaraz przyklejÄ™ na przedniej szybie, a bilety dlapani i pani towarzyszki.- A co z nami? - spytaÅ‚ Andy.%7Å‚oÅ‚nierz uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ i pokrÄ™ciÅ‚ gÅ‚owÄ….- Przepustki otrzymujÄ… tylko osoby, które ukoÅ„czyÅ‚y osiem­naÅ›cie lat.MÅ‚odszym musi towarzyszyć ktoÅ› dorosÅ‚y.DziÄ™kujÄ™pani.PodniósÅ‚ szlaban i Emma po raz pierwszy byÅ‚a Å›wiadkiem, jakbabka prawidÅ‚owo wrzuca bieg i dodaje gazu, o maÅ‚o nie najeżdża­jÄ…c żoÅ‚nierzowi na nogÄ™.Biedak szybko wycofaÅ‚ siÄ™ do budki.- W życiu nie sÅ‚yszaÅ‚am podobnych gÅ‚upot - wybuchnęłaMad.- Co oni sobie myÅ›lÄ…?! Czego siÄ™ rzÄ…dzÄ… na naszej wÅ‚asnejszosie?- Patrzcie! - zawoÅ‚aÅ‚ z podnieceniem Colin, wskazujÄ…c naplażę.- Tam też postawili szlaban, ogrodzili wszystko drutem.Oo, ile wojska!MiaÅ‚ racjÄ™.Plażę Poldrea, rozkosz turystów w Å›rodku lata,a zimÄ… idealne miejsce do spacerów z psami, w ciÄ…gu jednegoweekendu przeksztaÅ‚cono w obóz wojskowy.WszÄ™dzie wisiaÅ‚ynapisy: US Marines.WstÄ™p wzbroniony.Mad zaparkowaÅ‚a samochód przed supermarketem w Pol­drea.WysiadÅ‚a i ruszyÅ‚a do Å›rodka przez wahadÅ‚owe drzwi, a zaniÄ… Emma i chÅ‚opcy.PanowaÅ‚ tam tÅ‚ok i ogÅ‚uszajÄ…cy jazgot ni­czym w ptaszarni.Jak zwykle w kryzysowych sytuacjach, każdymusiaÅ‚ siÄ™ podzielić swymi ciężkimi przeżyciami.- WÅ‚aÅ›nie siadaÅ‚am do herbaty i powiedziaÅ‚am do ojca [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • Du Maurier Daphne Oberża na pustkowiu (Diament)
  • Du Maurier Daphne PrzeklÄ™ta krew
  • Maurier Daphne du Ptaki
  • Brockway Connie Ostatni bal
  • Chet Williamson [The Searcher City of Iron (retail) (epub) id
  • MichaÅ‚ Psellos Kronika(1)
  • Proroctwo sióstr 02 Strażniczka Bramy Zink Michelle
  • Spencer LaVyrle Smak marześÂ„
  • Huff Tanya Victoria Nelson 02 ÂŚlad krwi (2)
  • Browning Amanda ÂŚwiatowe Å»ycie Extra 349 Na poÅ‚udniu Francji
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • scenazycia.xlx.pl