[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przyjechał wreszcierenault prowadzony przez Didżeja - młodego człowieka zachowującego się z nadmiernymluzem i noszącego się tak, jakby wybierał się właśnie na dyskotekę.Po chwili poznaliśmyMariolę - niską dziewczynę w wieku Czapli, lubiącą kuse spódniczki i agresywny makijaż.Nasze towarzystwo nie przypadło jej do gustu, ale to było jej zmartwienie.My mieliśmyswoje.Z chłopcami wyzbieraliśmy resztki szkła z samochodu.Trwało to przynajmniejgodzinę, podczas której nikt nie zwracał na nas najmniejszej uwagi.Dopiero gdy księżyczawisł nad nami, odbyliśmy przy ognisku naradę z kubkiem gorącej herbaty w dłoni.- Co proponuje Paweł? - ironizowała Małgorzata.- Wpakował nas w nielichą kabałę,więc niech teraz spróbuje coś zaradzić.- Uważam, że ty i chłopcy powinniście zamieszkać u Kolasiowej - odpowiedziałem.- Jak to?- To miejsce nie dla kobiet.Zbyt niebezpieczne.- Wmawiasz mi, że jestem tchórzem? - zaperzyła się.- Spoko! - odezwał się zuchwale Darek, przykładając do obolałej skroni zmoczonąszmatę.- Nic nam nie zrobią.W blasku bijącego ogniska prezentował się nader okazale: wysoki blondyn, przystojnyi nieco arogancki.Prawdopodobnie powodzenie tego osiemnastolatka u dziewczyn wyrobiłow nim nadmierną pewność siebie i skłonność do lekceważenia wszelkich zagrożeń; trudnobyło ocenić, na ile ta jego odwaga brała się z faktycznych umiejętności, a na ile była pozą.- Niech no tylko te bandziory tu przyjdą jeszcze raz - puszył się.- Sami widzieliście,jaki dostali łomot.Zpimy tutaj.Spokojnie.Bez obaw.Mariola zachichotała, ale nie miałem pojęcia, co niby miał oznaczać ten jej słodki chichot.Prawdopodobnie tak właśnie zwykła reagować na wszystko, co działo się wokół niej- chichotem.- Kłusownicy współpracujący z Kaltzem i z Baturą przy szli po kasetę i ją dostali -perorowałem, siorbiąc gorącą herbatę z białego kubeczka.- Tyle że zniszczoną.Nie wiedzą,ile wiemy.Z pewnością powtórzą Baturze, że wiemy o skarbie, jak i to, że nie znamyszczegółów całej sprawy.I to jest w zasadzie prawda.- Wiemy o Nożynie - wcięła się Małgorzata.- I o tej wsi, od której mają zacząć się poszukiwania skarbu - dodali chłopcy.- AJoachim von Lipow?!- Pewności nie mają, gdyż kaseta jest zniszczona - zamyśliłem się.- I dlatego dzisiaj nie zaatakują.Im jest na rękę, abyśmy siedzieli tutaj i nie wściubialinosa w nie swoje sprawy.Jeśli wystawimy wartę i będziemy się trzymać razem, przetrwamy.A jutro naradzimy się, co dalej.- Jutro to ja poszukam jakiegoś miejsca w ośrodku wczasowym - oświadczył Darek.-Na tym brzegu nic nie ma, ani stołówki, ani sklepu, ani kiosku z browarem, tu nie maniczego! Nuda.Ale dzisiaj możemy rozbić namioty i tu zostać, no nie, Didżej.- Czemu nie? - wzruszył ramionami jego kolega.- Nie chce mi się nigdzie ruszać.- A o jakim skarbie gadacie? - zwrócił się do mnie Darek.- Chętnie poszukamyjakiegoś skarbu, a i lanie spuścimy komu trzeba, no nie, Didżej?- Pewnie.- Panowie - odezwała się Małgorzata - ale w tej sprawie trzeba liznąć trochę geografii,przede wszystkim nudnej historii.Pan Paweł wciąż nas zanudza opowieściami o pomorskiejszlachcie i stosunkach pomiędzy różnymi rodzinami na Kaszubach.Nie przeraża was takaperspektywa?- Czy ja wiem? - wzruszył ramionami Darek.- Niech sobie gada, co chce, ale żebyznalezć skarb, trzeba nie tylko dużo mówić, ale umieć używać rąk.Ja to umiem.Drzwidrutem też otworzę.Kto was uratował? Ja!- Było przyjść wcześniej - prychnął zły Ballada.- Kiedy nas zaatakowali.Jakbyśzobaczył wycelowany w siebie karabin, to byś nie zgrywał teraz bohatera.- Ty, gówniarz! - zawarczał Darek.- Nie przeginaj.- Tylko nie gówniarz! Dobrze?!- Przestańcie - zezłościła się Czapla.- Lepiej powiedzcie, co robimy? Siedzimy tutajczy się wynosimy? Wspominaliście o jakiejś leśniczówce.Może tam zamieszkać?- Teraz nie możemy zwalić się Kolasiowej na głowę - wtrąciłem.- Bez zapowiedzi? W środku nocy?Po herbacie zadzwoniłem do leśniczego Gawryłki, ale w leśniczówce oddalonej odnas o parę kilometrów nikt nie odbierał telefonu.W końcu zgodnie orzekliśmy, że zostajemy.Kłusownicy byli bowiem przekonani, że unieszkodliwili mój pojazd na dobre i dzięki temunie ruszę się prędko znad jeziora.Istniała może tylko grozba zemsty ze strony kłusownikówza lanie, jakie dostali od znajomych Czapli, ale liczyłem na to, że Batura ostudzi ich zamiary.Gadaliśmy jeszcze do dwudziestej trzeciej.Małgorzata koniecznie chciała zobaczyćmojego  psa , ale w dalszym ciągu udawało mi się wykrętami odłożyć tę chwilę.- Dziwne, że ten pies nic nie je - zauważyła nauczycielka.-Nie widziałam nawet,żebyś zanosił mu jedzenie.- I picie! - podniecił się Młokos.- Nie dostaje nic do picia.Panie Pawle, zaniosę mu!Zwierzęta mogą nie jeść przez pewien czas, ale trzeba je poić.- Może on zdechł? - przeraziła się Czapla.- E, nic mu nie będzie - machałem ręką.- Ma całą paczkę sucharów w namiocie.Butelkę mineralnej też tam trzymam.- Pan go głodzisz - rechotał Didżej - żeby był ostrzejszy, co nie?- Jak on na mnie warczał, gdy chciałam zajrzeć do namiotu - przypomniała wszystkimCzapla.- To potwór!- Nie przejmujcie się psem.W nocy wyłazi na chwilę za potrzebą i dla relaksu.Ale wciągu dnia zbiera siły.- Siły? - kiwała głową nauczycielka.- Na co? Chyba to nie pies Baskerville'ów?Dziwny z ciebie gość, Pawle.Oj, dziwny.Na koniec ustaliliśmy harmonogram wart.Do świtu dzieliło nas kilka godzin, więcczuwanie nie zanosiło się na zbyt uciążliwe.Jednogłośnie doszliśmy do wniosku, żebędziemy czuwać po dwie osoby na każdej zmianie.Pierwsi mieli wartę Ballada z Młokosem,potem zastąpić ich mieli Darek z Czaplą, wreszcie Didżej z Mariolą i na koniec ja zMałgorzatą.Jako że nasi nowi znajomi mieli ze sobą dwa namioty, Czapla zamieszkała wjednym z Darkiem, a Didżej z Mariolą w drugim, co wywołało u nauczycielki Małgorzatyniemałe zgorszenie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • PS17. .Pan.Samochodzik.i.Kindzal.Hasan.Beja. .Szumski.Jerzy.(osloskop.net)
  • Zbigniew Nienacki (Andrzej Pilipiuk) Pan Samochodzik i sekret alchemika SÄ™dziwoja
  • Pilipiuk Andrzej (Olszakowski Tomasz) Pan Samochodzik i Ikona z Warszawy
  • PS00 Nienacki Zbigniew Pierwsza przygoda Pana Samochodzika
  • Czarny Jakub PS 104 Pan Samochodzik i Klasztor w Zagórzu
  • PS06 Nienacki Zbigniew Nowe przygody Pana Samochodzika
  • 102 Pan Samochodzik i Biblia Lutra Jakub Czarny
  • PS01 Nienacki Zbigniew Pan Samochodzik i skarb Atanaryka
  • PS101 Pan Samochodzik i Obraz Rafaela Jakub Czarnik
  • PS97 Pan Samochodzik i Castrum Doloris Jakub Czarny
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • facetzbook.opx.pl