[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To wszystko Luke zauważył jakby machinalnie: zobaczył i zapamiętał, żeby póz-- Mają nas, Elegos - przyznał ponuro.- Mają nas obu.niej spokojnie przeanalizować.Teraz bowiem całą uwagę skupił na głębokiej alkowie zlewej strony głównego pomieszczenia.Zamknięta grubą taflą transparistali, zawierałaJanko5 Janko5 Timothy Zahn Ręka Thrawna II - Wizja przyszłości397 398kompletny pojedynczy cylinder Spaarti, opleciony rurami odżywczymi i kablami bie- - Tego nikt nie wie, a spory toczą się od dziesięcioleci.Teoretycznie ta sama struk-gnącymi do sterownika nauczania błyskowego i wraz z otaczającą go dodatkową apara- tura genetyczna i nauczanie błyskowe z matrycy zdjętej z umysłu oryginału powinnyturą podłączony do niewielkiego reaktora fuzyjnego.dać osobnika identycznego z klonowanym.Praktyka jednak wykazuje, że klony nigdyA w cylindrze unosił się nie obudzony lub jeszcze nie całkiem ożywiony niebie- nie są dokładnie takie jak oryginały.Może to kwestia pewnych subtelności psychicz-skoskóry humanoid o dziwnie znajomych rysach twarzy.nych zamazanych w czasie procesu, a może jest w nas coś unikalnego, czego czytnikWielki admirał Thrawn.sporządzający matrycę nie potrafi właściwie przekazać.Na pewno będzie miał wszyst-- Dziesięć lat - powiedział cicho Luke.- Tak jak się domyśliłaś.Powiedział im, że kie wspomnienia, doświadczenia i wiedzę Thrawna, ale czy zostanie genialnym strate-powróci za dziesięć lat.giem i dowódcą wielbionym przez podwładnych, tego nie wiem.Co, jak sądzę, do-- Stary oszust - podsumowała, co stało w pewnej sprzeczności z niechętnym po- prowadziło nas do pytania, co z nim robimy?dziwem, jaki Luke w niej wyczuwał.- Ustawił timer na dziesięć lat i zerował za każ- - Zabawne, że o to pytasz.Dziesięć lat temu bez namysłu postarałabym się wy-dym razem, gdy wracał z wizytą.kończyć go, zanim się obudzi, żeby nie sprawiał więcej kłopotów.może nawet pięć lat- Prawdopodobnie - Luke oderwał wzrok od prawie hipnotycznego spojrzenia klo- temu.Teraz nie jest to już takie proste.na i wskazał na konsolety stojące po drugiej stronie pomieszczenia.- Artoo, podjedz Przyjrzał się jej dokładnie, próbując rozeznać się w kalejdoskopie uczuć, jakie wtam i spróbuj się podłączyć do komputera.Zbierz wszystkie możliwe dane o rejonie niej wyczuwał.Nieznanych Terytoriów znajdującym się pod władzą Thrawna.- Naprawdę się przejęłaś tym, co usłyszałaś o tych wszystkich zagrożeniach,Droid ćwierknął potakująco i zjechał na dół, nie tracąc równowagi.Jego kółka prawda?rytmicznie stukały na niewielkich szczelinach między płytkami, dopóki nie zatrzymał Ku jego zaskoczeniu nie poczuła się urażona.się przy jednej z konsolet i nie podłączył do znajdującego się w niej gniazda.- Fel i Parek przejęli się - przypomniała.- Uważasz, że łatwo ich nastraszyć albo- Chodz - Luke ponownie spojrzał w głąb alkowy.- Chciałbym się temu bliżej że obaj się mylą?.przyjrzeć.- Nie - przyznał, przenosząc wzrok na klona.- Próbuję tylko wyobrazić sobie, coOboje okrążyli pomieszczenie i stanęli przed przezroczystą ścianą.nagłe pojawienie się Thrawna może oznaczać dla Nowej Republiki.Powszechna panika- Nie dotykaj jej - ostrzegła Mara.- Nie wiemy, jakie systemy obronne możesz i desperackie zbieranie okrętów i wojsk, żeby natychmiast zaatakować pozostałościuruchomić.Imperium, nim będzie za pózno, wydają mi się najbardziej prawdopodobną wersją wy-- Nie mam zamiaru - Luke zajrzał do środka i dostrzegł coś, czego dotąd nie mógł darzeń.zobaczyć, zwłaszcza że patrzył pod innym kątem.- To się chyba nazywa szeroko pojęta - Myślisz, że nie zechcą wysłuchać, co ma do powiedzenia?profilaktyka.- Pamiętając, że poprzednio prawie udało mu się zniszczyć Nową Republikę? -- Ysalamiri.Pewnie na wypadek wizyty przejezdnego Jedi.Luke potrząsnął głową.- Nie uwierzą w ani jedno jego słowo.- Upiornie metodyczny typ: pomyślał o wszystkim.- Masz chyba rację.Parek mówił o pogłoskach dotyczących jego powrotu, choć- Poza jednym drobiazgiem.przyznaję, że nie mam pojęcia, co mogło je wywołać.Nic natomiast nie wspominał o- Co masz na myśli? - zdziwił się Luke.reakcjach na nie.- Popatrz tam.- Mara odwróciła się i wskazała na skalną ścianę za osłoniętymi fo- - Ale pogłoski to jedno, a żywy klon to zupełnie co innego, zwłaszcza jeśli nikt nielią meblami.będzie wiedział, że to klon, a nie sam Thrawn.- Przez prawie minutę oboje milczeli,- Patrzę, tylko nie wiem dokładnie, na co - przyznał po paru sekundach.nim Luke odetchnął głęboko i dodał: - prawdę mówiąc, to akademicka dyskusja: co-- Zniszczenia wywołane przez wodę - wyjaśniła.- Dokładnie naprzeciw wejścia.kolwiek zrobił dotychczas Thrawn, ta konkretna istota nie wyrządziła nikomu nic złego.- Widzę - potwierdził, przyglądając się dokładniej.Wniosek: nie zasługuje na egzekucję od ręki.Zciana miała nieco inny odcień i poznaczona była wąziutkimi pionowymi rysami, - Fakt, choć sądzę, że miałbyś spore kłopoty z przekonaniem do tego wniosku bar-przez które w paru miejscach przesączała się woda.dzo wiele inteligentnych stworzeń.W takim razie pytanie następne: zostawiamy go tu,- Dziecko Wiatrów mówił, że jezioro mocno przybrało - przypomniał sobie.- Wy- żeby się obudził zgodnie z planem Thrawna i dołączył do tych na górze, pamiętając, żegląda na to, że znalazło drogę przez jaskinie.Wydaje mi się, że nasz klon zdąży w przynajmniej chwilowo nie są mile nastawieni do Nowej Republiki? Czy przyspiesza-ostatnim momencie.my proces i zabieramy go na Coruscant?- Jaki on będzie? - spytała Mara dziwnym tonem.- Chodzi mi o to, jak dalece bę- Luke gwizdnął cicho.dzie przypominał Thrawna? - Rzeczywiście potrafisz wynajdywać trudne pytania -przyznał.- Przeważnie to one wynajdują mnie pierwsze - odcięła się.Janko5 Janko5 Timothy Zahn Ręka Thrawna II - Wizja przyszłości399 400- Znam ten ból.- Nagranie?! - Luke spojrzał na Marę.- Wolałabym, żebyś znał odpowiedz.Zwłaszcza w kwestii podstawowej: czy tam - Pułapka! - odparła zwięzle.potrafią sobie z nim poradzić? Równocześnie zmysł zagrożenia Luke'a nakazał mu błyskawiczny obrót i przyję-Jakby w odpowiedzi z drugiej strony rozległo się podniecone ćwierkotanie - Artoo cie pozycji obronnej z mieczem na wysokości piersi.aż podskakiwał z wrażenia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]