[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-Wyprzedziłbym konia wyścigowego.Srebrzystoskrzydły, nawet gdyby był w najlepszejformie, nie dałby mi rady.- A ci ludzie mogli mnie tam zabić - powiedział Hermes z wyraznym żalem.Niektórzy niewolnicy podchodzą do rozmaitych spraw z ogromną powagą.- Po co mieliby to zrobić? - zapytałem.- To na mnie im zależało.Cieszę się, że żadennie spróbował złapać mojej togi i że nie wpadłeś na pomysł, aby ją sprzedać.- Oj, panie, zle o mnie myślisz - nabzdyczył się.- Tak, wiem, chyba cię krzywdzę, ale nie jestem teraz przyjacielem ludzkości.Mamochotę wyjść i wylać na westalkę zawartość nocnika.Zjadłem śniadanie i poczułem się odrobinę lepiej.Poranne wizyty, które mi składano,odbywały się jakby we mgle i właśnie zamierzałem wybrać się do Celera, gdy przybył jakiśnowy człowiek.Był to ów szczerbaty Gall, którego widziałem w magazynie Milona.- Mój patron chce spotkać się z tobą w łazni, senatorze - powiedział bez żadnegowstępu.- W łazni? O tej porze? - zdziwiłem się.- On nie przestrzega godzin, jak inni - odparł na to Gall.Pomyślałem, że długa, gorąca kąpiel dobrze mi zrobi.Kazałem Hermesowi zabraćprzybory łaziebne i wyszedłem za Gallem na ulicę.Celer jest człowiekiem wielcezapracowanym i pewnie nawet nie zauważy, że mnie nie ma.Miejsce, do którego doszliśmy,było dość skromne, lecz przylegało do budynku, który służył Milonowi za dom i kwateręgłówną.Zostawiłem Hermesa, by dopilnował moich rzeczy i udałem się za Gallem do łazniparowej, w której zastałem Milona siedzącego w gronie kompanów.Powitał mnie zuśmiechem. - Prawda to?! - zapytał z błyskiem w oczach.- Cały Rzym gada tylko o tym, jaką tozaciętą batalię stoczyłeś z Klodiuszem i jego zgrają, a na koniec wylądowałeś podobno przedOktawiuszem, w chwili kiedy ten prowadził posiedzenie sądu!Zaniósł się długim, zarazliwym śmiechem.Miałem ochotę się przyłączyć, ale zabardzo by mnie to bolało.- Dobre sobie! Wracasz z wojska bez jednego zadrapania - ciągnął Milon - a potem tnącię niemal na strzępy na ulicach Rzymu! Czysta ironia losu!- Och - powiedziałem, siadając sztywno - w służbie senatu i ludu warto od czasu doczasu zarobić niezłą bliznę.W tym towarzystwie należało wypowiadać się skromnie o kilku niezbyt wielkichranach.Niektórzy z obecnych byli weteranami areny i kiedy się rozebrali, mieli na cielewięcej szram niż zdrowej skóry.Jeden z nich pochylił się i rzucił okiem na moje ramię.- Udany szew - stwierdził.- Asklepiodes, prawda?Potwierdziłem.- Mnie ta krawiecka robota Greka wydaje się jakaś niemęska - powiedział innyweteran, wskazując na swoją ohydnie pomarszczoną bliznę wyżłobioną w ciele, która szłaukosem od prawego ramienia do lewego biodra.- Rozgrzane do czerwoności żelazo zatrzymuje krwawienie.Mam to od Atlasa,leworęcznego Samnity.- Trzeba uważać na tych mańkutów - odezwał się jeden z kompanów.Milon zwrócił się teraz do mnie, a pozostali, respektując to, odsunęli się zgodnie.Przytak znakomicie wyszkolonej bandzie czuliśmy się, jakbyśmy byli sami.- Powiedz, jak poszło z Faustą? - zapytał z ledwo powstrzymywaną niecierpliwością.- Nadzwyczaj dobrze - uspokoiłem go.- Porozmawiałem z nią i z widocznymukontentowaniem przyjęła twoje zaloty.Jest wyraznie znudzona mężczyznami ze swojejklasy, co mnie wcale nie dziwi; uważa, że jesteś ciekawy, a nawet ekscytujący.Wydaje misię, że powita cię ciepło, kiedy się u niej zjawisz.- To doskonale - powiedział ucieszony.- Zawsze chętny do usług.- Pozwól, że teraz ja będę do twoich usług.Rzuciłem moim słówko, że jeśliktórykolwiek z ludzi Klodiusza spróbuje cię zaatakować, czeka go natychmiastowa śmierć.Moi ludzie będą cię osłaniać na ulicy.Znaczy, dopóki będziesz przebywał w widocznymmiejscu.Kiedy jednak zaczniesz się skradać bokami, jak to masz w zwyczaju, nie mogęzagwarantować ci pełnego bezpieczeństwa. - Potrafię sam o siebie zadbać - powiedziałem nieco urażony.Pochylił się blisko.- Czyżbyś miał na twarzy ślady zębów? Miałem cię dotąd za szermierza, a nie zapogromcę bestii.- Naprawdę cenię sobie wielce twoją pomoc, Tytusie.Mój obecny problem polegajednak na tym, że nie potrafię dociec, co się właściwie dzieje [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • John C Wright Golden Age 01 The Golden Age
  • Roberts Nora WiÄ™zy krwi (Prawo krwi)
  • Roberts Nora Trzy Siostry [Siostry z klanu MacGregor] (2)
  • Robert T. Kiyosaki i Sharon L. Lechter Bogaty ojciec, Biedny ojciec Kwadrant przepÅ‚ywu pieniÄ™dzy[Cz. 2]
  • Mark Robert Polelle Leadership; Fifty Great Leaders and the Worlds They Made (2007)
  • John Myers Myers Silverlock
  • John Dalmas Yngling 1 The Yngling
  • John Katzenbach Czerwone kapturki numer 1, numer 2, numer 3 (2014)
  • Roberts Nora Bracia MacKade 01 i 02 Braterska więŸ tom1 Powrót Rafe'a tom2 Duma Jareda
  • Roberto Why Great Leaders Don't Take Yes for an Answer Managing for Conflict and Consensus
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl