[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To bardzo ciekawy obiekt, nie mówiącjuż o wspaniale urządzonych ogrodach. Bardzo chętnie!  ucieszyła się. Jestem umówionadopiero na trzecią. To świetnie, w takim razie zdążymy zjeść razemlunch.W jakimś bardziej kameralnym miejscu  dodał.Siostra ma bardziej bystre oko, niż przypuszczał,uzmysłowił sobie po czasie.Z pewnością domyśliła sięwrażenia, jakie zrobiła na nim Chrissie.Znając ją, nawetsię nie łudził, że utrzyma język za zębami.Jak nic, jużpołowa rodziny jest dokładnie poinformowana o jegonowej znajomości. Jeśli nie masz ochoty coś jeszcze zjeść, to możewybierzemy się na kawę gdzieś indziej, w jakieś spokoj-niejsze, kameralne miejsce.Popatrzyła na niego uważnie, zdając sobie sprawę, żeoczy ją zdradzają.  Tak, to dobry pomysł  przystała od razu, nieco beztchu.Nie czuła zaskoczenia, kiedy okazało się, że za-trzymali się przed jego domem, ale serce zabiło jejżywiej, gdy wąską dróżką poprowadził ją do stylowego,zbudowanego z cegły, dwupiętrowego budynku.Wysoko sklepiony hol otwierał się na eleganckourządzony salon.Neutralna sizalowa wykładzina stano-wiła doskonałe tło dla zgromadzonych we wnętrzuantycznych mebli.Dwie rozłożyste, obite kremowymaksamitem kanapy stały naprzeciw siebie po obu stro-nach kominka.Wypełniony łagodnym światłem pokójsprawiał ujmujące wrażenie. Rozgość się tutaj  poprosił Guy. Ja pójdęzaparzyć kawę.Pójdę z tobą  zaproponowała, uśmiechając się doniego z kokieterią, a on wyciągnął do niej rękę i po-prowadził korytarzem do kuchni.Co się z nią dzieje, że zachowuje się w sposób, w jakido tej pory nigdy nawet nie przypuszczała, że potrafi?Tak otwarcie, bez, najmniejszych oporów.Nie jestw stanie zahamować przepełniających ją uczuć, słów,uniesień; nie jest w stanie poskromić pragnienia, zwal-czyć pokusy.Jego obecność zdawała się przesłaniać całąprzestrzeń, nie widziała niczego poza nim, gdy takkrzątał się po dużej, starannie urządzonej kuchni, ot-wierając szafki, by wyjąć kubki, nalewając wodę doczajnika.Nie mogła oderwać od niego oczu, gdy odwrócił się,by zdjąć z Uołki pojemnik z kawą.Szerokie bary, wąskatalia, długie, muskularne nogi, zgrabne biodra.Jużwiedziała, jaki jest dotyk jego skóry, ciepłej i gładkiej jak jedwab, wspaniałej do całowania.Z trudem stłumiłapokusę, by zarzucić mu ręce na szyję, przytulić się doniego mocno, z całej siły. Co się stało?  usłyszała jego zaniepokojony głos,gdy ciche westchnienie mimowolnie wyrwało się z jejpiersi. Nic  wydusiła łamiącym się głosem, ale on nie dałsię zwieść i przyglądał się jej uważnie, nasypując kawędo kubków. Kawa już prawie gotowa  oznajmił bez potrzeby,bo sama widziała, że woda wrze.Ale Chrissie już sięzdecydowała.Te kilka minut wystarczyło, by z przej-mującą jasnością dotarło do niej, czego naprawdę chce.I to wcale nie była kawa. Nie. potrząsnęła głową, zaskoczona porażającąsiłą przepełniającego ją pragnienia.Aż zadrżała. Ja.wcale nie chcę pić. wyszeptała.I dodała:  Ja.chcęciebie. Boże, czym ja na ciebie zasłużyłem?!  wykrzyknąłGuy, porywając ją w ramiona. Nawet nie wiesz, jak jaciebie pragnę  wyszeptał bez tchu. Jak?  Uśmiechnęła się, zarzucając mu ręce naszyję i tuląc się do niego.Gdzieś kołatało jej w głowie, że jest coś, o czympowinna mu powiedzieć, ale teraz co innego się liczyło,co innego było ważne.Odepchnęła od siebie niepotrzeb-ne myśli, zostawiając wszystko na pózniej, na kiedyś.Jest zbyt cudownie, zbyt wspaniale, by pozwolić, by cośmogło popsuć ten błogi nastrój.Sypialnia na piętrze też była umeblowana cennymi,starymi meblami.Na środku pyszniło się ogromne,dębowe łoże.  Kiedyś na serio myślałem o tym, by zająć sięarchitekturą wnętrz  przyznał Guy, słysząc zachwytyChrissie nad doborem tkanin i mebli. Zresztą, czasamidoradzamy w tej mierze naszym klientom. To ty zaplanowałeś wystrój restauracji Frances,prawda?  zapytała domyślnie, mając świeżo w pamięcimiłe i przyjazne wrażenie, jakie wywarł na niej lokal. Owszem  potwierdził. Frances i Roy nosili sięz zamiarem powiększenia sali i dobudowania przeszklo-nego aneksu, czegoś w rodzaju ogrodu, który mógłby byćwykorzystywany w lecie czy wynajmowany na prywatneprzyjęcia.Pomyślałem sobie, że aby połączyć obieczęści, najlepsze będą barwy kojarzące się z południemEuropy, wiesz, taki klimat śródziemnomorski.Przezkilka lat mieszkałem we Włoszech, tamte kolory nadal sądla mnie żywe, nadal przemawiają [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • Lee Goldberg Detektyw Monk 03 Detektyw Monk i strajk policji
  • Coulter Catherine Gwiazda 03 Gwiazda z nefrytu
  • Jeffries Sabrina Lord 03 Niebezpieczny lord
  • Marlowe Mia Dotyk 03 Dotyk oszustaS303
  • Yolen, Jane Drachen Trilogie 03 Die Drachenbotschaft
  • Coulter Catherine Baron 03 Szalony baron
  • Kagawa Julie Iron Fey 03 Iron Queen
  • Rimington Stella Liz Carlyle 01 Ryzyko zawodowe
  • Sui Lynn Dark Chocolate and Raspberries
  • Spencer Kto zabrałÂ‚ mój ser
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ocenkijessi.opx.pl