X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie potrafiła powiedzieć dlaczego, ale to prostetłumaczenie zabrzmiało jej jakoś nieszczerze. Minie kilka dni, zanim się wdrożę do pracy powiedziała. Będę musiała zapoznać się zesprawami, które prowadził ojciec, przejrzeć jegoakta.Wiem, że ty zajmujesz się umowami dzier-żawnymi i użyczeniami, ojciec natomiast testamen-tami i funduszami powierniczymi. Ogólnie mówiąc, tak  przytaknął Jon, niepatrząc na bratanicę.Olivia usłyszała w jego głosienapięcie, które musiało mieć inne zródło niż tylkoniechęć wobec pojawienia się dziewczyny w kan-celarii. oż, zrobię wszystko, co w mojej mocy, żebyci pomóc  powiedziała z uśmiechem, myślącrównocześnie, że jest przeczulona i niepotrzebniepodejrzliwa. Będzie mi potrzebna lista klientówojca i. Eee.widzisz, my nie działamy w tak sfor- malizowany sposób  przerwał jej Jon. To niepo-trzebne utrudnienie, sprawy często się nakładają nasiebie, nie rozdzielamy obowiązków.Olivia zmarszczyła czoło; inaczej sobie wyob-rażała pracę w kancelarii.Zawsze miała przekona-nie, że bracia dokładnie ustalili, czym który ma sięzajmować. Daj mi, proszę, klucze od biurka ojca.Przejrzęjego kalendarz zajęć.I znowu jej słowa wywołały wahanie i niepew-ność Jona, tak jakby nie chciał dać jej kluczy.Wreszcie wręczył je bratanicy z wyraznym ociąga-niem.Z ciężkim sercem weszła w końcu do gabine-tu, starannie zamykając za sobą drzwi.W promieniach słońca wpadających przez oknatańczyły drobiny kurzu, podeszła i otworzyła jednoz nich, by wpuścić trochę świeżego powietrza.Wnętrze przesiąknięte było zapachem starego drew-na i lawendowej pasty do polerowania mebli.Stryj wspomniał, że zaczyna archiwizowaćwszystkie dokumenty w komputerowej bazie da-nych, ale ustawienie komputera w samym rogubiurka, właściwie poza zasięgiem rąk, wskazywało,że ojciec nie korzystał z nowoczesnego sprzętu.Za oknem miasteczko budziło się powoli dożycia, kupcy otwierali sklepy, na rynku pojawili siępierwsi przechodnie.Olivia odeszła od okna i siadła przy starym,liczącym sobie ponad sto lat, mahoniowym biurku z blatem wyłożonym skórą.Należało do jej pradziad-ka, potem siadywał za nim dziadek.Dotknęładelikatnie skórzanego blatu.Całe wnętrze mówiłoo kilkupokoleniowej tradycji; Olivia poczuła wręczjej fizyczny ciężar.Być może, gdyby Caspar wszedłtutaj, zrozumiałby, dlaczego podjęła decyzję, któratak go rozgoryczyła.Caspar.Spojrzała na telefon.Samolot odlatywałdopiero około południa.Mogła jeszcze zadzwonić.pojechać do domu.Zwalczyła pokusę i otworzyła biurko.Kalendarzznalazła bez trudu.W szufladach panował zadzi-wiający porządek.Zbytni porządek, tak jakby ktoś.Otworzyła agendę.%7ładnych spotkań na dzisiaj,dzięki Bogu.Będzie miała czas się przygotować.Najutro też nic.Podobnie na pojutrze.Zaczęła kart-kować kalendarz.Nie znalazła w nim żadnychumówionych spotkań, gdzieniegdzie tylko przypo-mnienie o golfie.Zaniepokojona zaczęła sprawdzać wsteczne da-ty.Tu także znalazła tylko puste strony.Ojciecmusiał widocznie mieć jeszcze jeden kalendarz,a w tym zaznaczał tylko mecze golfowe.Tak, napewno tak, powiedziała sobie kategorycznie i ponow-nie zaczęła przeszukiwać szuflady.Nic nie znalazła.Nic!Raz jeszcze przekartkowała pusty kalendarz.Początek roku wypełniony był spotkaniami, ale ichliczba z miesiąca na miesiąc się zmniejszała, do- chodząc do dwóch, trzech tygodniowo albo i mniej,co oznaczało, że. Olivio. Zesztywniała na widok wchodzącegodo gabinetu Jona. Przyszła poczta.Może przy-jdziesz do mnie, przejrzymy ją razem.o, widzę, żeznalazłaś kalendarz Davida  dodał niepotrzebnie. Owszem.Na szczęście nie ma wyznaczonychżadnych spotkań w tym tygodniu, nie licząc gryw golfa  powiedziała, chwyciwszy głęboki oddech,i �smiechnęła się wymuszenie. Rzeczywiście szczęśliwie się składa  odparłJon, odwzajemniając �smiech.Olivia odniosła wrażenie, że stryj, czy to dlatego,że powoli zaczął przyzwyczajać się do myśli o jejobecności w kancelarii, czy że nie drążyła sprawypustego kalendarza, nieco się odprężył [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • John DeChancie Castle 06 Castle Dreams
  • Mercedes Lackey Cykl Heroldowie z Valdemaru (06) Ostatni Mag Heroldów (3) Cena Magii
  • Lewandowski Konrad T. Saga o Kotołaku Tom 2 Wyprawa Kotołaka
  • Masterton Graham, Masterton Vicki Saga historyczna Smak raju
  • Margit Sandemo Cykl Saga o Ludziach Lodu (47) Czy jesteœmy tutaj sami
  • Margit Sandemo Cykl Saga o Królestwie Œwiatła (09) Sol z Ludzi Lodu
  • Margit Sandemo Cykl Saga o Ludziach Lodu (29) Miłoœć Lucyfera
  • Margit Sandemo Cykl Saga o Ludziach Lodu (05) Grzech œmiertelny
  • Gwiazdy na ziemi Barbara Gordon
  • Kerry Allyne Valley of Lagoons (pdf)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • scenazycia.xlx.pl
  • Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.