[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Dam radę i dziękuję ci bardzo, byłeś naprawdęwspaniały.Jeśli oceniać człowieka po tym, jakich maprzyjaciół, Bill zasługuje na piątkę.- To działa w obie strony - uśmiechnął się Raphael.- Billjest świetnym facetem.Cieszę się, że trafiliście na siebie.I nieprzejmuj się wyścigami.Lila wiedziała jednak, że ma się czym przejmować.Mielitak mało czasu dla siebie, a ich zainteresowania wyraznie sięrozmijały.Ludziom z dużym bagażem doświadczeń i utartymiprzyzwyczajeniami trudno dopasować się do siebie.Gdy obserwowała Billa, który wysiadał z radosną miną zsamochodu, zrozumiała, jak wiele znaczy dla niego ten sport.Nie zepsuje mu chwili triumfu.Podbiegła do niego zgratulacjami i ucałowała serdecznie.Lila cieszyła się, że w panującym zamieszaniu nie byłowarunków, by porozmawiać.Ludzie tłoczyli się, oglądającwgniecenie, Jack narzekał, że będzie miał dodatkową robotę,ale Lila mogłaby przysiąc, że był dumny z agresywnej jazdyBilla.Spocony i roześmiany, Bill stał oparty o samochód,obejmując Lilę jedną ręką, a w drugiej trzymając puszkęschłodzonego piwa.Lila marzyła, by było już po wszystkim,pragnęła znalezć się w jego ramionach i kochać się z nim,póki nie wymaże z pamięci zgrzytu miażdżonego metalu.- Czy zostaniesz obejrzeć dalsze biegi? - spytał Jack, gdyżółtą corvette załadowano już na przyczepę.- Raczej nie - odparł Bill, spoglądając na Lilę.- Chyba żety masz ochotę.- Nie, nie.chodzmy, gdy tylko bieg się skończy -powiedziała szybko, chcąc uniknąć rozmowy na temat jejwątpliwego zainteresowania sportem. Po piątym biegu pożegnali się z Jackiem i Raphaelem,którzy mieli zamiar zostać do końca.Gdy szli na parking, Liliprzyszedł nagle do głowy genialny pomysł.Penny! Raphaelbył bardzo przystojny, nie wspominając o zaletach jegocharakteru.Musiał być od niej trochę młodszy, ale chybaniezbyt dużo.Poza tym ostatnio modne są związki, w którychkobieta jest starsza od mężczyzny.- Podobają mi się twoi przyjaciele - powiedziała.- To naprawdę świetne chłopaki - zgodził się Bill.- Prawdę mówiąc zawierzyłem im moje życie.- Pomyślałam sobie o Penny.Raphael wydaje mi siębardzo sympatyczny i.- I jest żonaty.- Naprawdę? - W głosie Lili dzwięczał zawód.- Toczemu nie nosi obrączki i gdzie podział żonę?- Nie nosi obrączki, ponieważ jest mechanikiemsamochodowym i boi się, by jej nie zgubić lub nie uszkodzić.A co do jego żony, to nie cierpi wyścigów.- Och.- Lila zrozumiała teraz lepiej przestrogę Raphaela.- A co jej się w nich nie podoba?- Wszystko.Niektóre kobiety boją się o kierowców, aleRaphael przecież nie bierze udziału w wyścigach.na razie.Myślę, że niedługo wystartuje.Susie nie lubi hałasu, smrodu,gorąca.Wydaje się, że jakoś rozwiązali ten problem - Susiezostaje w domu, ale żal mi Raphaela, który nie może z niądzielić swej pasji do samochodów i wyścigów.- Ach tak.- Dlatego tak bardzo się cieszę, że byłaś tu ze mną dzisiaj.Chyba trochę się przed tobą popisywałem.- Bill.- Zwykle nie jeżdżę tak brawurowo, przysięgam.- To dobrze.- Nie wyglądała na specjalnie przekonaną.- A oto i mój samochód. - Ja stoję tu niedaleko.Czarny jaguar.Będę jechał powolii pilnował, żebyś się nie zgubiła.Dziękuję, że byłaś tu dziś zemną.Przez całą drogę do domu jechał bardzo spokojnie, niedała się jednak zwieść pozorom.Najwyrazniej wpadła zdeszczu pod rynnę.Po kilku nudnych  bubkach", jak ichnazwała Tracey, trafił jej się ktoś, kto śmiertelnie jąprzestraszył.Dom Billa stał w otoczeniu lesistych wzgórz, porośniętychbujnie eukaliptusami, jałowcami i oleandrami, którecałkowicie przesłaniały horyzont.Lila była ciekawa, czy Billnie czuje się czasem jak w pułapce.Jej brakowałoby otwartejprzestrzeni już po tygodniu.W idealnie czystym garażu Billa znalazło się miejsce najej samochód.Musiał widocznie trzymać tutaj również swojącorvette.Wzięła z buicka torbę ze swoimi rzeczami iuśmiechnęła się do niego, gdy otworzył jej drzwi.Wziął od niej torbę i ująwszy ją za rękę, poprowadził dokuchni.- Mam nadzieję, że myślałaś o mnie przez ten tydzień?- Tak.- Czy mogę pokazać ci dom pózniej? - spytał, chwytającją w ramiona.- A jak myślisz?- Wezmy razem prysznic - zaproponował.- Wiem, że tygo nie potrzebujesz, ale ja bardzo.Pocałowała go, smakując jego słoną skórę.- Ach ty czyścioszku! - drażniła się z nim.- Wcale nie, po prostu jestem sprytny.Chcę czuć twojewargi wszędzie na mojej skórze, a wątpię, byś chciała wąchaćzapach benzyny! Idziemy! - Pochwycił ją na ręce [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • Allen Danice Siostry Darlington 01 Zachowaj mnie w pamiÄ™ci
  • Young Samantha Into the Deep 02 Tylko ty mnie zrozumiesz
  • 03.Kenner Julie Trylogia Starka SpeÅ‚nij mnie
  • Dennis Lehane CiemnoÂœci, weŸ mnie za rÄ™kÄ™
  • POWIEDZ Å»E MNIE KOCHASZ Krentz Jayne Ann
  • ProÂœ mnie o co chcesz raz jeszcze
  • Parks Adele Mów do mnie jeszcze
  • Sawicka Wioletta Wyjdziesz za mnie kotku
  • Harte Cassie Pokochaj mnie mamo (2)
  • Eric Strauss Gospel of the Pantheon
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • domowewypieki.keep.pl