[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wobec tego nikt, oczywiście, do nich nie zagląda; i obżerająsię tak we dwoje, napychają sobie kałduny na gwałt, bojąc się głośniejodezwać jedno do drugiego.A następnego dnia to nawet kości przezornienie wyrzucają do śmietnika, żeby ktoś przypadkiem nie zmiarkował, cowczoraj jedli; pani Lorilleux wędruje gdzieś na drugi kraniec ulicy i wrzucaje w otwór kanału.Pewnego ranka Gerwazyna przyłapała ją na tym, jakwysypywała do kanału pełen koszyk muszli po ostrygach.Ach! nie, napewno: ta para sknerów nie jest skora do szerokich gestów i wszystkie teich sztuczki świadczą, że wylezliby bodaj ze skóry, by uchodzić zabiedaków.No, więc dobrze! Dostaną nauczkę; przekonają się, że niewszyscy są tacy chciwi jak oni.Gerwazyna, gdyby tylko mogła, cały sutozastawiony stół wyniosłaby na środek ulicy, żeby móc do niego zaprosićkażdego przechodnia.Pieniądz, nieprawdaż, nie po to jest, żeby pleśniał.Aadny jest wtedy, kiedy błyszczy  nowiutki  w słońcu.Ona, Gerwazyna,podobna była do nich jak dzień do nocy; kiedy miała w kieszenidwadzieścia su, tak potrafiła tą sumą gospodarować, że wszyscy odnosiliwrażenie, iż ma pieniędzy dwa razy więcej.Przystąpiwszy o godzinie trzeciej do nakrywania stołu, mama Coupeau iGerwazyna rozmawiały w dalszym ciągu o Lorilleux.Rozwiesiły w okniewystawowym szerokie firanki; drzwi jednak .ponieważ było gorąco zostawiły otwarte i oczom wszystkich przechodniów jawił się stółbiesiadny w całej swojej okazałości.Przy ustawianiu byle karafki, flaszkiczy solniczki obie kobiety starały się o to, żeby w każdym szczególezawrzeć coś.co mogło wyprowadzić z równowagi małżonków Lorilleux.Przeznaczyły im obojgu miejsca, z których można było ogarnąć wzrokiemprzepyszną całość nakrycia, i zachowały dla nich najpiękniejsze sztuki zzastawy stołowej, zdając sobie doskonale sprawę, że porcelanowe talerzewywołają w nich prawdziwy wstrząs. Nie, nie, mamo!  wołała Gerwazyna. Tych serwetek niech im marnanie kładzie! Mam tu dwie inne, adamaszkowe. Dobra nasza!  mruczała starowina. Popękają z wściekłości, topewne.I uśmiechnęły się stojąc naprzeciwko siebie po obu stronach wielkiegobiałego stołu: widok czternastu nakryć, ułożonych na nim w dwa rzędy,napełniał je ogromną dumą: wyglądało to jak ołtarz wzniesiony pośrodkusklepu. Swoją drogą  podjęła Gerwazyna  czemu z nich są takie dwa199 skąpiradła?.Mama wie, oni kłamali, kiedy w ubiegłym miesiącu onawszędzie rozpowiadała, że urwał się jej kawałek złotego łańcuszka izgubiła go po drodze, odnosząc robotę.Czy to do wiary, żeby taka jak onakiedykolwiek w życiu coś zgubiła!.To była po prostu sztuczka, żeby mócsobie popłakać nad własną nędzą i nie dać mamie tych stu su, które sięmamie należą. Ja te swoje sto su widziałam wszystkiego zaledwie dwa razy powiedziała mama Coupeau. Mogę się z mamą założyć: w przyszłym miesiącu znowu wymyśląjakąś historyjkę.To tłumaczy, dlaczego oni zasłaniają okno, kiedy jest unich potrawa z królika.No nie? Każdy miałby prawo im powiedzieć: Skoro stać was na potrawkę z królika, to z powodzeniem możecie dać teżsto su matce.O! oni są spryciarze!.Co by się z mamą w ogóle stało,gdybym ja nie wzięła mamy do nas?.Mama Coupeau potrząsnęła głową.Tego dnia była bez żadnych ale  przeciwko małżonkom Lorilleux  przez wzgląd na wielkieprzyjęcie, które Coupeau wydawali.Lubiła się krzątać przy kuchni, lubiłaploteczki przy garnkach, imieninowy bałagan w domu.Zresztą, żyła zGerwazyna na ogół dość dobrze.Bywały co prawda dni, kiedy sobienawzajem dokuczały, jak to zdarza się we wszystkich rodzinach, i wtedystarucha zaczynała zrzędzić, narzekać, jakie to dla niej straszne nie-szczęście, że jest tak na łasce u synowej.W głębi duszy zachowałapewnie trochę czułości dla pani Lorilleux: bądz co bądz, była to jej rodzonacórka. No co?  powtórzyła Gerwazyna. U nich mama by tak nie utyła! Iani kawy, ani tytoniu, ani odrobiny serca!.Niech mama powie, czy u nichmiałaby mama podwójny materac w łóżku? Nie, z pewnością nie  odpowiedziała mama Coupeau. Jak oni będąjuż mieli nadejść, stanę w kącie naprzeciwko drzwi, żeby widzieć ich miny.Już zawczasu się śmiały, wyobrażając sobie owe miny państwaLorilleux.Ale nie pora była teraz na pogaduszki i przyglądanie sięnakrytemu stołowi.Cała rodzina spożyła śniadanie bardzo pózno, okołogodziny pierwszej  1 składało się ono jedynie z paru plasterków wędliny bo wszystkie trzy piece były zajęte, a przy tym nie chciano brudzić naczyńprzygotowanych już do kolacji.O czwartej obie kobiety tkwiły po uszy wrobocie.Gęś piekła się w piekarniku umieszczonym na ziemi pod ścianą, w200 pobliżu otwartego okna; ptaszysko było tak olbrzymie, że trzeba byłoupychać je siłą w brytfannie.Ten zezawiec Augustynka, siedząca namałym stołeczku i cała oświetlona blaskiem, który z piekarnika bił jejprosto w twarz, trzymała w ręku łyżkę z długim trzonkiem i z powagąoblewała gęś tłuszczem czerpanym z dna brytfanny.Gerwazynaprzygotowywała groszek ze słoniną.Mama Coupeau straciła głowę wnawale wszystkich tych potraw i kręciła się w kółko, czekając chwili, kiedytrzeba będzie odgrzać żeberka i cielęcinę.Około piątej zaczęli się schodzićgoście.Pierwsze przyszły prasowaczki, Klementyna i pani Putois, obieodświętnie ubrane  pierwsza na niebiesko, druga na czarno; Klementynatrzymała w ręku bukiet geranii, pani Putois doniczkę z heliotropem, iGerwazyna, która ręce miała właśnie ubielone mąką, cofnęła je poza siebie,wymieniając z każdą z obu pań po dwa siarczyste całusy.Wkrótce, niemalnadeptując poprzedniczkom na pięty, przybyła Wirginia wystrojona jakprawdziwa dama, w sukni z deseniowego muślinu, przepasanej szarfą, i wkapeluszu na głowie, choć miała przecież tylko przejść przez ulicę;przyniosła doniczkę czerwonych gozdzików [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • Zola Emil Zdobycz
  • Binchy Maeve W kregu przyjaciół
  • Jasienica PaweÅ‚ SÅ‚owiaÅ„ski rodowód
  • Karen Young Jeszcze jedna szansa
  • Christine Merrill Lady Folbroke's Delicious Decep
  • L.J.Smith PamiÄ™tniki Wampirów 07 Dusze cieni
  • %c6wiczenia+usprawniaj%a5ce+r%cak%ca
  • Katherine Granger Miejsce pod sÅ‚oÅ„cem
  • Buck Pearl PaÅ‚ac Kobiet
  • Fred Saberhagen Berserker 10 Berserker Throne
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lwy.xlx.pl