[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przestaliby udawać kapłanów i nie zgodziliby się dostarczaćkrzywiło się, upodabniając ją do maski demona.Coś nie dawało mu spokoju.Coś kryło pielgrzymom codziennej porcji Uniesienia.Teroenza cieszył się dobrą opinią i był lu-się w zakamarkach pamięci.Walczyło, żeby wyrwać się na swobodę.Zmagało się, wy- biany przez podwładnych.Uchodził także za zręcznego administratora.To dzięki nie-ginało, wiło.mu klan Besadii mógł ciągnąć z ilezjańskich przetwórni przyprawy coraz większe zy-Wiło! Wiło! Naladrzewne żaby, które zazwyczaj wiły się jak jaszczurki! ski.Nagle pamięć podsunęła Durdze postać Aruka.Jasno i wyraznie jak nigdy, młody Zanim mu cokolwiek zrobię - pomyślał Durga - muszę znalezć kogoś, kto mógłbyHurt przypomniał sobie, jak ojciec, czkając potężnie, sięgnął do akwarium i wyjmował go zastąpić.stamtąd jeszcze jedną żywą naladrzewną żabę.Aż do tej chwili Durga nie przypuszczał, Po dalszym namyśle doszedł do wniosku, że właściwie nie dysponuje niepodwa-by trucizna mogła przedostać się do organizmu ojca razem z żywym stworzeniem.żalnymi dowodami przeciwko Teroenzie.Istniało.- co prawda, bardzo nikłe - prawdo-Uważał za oczywiste, że zanim Aruk zjadłby zatrutą żabę, stworzenie dawno by nie podobieństwo, że arcykapłan jest niewinny.Durga oświadczył, że chce, aby go infor-żyło.mowano, na co Teroenza wydaje pieniądze; wiedział więc, że z kont bankowych arcy-A może organizmy żyjących na drzewach nala żab były niewrażliwe na działanie kapłana nie zniknęły duże ilości kredytów.T landa Til nie mógł kupić trucizny.o iletrucizny X-l? Możliwe, że ktoś szpikował stworzenia coraz większymi ilościami sub- nie uczynił tego potajemnie.A zresztą, nawet wtedy nie byłoby go stać na zakup takstancji, która wcale im nie szkodziła? dużej ilości substancji X-l.Aruk uwielbiał naladrzewne żaby.Jadał je każdego dnia; czasami nawet po kilka- Chyba żeby sprzedał tę ohydną kolekcję.- pomyślał Durga.W następnej chwilinaście sztuk.jednak uświadomił sobie, że Teroenza tego nie uczynił.Lord Huttów bardzo uważnie- Osman! - ryknął Durga - Leć po skaner! Przynieś go do gabinetu Aruka! czytał manifesty okrętowe wszystkich statków przylatujących i odlatujących z Ilezji;Chevin pojawił się na sekundę, by potwierdzić, że usłyszał polecenie.Potem znik- wiedział zatem, że w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy Teroenza nie tylko niczegonął.Durga odwrócił się i, wijąc się jak umiał najszybciej, skierował do sanktuarium nie sprzedał, ale nawet kupił nowe okazy.zmarłego ojca.Przywódca klanu Besadii postanowił, że jeszcze w tym tygodniu zacznie szkolićDotarł tam zaledwie sekundę czy dwie przed zdyszanym służącym, który trzymał nowego t landę Tila.Nie przerwie jednak śledztwa, dopóki nie skończy przygotowy-najczulszy skaner, jaki udało mu się znalezć.Durga wyszarpnął urządzenie z jego rąk i wać nowego arcykapłana do sprawowania obowiązków duchowego przywódcy ilezjań-jak pocisk wpadł do gabinetu.Od jakiego miejsca powinienem zacząć poszukiwania? - skich pielgrzymów.Dopiero pózniej skontaktuje się z jakimś łowcą i wyznaczy sowitąpomyślał, rozglądając się po komnacie.nagrodę za zdobycie rogu Teroenzy.Wyobraził sobie, jak unosi się na repulsorach iTak! Tam! - przypomniał sobie, po czym skoczył do kąta, gdzie stał zakurzony i wiesza róg arcykapłana na ścianie osobistego gabinetu.tuż obok holograficznego por-zapomniany, podobny do akwarium stary pojemnik w kształcie kuli.Aruk zazwyczaj tretu Aruka.Janko5 Janko5A.C.Crispin Trylogia Hana Solo Tom III Zwit rebelii93 94Najprawdopodobniej nie tylko Teroenza zasłużył na śmierć -pomyślał ponuro.- Przebierając drobnymi placami po klawiaturze komputerowego notatnika, nieKtoś przecież musiał łapać naladrzewne żaby.Ktoś szpikował je trucizną.Ktoś wnosił zwrócił uwagi, że z kąta szerokich ust wysunął mu się zielonkawy czubek języka.Starałje do ładowni transportowców.Durga doszedł do wniosku, że zanim wyznaczy nagro- się skupić myśli, skoncentrować.dę, powinien zbadać wszystkie okoliczności śmierci ojca.Oczywiście, prawdziwym mordercą jest osoba, która uknuła spisek i kupiła tak Teroenza kroczył powoli korytarzem ilezjańskiego centrum administracyjnego.duże ilości trucizny X-l.Główną podejrzaną była Jiliac.Miała dość kredytów.Miała Nie spieszył się, chociaż szedł na spotkanie z Kibbickiem.Przed dwudziestoma minu-motyw.tami huttański zwierzchnik" polecił arcykapłanowi, żeby do niego zajrzał, ale Teroen-Już wcześniej Durga zaczął szukać związku między Jiliac a Trucicielami Malki- za był zajęty.Kiedyś nie odważyłby się tak długo zwlekać, ale sytuacja na Ilezji ulegałatami.Teraz musi tylko odkryć jej powiązania z Teroenza.zmianie.stopniowej, ale radykalnej zmianie.Z pewnością coś takiego istniało.Jeżeli Durga poszuka, musi znalezć dowody spi- On, Teroenza, przygotowywał się do przejęcia władzy.Ten idiota Kibbick był posku.Jakieś notatki albo rejestry.Manifesty okrętowe, przelewy kredytów, wyciągi z prostu zbyt głupi, by to zauważyć.kont, rachunki czy faktury.Gdzieś musi kryć się dowód, dzięki któremu uzyska pew- Każdego dnia arcykapłan układał nowe plany
[ Pobierz całość w formacie PDF ]