[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nagły trzask gałęzi dochodzący z głębi lasu przerwał kapralowi dalsze wazeliniarstwo.Wielkim skokiem sierżant Wesielin, trzymając jedną ręką uszankę, a drugą pepeszkę wpadłmiędzy stojących.Jego mina ze wściekłej zmieniła się w przerażoną.Wyprężony na bacznośćzamarł z półotwartymi ustami i tylko oczy biegały pomiędzy Firisanowem a Michiniukiem.Wreszcie przełknął ślinę, która skamieniała mu w gardle i rozpoczął nieskładny meldunek.Machnięcie ręki przerywało mu w półsłowa i sierżant zamilkł z głupawym wyrazemtwarzy.- Gdzież warta, towarzyszu Sierżancie? - tym razem rzucił pytanie Major Morozow. Wesielin jakby się skurczył a jego wzrok ponownie zaczął krążyć pomiędzy wyprężonymiżołnierzami, Michiniukiem i dowódcą, jakby starał się zyskać na czasie.- Przed oddaleniem się wydałem rozkaz młodszemu sierżantowi - wydusił wreszcie zsiebie prostując plecy.Michiniuk zesztywniał próbując coś powiedzieć, ale sparaliżowało goprzerażenie, bo zdołał wydać z siebie tylko jakieś chrząknięcie.Titko wymienił z Jegorem szybkie spojrzenie.A, to tak się chce wyłgać!- Dobrze kończmy teraz, idziemy dalej - warknął pułkownik Firsanow.- Oto wasz nowydowódca kompanii, starszy Lejtnant Iwan Siergiejewicz Nosikow.Widzieliście już,lejtnancie, jakie porządki panują w waszym plutonie i którzy to żołnierze wymagająspecjalnych ćwiczeń.Prowadzcie dalej, a po zajęciach zameldujecie się u towarzysza MajoraMorozowa wraz z obydwoma sierżantami i kapralem.Pułkownik i towarzyszący mu oficerowie odeszli zostawiając stojący nadal nabaczność, milczący pluton.- Baczność, w dwuszeregu na drodze zbiórka - podał komendę lejtnant.%7łołnierzewyskoczyli z rowu i ustawili się w dwuszeregu.Na czele obaj sierżanci. Ciekawe, co ten młody lejtnant teraz zrobi? - zastanawiał się Jegor.Aha, każewystępować i przedstawiać się.Nazwisko, otczestwo, imię, ile lat walczy i gdzie.To sobieposłucha.Gdy przyszła jego kolej, Jegor długo recytował cały swój szlak bojowy i powóddegradacji do szeregowego.Młody lejtnant patrzył na niego z zadziwieniem, pewno trudnomu było uwierzyć, że taki doświadczony żołnierz był tylko strzelcem.Prezentacja zakończyłasię, lejtnant wygłosił mowę o konieczności zgrania kolektywu żołnierskiego i takie tamkomunały.Czyli miało być po staremu.Padła komenda, rozbiegli się w tyraliery i zaczęliwchodzić w las.Jegor z Titką nieco z tyłu za Demieniewem i Stolzmanem którzy, idąc przednimi, zrzucali śnieg z jałowców. Co powie dowódca na wieczornej zbiórce kompanii? Czy za karę w Nowy Rok niebędą musieli znowu pełnić warty zamiast sobie pohulać?***- No towarzysze, przed nami ogromne zadania, musicie ostro podgonić z pracą partyjnąw batalionach.Pamiętajcie, że uderzać będziemy w kolebkę nowoczesnych Niemiec,Wschodnie Prusy, gdzie zrodził się ten ich militaryzm, sięgający czasów TeutońskichRycerzy.Wspomnijcie towarzysze dowódcy o naszych wielkich zwycięstwach, oAleksandrze Newskim, o Grunwaldzie, gdzie nasze wojska z pomocą Słowian złamały karkTeutońcom, o Połtawie i całej bohaterskiej historii - pułkowy politruk przerwał na chwilę, dlanabrania oddechu.Major Szczerbakow, dowódca pierwszego batalionu 1261 pułku strzeleckiego wykorzystał chwilę, żeby poprawić się na niewygodnej ławce.Odprawaodbywała się w wiejskim kościele, ołtarz zasłany był czerwonym sztandarem, a przed nim, zastołem przykrytym białym, kościelnym obrusem zajmowali miejsca oficerowie pułku wraz zjego dowódcą, Podpułkownikiem Pietrowem, szefem sztabu Majorem Elkinem i szefempułkowego wywiadu Kapitanem Ujudze.Siedzieli już tak prawie dwie godziny i dupskozaczynało go mocno boleć, ale tak jak inni słuchał i cierpiał.Dowódca pułku zapoznał ich zplanowanym kierunkiem natarcia Drugiej Armii Uderzeniowej i całego Drugiego FrontuBiałoruskiego.Nie podano jeszcze dokładnych informacji, określono jedynie kierunekpodejścia do linii frontu.Z rejonu rozlokowania Grabownica Nowa-Feliksowo, w okolicyOstrowi Mazowieckiej mieli wyruszyć 5 stycznia po południu i przejść 57 kilometrów wciągu dwóch dni, osiągając Psary.Oczywiście przemarsz musiał odbyć się leśnymi drogami zwykorzystaniem wszelkich możliwych metod maskowania.Potem mieli czekać na rozkaznatarcia i ruszyć w kierunku północnym, aby odciąć wschodniopruskie zgrupowanie wroga,szczególnie jego 4 Armię.Pierwszymi celami, które podano, były Ciechanów i Mława.- Należy wspomnieć o naszym zachowaniu wobec ludności cywilnej na terenie walk.Jesteśmy na terytoriom Polski i aż do rejonu Mławy będziemy szli przez tereny, gdziemieszkają Polacy.Pamiętajcie towarzysze, że obecnie Wojsko Polskie walczy jako naszsojusznik i należy powstrzymywać żołnierzy od występków wobec miejscowej ludności.Dodatkowo, nadal możemy spotkać się z ich nacjonalistycznym podziemiem, a więc niemożna dać ludności powodów do wspierania wrogów klasowych.Za nami będą szły jakzwykle oddziały NKWD, które rozprawią się z bandytami - politruk sięgnął po kubek z wodą.- Zupełnie odmiennie przedstawia się sytuacja po przejściu starej polsko-niemieckiej granicy.Wywiad donosi, że przed sobą mamy liczne oddziały SS, które będą stawiały zaciekły opórna niemieckiej ziemi.Co więcej, spotkacie się towarzysze z oddziałami ich Volkssturmu,czyli pospolitego ruszenia.Są to wprawdzie starcy albo jeszcze dzieci, ale broniąc swoichzagród, mogą walczyć zaciekle.Dlatego też dla przykładu należy szybko i bezwzględnielikwidować opór tych jednostek.Jeżeli broni się wieś czy miasteczko - zrównać z ziemiąogniem artylerii.Powiedzcie żołnierzom, że idą pomścić śmierć własnych matek, sióstr ibraci, więc nie trzeba okazywać litości.Jeżeli się poddadzą to owszem, ale jeżeli się bronią -likwidować.Takie są wytyczne sztabu marszałka Rokossowskiego.Po nowym roku politrucybatalionowi dostaną szczegółowe rozkazy do przeczytania przed frontem batalionów.Politruk usiadł i ponownie mocno pociągnął z kubka.Szczerbakow zerknął nasiedzącego w sąsiednim rzędzie Majora Siniewa.Ten także wiercił się obolały. Ciekawe, czyteż myśli o tym co ja? Nikt z siedzących w ławach oficerów nie odzywał się, choć Aleksandr Aleksandrowiczbył pewien, że ostatnie słowa politruka musiały wywołać wiele refleksji.Z jednej strony todobrze, że będzie można sobie pohulać, coś tam się i do domu zbierze, a i może jakąś ładnąNiemkę poderwie.%7łołnierze będą chętniej szli do boju, wiedząc, że mogą w przerwie liczyćna rozrywkę.Do tej pory przynajmniej formalnie było to zakazane i jeżeli złapano nagorącym uczynku złodzieja czy gwałciciela, to często kończył z kulką we łbie.Zwłaszczaczekiści kochali pokazywać swoją władzę nad liniowymi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • SW. AUGUSTYN, SW. TOMASZ Z AKWI (3)
  • Pilipiuk Andrzej (Olszakowski Tomasz) Pan Samochodzik i Ikona z Warszawy
  • Tomasz z Akwinu Suma teologiczna t06 Czlowiek
  • Tomasz z Akwinu ST24 Wcielenie SÅ‚owa Bożego
  • Komisarz Bonetti Szuka Magdaleny Tomasz Helner
  • Goban Klas Tomasz Media i komunikowanie masowe
  • Tomasz NocuÅ„ Lepsze zdrowie dla każdej kobiety
  • Tomasz z Akwinu ST12 Wady i grzechy
  • Tomasz z Akwinu ST27 Chrzest i Bierzmowanie
  • Tomasz z Akwinu ST20 Cnoty spoÅ‚eczne
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • exclamation.htw.pl