[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tego wszystkiego dowiedziaÅ‚ siÄ™ jeden z naszych wojowników, który udawaÅ‚ sympatiedla bandy i jej celów, a potem zbiegÅ‚ przy pierwszej okazji. Kim może być czÅ‚owiek spytaÅ‚em Ghaka który w tak podÅ‚y sposób dziaÅ‚aprzeciwko wÅ‚asnej rasie? Nazywa siÄ™.Hooja odezwaÅ‚ siÄ™ Kolk, odpowiadajÄ…c na moje pytanie.WymieniliÅ›my z Ghakiem spojrzenia.Na jego twarzy malowaÅ‚a siÄ™ wielka ulga,wypeÅ‚niÅ‚a ona również moje serce.Wreszcie otrzymaliÅ›my konkretnÄ… wskazówkÄ™na temat miejsca, w którym przebywaÅ‚ Hooja a wraz z tÄ… wskazówkÄ… pojawiÅ‚ siÄ™przewodnik!Jednak kiedy poruszyÅ‚em ten temat, Kolk potrzÄ…snÄ…Å‚ przeczÄ…co gÅ‚owÄ….Tonemusprawiedliwienia wyjaÅ›niÅ‚, iż przebyÅ‚ dÅ‚ugÄ… drogÄ™, by zobaczyć siÄ™ ze swÄ… siostrÄ…i porozmawiać z Dakorem.Jego ojciec daÅ‚ mu w tej materii Å›cisÅ‚e instrukcje, którychnie mógÅ‚ ignorować.Jednak mimo tego wróciÅ‚by ze mnÄ… i wskazaÅ‚by mi drogÄ™ dowyspy, gdybyÅ›my dziÄ™ki temu mogli cokolwiek osiÄ…gnąć. Ale to nic nie da powiedziaÅ‚. Hooja jest bardzo potężny.Ma tysiÄ…cewojowników.Wystarczy, iż przekaże wiadomość swym sojuszniczkom Maharom,a otrzyma do swej dyspozycji niezliczone hordy Sagothów, których bÄ™dzie mógÅ‚ posÅ‚aćprzeciw swym wrogom ludziom.Poczekajmy, aż bÄ™dziecie mogli zebrać wÅ›ród królestw waszego imperiumrównie licznÄ… armie.Wtedy podejmiemy przeciwko Hooji wyprawÄ™, majÄ…cÄ… szansÄ™powodzenia.53Ale najpierw musimy go zwabić na kontynent, gdyż kto spoÅ›ród was wie jakzbudować te dziwne rzeczy, które Hooje i jego bandÄ™ przenoszÄ… przez wodÄ™? My niejesteÅ›my wyspiarzami.Nic o tych rzeczach nie wiemy.Nie mogÅ‚em od niego uzyskać wiÄ™cej poza wskazówkÄ… dotyczÄ…cÄ… kierunku, w jakimnależy podróżować.PokazaÅ‚em mu mojÄ… mapÄ™, obejmujÄ…cÄ… teraz wielki obszar,rozciÄ…gajÄ…cy siÄ™ od Anorok na wschodzie do miejsc, poÅ‚ożonych daleko na zachód odSari i od rzeki pÅ‚ynÄ…cej na poÅ‚udnie, od Chmurnych Wierchów aż do Amoz na północy.Gdy tylko wyjaÅ›niÅ‚em mu jej przeznaczenie, wyrysowaÅ‚ palcem linie, odpowiadajÄ…cÄ…uksztaÅ‚towaniu wybrzeża morskiego na zachód i poÅ‚udnie od Sari oraz zaznaczyÅ‚ wielkiokrÄ…g, który jak powiedziaÅ‚, stanowiÅ‚ granice Krainy Strasznego Cienia, na tereniektórej leży àuria.ByÅ‚em zdecydowany natychmiast wyruszać, mimo iż zarówno Ghak, jak i Kolk staralisiÄ™ mnie od tego zamiaru odwieść.PoÅ›wiÄ™ciÅ‚em jedynie trochÄ™ czasu na sporzÄ…dzeniekopii mojej mapy.DaÅ‚em jÄ… Ghakowi z proÅ›bÄ… o przekazanie Perry emu, by staruszekmógÅ‚ do swej mapy dodać wszystkie obszary, które zaznaczyÅ‚em od chwili naszegorozstania.ZostawiÅ‚em mu również list, w którym miÄ™dzy innymi wysunÄ…Å‚em teorie, żeSojar Az, lub Wielkie Morze, które zgodnie ze sÅ‚owami Kolka rozciÄ…ga siÄ™ na wschódod àurii może istotnie jest tym samym potężnym oceanem, otaczajÄ…cym poÅ‚udniowyskraj kontynentu.SiÄ™ga ono na północ, wzdÅ‚uż wybrzeża w pobliżu Phutry, a nastÄ™pnieÅ‚Ä…czy swe wody z wielkÄ… zatokÄ…, nad którÄ… poÅ‚ożone sÄ… Sarii, Amoz i Greenwich.WierzÄ…c, że teoria ta mogÅ‚a siÄ™ okazać prawdziwa, nalegaÅ‚em, aby Perry przyspieszyÅ‚budowÄ™ floty maÅ‚ych Å‚odzi żaglowych, których moglibyÅ›my użyć, gdyby zwabienieHooji na kontynent byÅ‚o niemożliwe.PowiedziaÅ‚em Ghakowi co zawiera mój list i poleciÅ‚em, aby najszybciej, jak tomożliwe zawarÅ‚ nowe przymierza z różnymi królestwami imperium, zebraÅ‚ armiei wymaszerowaÅ‚ z niÄ… w stronÄ™ àurii.Kolk daÅ‚ mi znak dla swego ojca kawaÅ‚ek koÅ›ci, na którym prymitywniewyrzezbiono lidi, zwierze juczne, a pod nim sylwetkÄ™ czÅ‚owieka i kwiat caÅ‚ość byÅ‚amoże bardzo topornie wykonana, niemniej tego typu znaki doskonale speÅ‚niaÅ‚y swojezadanie jak siÄ™ niejednokrotnie przekonaÅ‚em w czasie mego dÅ‚ugiego przebywaniawÅ›ród prymitywnych plemion Pellucidaru.I tak, uzbrojony w list uwierzytelniajÄ…cy i mój maÅ‚y arsenaÅ‚, wyruszyÅ‚em samotniena poszukiwanie mojej najdroższej na obu Å›wiatach dziewczyny.Nie wiem jak dużo czasu zajęła mi ta wÄ™drówka i tylko poÅ‚owicznie mogÅ‚emdoceniać piÄ™kno krajobrazów, które otwieraÅ‚y siÄ™ przede mnÄ… w czasie każdegonowego przemarszu, gdyż moje serce wypeÅ‚nione byÅ‚o tylko jednym wspomnieniem,wspaniaÅ‚ej dziewczyny, o wielkich, ciemnych oczach, dzielnie spoglÄ…dajÄ…cych z okolonejkruczoczarnymi wÅ‚osami twarzy.54Dopiero, gdy minÄ…Å‚em górÄ™ i znalazÅ‚em siÄ™ nad rzekÄ…, zauważyÅ‚em po raz pierwszywiszÄ…cy Å›wiat maleÅ„kiego satelitÄ™, zawieszonego nad powierzchniÄ… Pellucidarui rzucajÄ…cego cieÅ„ stale na ten sam obszar, który tutaj zwany jest KrainÄ… StrasznegoCienia.Na terenie tej wÅ‚aÅ›nie Krainy znajduje siÄ™ àuria.PatrzyÅ‚em z takiej odlegÅ‚oÅ›ci i pod takim kÄ…tem, że dzienny księżyc PellucidarupokazywaÅ‚ mi jednÄ… półkulÄ™ oÅ›wietlonÄ…, a drugÄ… pogrążonÄ… w cieniu.Pod nim, napowierzchni ziemi, wyraznie widniaÅ‚a ciemna, okrÄ…gÅ‚a plama obszar, na którymsÅ‚oÅ„ce nigdy nie Å›wieciÅ‚o.Księżyc widziany z tego miejsca, w którym staÅ‚em, wydawaÅ‚siÄ™ wisieć tak nisko nad ziemiÄ…, jakby niemal jej dotykaÅ‚.Pózniej dowiedziaÅ‚em siÄ™,że unosi siÄ™ o jednÄ… mile nad Pellucidarem co zdaje siÄ™ być rzeczywiÅ›cie bardzoniewielkÄ… odlegÅ‚oÅ›ciÄ… jak na księżyc.DostrzegÅ‚em jego Å‚aÅ„cuchy górskie i doliny, oceany, jeziora i rzeki, jego rozlegÅ‚e,trawiaste równiny i gÄ™ste lasy.Jednak odlegÅ‚ość byÅ‚a zbyt duża, a cieÅ„, zasnuwajÄ…cyzwróconÄ… ku Pellucidarowi półkule zbyt gÅ‚Ä™boki, abym mógÅ‚ zauważyć jakikolwiekruch, który mógÅ‚by Å›wiadczyć o istnieniu tam zwierzÄ…t.Natomiast obudziÅ‚a siÄ™ we mnie ogromna ciekawość
[ Pobierz całość w formacie PDF ]