[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przecież nie czekaliby tak długo, skorodysponują tak wielką potęgą.Rozległy się dzwonki alarmowe.Geary natychmiast przeniósł wzrok na ekranywyświetlaczy.Zobaczył, że na Midway pojawiły się kolejne okręty Obcych.Nie przy punkcieskoku, ale tuż obok armady.Trzy kolejne podformacje dołączyły do dotychczasowychsześciu, tworząc kolejną literę V ponad i nieco przed pozostałymi.W jednej chwili przewaga liczebna Enigmów wzrosła z dwu- do trzykrotnej.JEDENAZCIEGeary odwrócił się do hologramu Boyensa.- Proszę wyjaśnić, jak Obcy to zrobili.DON unikał spojrzenia mu prosto w oczy.- Nie pierwszy raz robią coś takiego.To znaczy ja tego osobiście nie widziałem, ale zarchiwalnych nagrań wiem, że podobne wydarzenia miały miejsce.Mówiłam panu przecież,że czasem ich okręty bywają niewidzialne i pokazują się wtedy, kiedy chcą.Nasi nie widzieliich, nawet tych bąbli ekranów, a potem Obcy pojawiali się tuż przy nich i otwierali ogień.- Kiedy miał pan zamiar powiadomić nas o tej taktyce Enigmów? - zapytał Geary.Teraz Boyens spojrzał mu w twarz.- Nagrania z naszych zniszczonych okrętów były fragmentaryczne, można z nich byłowysnuć mylące wnioski.A mnie zależało na tym, by pan przyleciał tutaj i walczył z nimi.Zrobiłby pan to, gdyby znał wszystkie szczegóły?- Przecież muszę wiedzieć o nich wszystko, by móc walczyć! - Geary odwrócił się doniego plecami i spojrzał na Desjani.- Jest jeszcze gorzej, niż myślałem.Skinęła spokojnie głową, jakby pojawienie się nowych formacji zupełnie jej nieporuszyło.- Możemy uderzać na kolejne podformacje, skupiając ogień na ich obrzeżach.Takuszczuplimy ich siły.- Możemy spróbować.- Postanowił nie wspominać w tym momencie o niezwykłejzwrotności jednostek Obcych, która mogła im pokrzyżować plany.Otworzył ekransymulatora i zaczął sprawdzać, jaki szyk nadaje się najlepiej do walki z tak ustawionymprzeciwnikiem.Może zmylić Obcych, stosując podział na pięć zgrupowań.Uderzając z kilkustron na flanki armady, powinien.- Kolejny przekaz od Obcych.Musiało minąć więcej czasu, niż sądził.Tym razem awatar był równie zadowolony zsiebie, jak poważny.- Ostatnie ostrzeżenie.Odejdzcie.Rozmawiamy tylko z przedstawicielami ZwiatówSyndykatu.Jeśli flota Sojuszu zostanie, czeka ją całkowite zniszczenie.To nie wasz systemgwiezdny.Odejdzcie.To ostatnie ostrzeżenie.Senator Sakai uniósł obie ręce w geście rozpaczy.- Jak negocjować z kimś, kto powtarza w kółko te same żądania?- Oni nie chcą negocjować - prychnęła Costa.- Admirale Geary, sytuacja wymaga, aby taflota.wycofała się na z góry upatrzone pozycje.Jej zniszczenie w obronie syndyckiegosystemu będzie aktem zdrady Sojuszu.Geary wyczuł, że wszyscy obecni w tym momencie na mostku wstrzymują oddech.Onsam potraktował słowa Costy z rozbawieniem.- Czy pani senator oskarżyła mnie właśnie o zdradę?- Nie powiedziałam czegoś takiego.Ja tylko.- Otrzymałem stanowisko dowodzenia z poręczenia całej Wielkiej Rady i mam zamiardowieść, że nie była to chybiona decyzja - ciągnął Geary coraz ostrzejszym tonem.- Terazmam na głowie opracowanie planu bitwy, więc proszę, by mi już nie przeszkadzano, chyba żektoś ma jakieś konstruktywne uwagi.Stojąca za plecami pozostałych Rione uśmiechnęła się półgębkiem.Sakai po prostu gapiłsię w milczeniu na otaczające ich ekrany.Costa poczerwieniała na twarzy, ale także przestałasię odzywać, widząc, że pozostała para senatorów nie zamierza stawać w jej obronie.Ludzie znów zaczęli oddychać, a Geary mógł skupić się ponownie na nadlatującejarmadzie.Dzieliła ich już tylko niespełna godzina świetlna.- Przyspieszmy teraz - powiedział i wprowadził rozkaz, by jego okręty osiągnęły jaknajszybciej.1 świetlnej, lecąc kursem na przejęcie armady.- Pięć godzin do kontaktu zwrogiem.- Mniej więcej - przyznała uradowana Desjani.Zbesztanie Costy wyraznie poprawiło jejhumor.- Dużo ich tam jest - dodała z taką nonszalancją, jakby komentowała prognozępogody.- Tak.- Dlaczego tyle razy nas ostrzegali?Geary spojrzał na nią ze zdziwieniem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]