[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Taki jest właśnie cel Zakonu: chronić ludzkość przed demonami.- Ale Eve nie jest demonem! - zawołała Jess.- Po części jest.- Callum przycisnął palce do skroni.- Staram się zrozumieć, dlaczego Alanna miałaby to zrobić.- Callumie, nieważne, jakie miała zamiary, zdradziła nas.Wiem, że była protegowaną Payne'a, ale najwyraźniej postanowiła zerwać z Zakonem -oznajmił Carlos podniesionym głosem.- Ona wie tak dużo, zna tak wiele naszych sekretów.Musimy.- Coś tutaj nie gra - powiedziała Eve.- Wiele rzeczy tutaj nie gra - poprawiła ją Jess.- Chodzi mi o kolejność wydarzeń.Oni powiedzieli, że Alanna zaginęła w niedzielę wieczorem, a ja zniszczyłam pole tego samego dnia po południu- wyjaśniła Eve.- To nie ma sensu.Jak Alanna mogłaby odprawić rytuał, skoro nie było jej w Deepdene? - wtrąciła Jess.-Musiała tam być, żeby zabić zwierzęta.Możliwe, by przyjechała do miasta bez naszej wiedzy?- Martwe zwierzęta znaleźliśmy w lesie już na kilku dni przed zniszczeniem bariery - dokończyła Eve.Odwróciła się do Calluma.- Jesteś pewien, że nie byłabym w stanie zniszczyć pola? A ten demon?- W niedzielę w mieście natknęłyśmy się na demona! - zawołała Jess.- Byłwielki i gąbczasty.Zabiłyśmy go, ale może wcześniej zdołał naruszyć pole?- Walczyłyście w niedzielę z demonem? Jakiego rodzaju?- Nie potrafię jeszcze rozpoznawać ich według typów - powiedziała Eve.Luke tworzył bazę danych, ale dotychczas napotkali tylko cztery rodzaje demonów.- Był jak ciepła galareta - oznajmiła Jess.- I zamienił się w kałużę, kiedy go zabiłyśmy.- Był ogromny, ale jakby niedokończony - dodała Eve.- Niezależnie od tego, jakiego rodzaju był demonem, nie mógł zniszczyć bariery - stwierdził Callum.-Rytuał niezbędny do jej zniszczenia jest jednym z naszych najpilniej strzeżonych sekretów.Alanna znała go tylko dlatego, że została wybrana przez Willema, a on był jednym z najbardziej zaufanych członków Zakonu.- Mieliście rację, ufając mu - oznajmiła Jess poważnym głosem.- Umarł, walcząc z demonami.Prawdopodobnie uratował mi życie.Eve i Luke'owi również.Eve uświadomiła sobie nagle, że sytuacja jest znacznie bardziej poważna, niż przypuszczała.- Powinniście wiedzieć, że miecz, który Willem podarował Luke'owi, zaginął.Ktoś wykradł go z jego pokoju.- Kolejna poszlaka prowadząca do Alanny.- Callum westchnął głęboko.Na ich oczach postarzał się w ułamku sekundy o kilka lat.- Alanna jest jedną z trzech osób, które wiedziały, że Luke odziedziczył miecz.Ja podzieliłem się tą informacją tylko z Carlo-sem, który jest moim zastępcą tutaj, w Nowym Jorku.Alanna towarzyszyła mi w wyprawie po ciało Willema i na własne oczy widziała, co stało się z mieczem.-Pokręciłgłową z przygnębieniem.- Nie rozumiem, dlaczego miałaby to zrobić.Wsta! nagle.- Musimy udać się do Deepdene.Musimy natychmiast odnaleźć Alannę.-Spojrzał na Carlosa.- Chcę wziąć ze sobą uzbrojony oddział.Rozdział 12Dzień dłużył się Luke'owi w nieskończoność.Nie mógł przestać myśleć o Eve.Jeśli faktycznie to demoniczna część jej natury zwabiła sępy, mogła teraz być w wielkim niebezpieczeństwie.Tak jak całe Deepdene.I Jess.Gdzie ona się podziała? O ile wiedział, wyszła ze szkoły natychmiast po ich rozmowie o Eve.Nie widział jej już potem.Czyżby szukała Eve? To mogło się bardzo źle skończyć.Skręcił w ulicę prowadzącą na plebanię, zastanawiając się nad tym, co powinien zrobić.Czy miał spróbować odnaleźć Eve? Prawdę mówiąc, nie był pewien, co by zrobił, gdyby ją odnalazł.Była bardzo potężna i w dodatku straciła kontrolę nad własną mocą.Może lepiej będzie nawiązać kontakt z Alanną i wspólnie coś zaplanować?Alanna była jednak przekonana, że demoniczna natura Eve przejęła nad nią kontrolę, a on nie był jeszcze zdecydowany, czy w to uwierzyć.Muszę odnaleźć Eve, zdecydował, wchodząc do domu.Wpadnie na górę, zostawi plecak i sprawdzipocztę.Może próbowała się z nim skontaktować.Wątpił w to, ale stwierdził, że nie zawadzi tego sprawdzić.Wbiegł po schodach na piętro i otworzył drzwi do swojej sypialni.Ze zdumienia aż upuścił plecak.Alanna czekała na niego, leżąc na jego łóżku i uśmiechając się drwiąco.- Poprosiłbym, żebyś czuła się jak u siebie w domu, ale najwyraźniej nie masz z tym problemu - powiedział, starając się zamaskować zdziwienie.Tak po prostu wkradła się do jego domu.Co za bezczelność! Czy coś się stało? Czy Eve.- Nie przyszłam tutaj rozmawiać o problemach twojej dziewczyny -przerwała mu Alanna ostrym głosem.Luke podszedł bliżej.- To po co przyszłaś?- Uświadomiłam sobie, że jeszcze ci nie podziękowałam za ten piękny prezent.- Sięgnęła za siebie i wyjęła zza łóżka miecz.- Jest wspaniały.- To ty go ukradłaś?- Oczywiście, że ja - potwierdziła miękkim głosem.Luke'owi zakręciło się w głowie.A on oskarżyłEve.Swoją Eve.- Co ty sobie.Nie zdążył dokończyć, bo poczuł mocne uderzenie w tył głowy.Osunął się na kolana i stracił przytomność.- Ustaliliśmy, że kolejność wydarzeń przeczy tezie, by to Alanna mogła osłabić pole siłowe - podsumował Carlos.- Ciągle się nad tym zastanawiam.Wszystkieposzlaki wskazują na nią, ale elementy układanki do siebie nie pasują.Eve, Jess, Callum i Carlos jechali w stronę Deepdene jedną z limuzyn Zakonu.Samochód z czterema wojownikami podążał za nimi.- Może miała w Deepdene wspólnika? Rytuał jest ściśle strzeżonym sekretem, ale każdy, kto ma odpowiednią wiedzę, może go odprawić.Nie wymaga specjalnych mocy - odparł Callum.- Jeżeli faktycznie znalazła wspólnika, musiała wybrać samotnika, kogoś, kto nie przyciąga zbyt wiele uwagi.Możliwe, że to osoba niestabilna emocjonalnie albo zachowująca się dziwnie w ostatnim czasie.To ułatwiłoby Alannie manipulowanie nią -wyjaśnił.- Eve, Jess, znacie kogoś, kto pasuje do tego opisu?Dziewczyny wymieniły spojrzenia.- Simon - powiedziały równocześnie.- To chłopak z naszej szkoły - kontynuowała Jess.-Nie ma żadnych przyjaciół.Zawsze siedzi sam w bibliotece.I ma obsesję na moim punkcie.Śledził mnie.Chyba więc można powiedzieć, że jest niestabilny emocjonalnie.- Przyłapałyśmy go na włóczeniu się koło domu Jess - dodała Eve - a wkrótce potem znalazłyśmy w tym samym miejscu martwego kota.Miałpoderżnięte gardło, tak samo jak zwierzęta, które Luke znalazł w lesie.Jess owinęła się ciasno ramionami.- Myślisz, że zamierzał przenieść Kicię na granicę, aby dokończyć rytuał?Nagle Eve uderzyła nowa myśl.- Rytuał unicestwił działanie bariery, która miała trzymać demony z dala od miasta.Czy mógł wpłynąć także na blokadę, którą nałożyłam na portal?Ten demon, z którym walczyłyśmy, musiał się przecież skądś wziąć!- I te demoniczne sępy również! - dodała Jess.- To całkiem możliwe.Blokada portalu i pole siłowe służyły przecież podobnym celom - odparł Callum.- Nie wspominałyście wcześniej o sępach - stwierdził Carlos
[ Pobierz całość w formacie PDF ]