[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeanne powiedziaÅ‚a Feraudowi, że potrzebuje okoÅ‚o godziny, aby wynająć drugisamochód z drugim kierowcÄ….ZadzwoniÅ‚a do recepcji.Czy jest tu jakieÅ› biuro turystyczne?Nie.Wszystkie agencje podróży zastÄ™puje jeden czÅ‚owiek, który ma tylko imiÄ™ - Beto.WykrÄ™ciÅ‚a jego numer.Agent podniósÅ‚ sÅ‚uchawkÄ™ przy drugim sygnale, jakby czekaÅ‚ na tentelefon.WyjaÅ›niÅ‚a, o co chodzi.Beto byÅ‚ wolny i mógÅ‚ od razu jechać.Gdy zapytaÅ‚a, czymogÅ‚aby siÄ™ z nim spotkać i przedstawić mu szczegóły wyprawy, odrzekÅ‚, że nie maproblemu i bÄ™dzie w recepcji hotelu za pięć minut.Prawdziwy rekord szybkoÅ›ci w organizacjipodróży.Jeanne pozwoliÅ‚a sobie jednak na kÄ…piel pod prysznicem i przebranie siÄ™.Dopieropotem zeszÅ‚a do holu.Beto już czekaÅ‚.Mężczyzna okoÅ‚o czterdziestki, w szerokim kapeluszu,ubrany w koszulÄ™ i szorty khaki.Szerokie bary, buty aż do kolan, radosna mina dopeÅ‚niaÅ‚yobrazu.PocaÅ‚owaÅ‚ jÄ… w policzek.Nie spodobaÅ‚o siÄ™ to Jeanne, chociaż wiedziaÅ‚a, że to takaargentyÅ„ska tradycja.ZaproponowaÅ‚a, by usiedli w restauracji hotelowej.ByÅ‚a godzinatrzynasta, pora najwiÄ™kszego tÅ‚oku, ale znalezli wolny stolik.Jeanne poprosiÅ‚a w recepcji omapÄ™ północno-wschodniego regionu Argentyny.Rozwinęła jÄ… i uprzedziÅ‚a Beta, że nie mazamiaru zwiedzać wodospadów w Iguazii ani ruin w San Ignacio (w prowincji Misiones),jedynych atrakcji tego regionu.Oddzielonych jedna od drugiej o tysiÄ…c kilometrów.ArgentyÅ„czyk zdjÄ…Å‚ kapelusz.- Nie?- Nie.ChcÄ™ jechać do Campo Alegre.- Tam nie ma nic do oglÄ…dania.- WÅ‚aÅ›nie dlatego wybieram tamten kierunek.- W jakim celu?- %7Å‚eby dotrzeć do Lasu Cieni.- Jest niedostÄ™pny.- Interesuje mnie, jak tam dojechać.Beto westchnÄ…Å‚, po czym wskazaÅ‚ palcem na mapie.- JesteÅ›my tutaj, w Formosie.JeÅ›li mam tam zawiezć paniÄ…, trzeba bÄ™dzie jechać drogÄ…numer osiemdziesiÄ…t jeden.To wÅ‚aÅ›ciwie Å›cieżka, najczęściej nieprzejezdna.- A potem?Beto przesunÄ…Å‚ palec.- Jedzie siÄ™ w ten sposób okoÅ‚o dwustu kilometrów.W tym miejscu, w Estanislao delCampo, zawraca siÄ™ w kierunku poÅ‚udniowo-wschodnim i dalej Å›cieżkÄ… aż do Campo Alegre.- Ile czasu to zabierze?- Ponad pół dnia.- A do Lasu Cieni?- MuszÄ™ sprawdzić.Nigdy tam nie jezdziÅ‚em.Moim zdaniem jedynÄ… możliwÄ… drogÄ…jest rzeka Bermejo.Czy wie pani, co to sÅ‚owo znaczy? CzerwieÅ„".NazywajÄ… jÄ… tak zpowodu jej koloru.SÄ…dzÄ™, że jakaÅ› barka pÅ‚ynie do Paragwaju.- Barka? Bardzo dobrze.- ProszÄ™ poczekać, aż jÄ… pani zobaczy.- Beto wybuchnÄ…Å‚ Å›miechem.- Barka siÄ™ niezatrzymuje! Mówimy o tysiÄ…cach hektarów terenów zalewowych.Zagmatwana sieć bagien iyungas.CaÅ‚kowicie bezludnych.- Yungas?- To lasy subtropikalne.WiÄ™kszość z nich jest zalana.Stada kajmanów, piranie,ruchome piaski.Nawet strażnicy leÅ›ni nie zapuszczajÄ… siÄ™ w te rejony.Prawdziwy horror.SÄ…to ziemie, które stale zmieniajÄ… geomorfologiÄ™.Rozumie pani?- Nie.- Na tych podmokÅ‚ych terenach sÄ… pÅ‚ywajÄ…ce wyspy mniej lub bardziej ze sobÄ…poÅ‚Ä…czone.NazywajÄ… je embalsados.Idzie pani drogÄ… i zapamiÄ™tuje jakieÅ› punktyrozpoznawcze.Ale kiedy pani wraca, wszystko już ulegÅ‚o zmianie.Drzewa, lÄ…d, bieg rzekinie sÄ… już na poprzednim miejscu.Jeanne popatrzyÅ‚a na zielonÄ… strefÄ™ na mapie.Labirynt wody i lasów, ustawiczniezmieniajÄ…cy topografiÄ™.Może w tym siÄ™ kryje tajemnica przeżycia ludu z Lasu Cieni.- WidzÄ™ tu jakieÅ› nazwy.Czy to wioski?- Señora, jesteÅ›my w Argentynie.Najczęściej na tym miejscu nie ma już nic.Możetablica zatkniÄ™ta w bÅ‚oto.Albo Å›lad ogrodzenia.- A Campo Alegre?- Tak, jest tam parÄ™ baraków.Jednak nazwa ta znana jest przede wszystkim z powoduobozu wojskowego, który zamkniÄ™to w latach dziewięćdziesiÄ…tych.Dlaczego chce pani tamjechać?Jeanne, zaskoczona pytaniem, wspomniaÅ‚a o projekcie książki na temat ostatnichdziewiczych miejsc na Å›wiecie.- Ma pani sprzÄ™t audiowizualny?- Mam tylko aparat fotograficzny.Beto wydawaÅ‚ siÄ™ sceptycznie nastawiony.Jeanne wciąż patrzyÅ‚a na mapÄ™.Zaznaczona byÅ‚a na niej nazwa Selva de las Almas".ZadaÅ‚a sobie nagle pytanie, dlaczegoJoachim podczas seansu hipnotycznego, a przed nim Roberge w swoim dziennikuprzetÅ‚umaczyli tÄ™ nazwÄ™ na Foret des Manes - Las Cieni. Dusze" i cienie" to nie to samo.- Istnieje taka legenda - odrzekÅ‚ Beto, jakby odgadujÄ…c jej wÄ…tpliwoÅ›ci.- Naoznaczenie duchów lasu używa siÄ™ wielu słów.Almas (dusze).Espiritus (duchy).Fantasmas(zjawy).A w rzeczywistoÅ›ci chodzi jeszcze o coÅ› innego.Indianie mówiÄ… o tym lesie, że jest nienarodzony".To Å›wiat przed pojawieniem siÄ™ ludzi.Duchy nienarodzone" przemieszczajÄ…siÄ™ na embalsados, ponieważ sÄ… bÅ‚Ä…kajÄ…cymi siÄ™ duszami".- Czy wiadomo, do czego sÄ… podobne te duchy?- Niektórzy Indianie powiadajÄ…, iż sÄ… to olbrzymy.Inni - że karÅ‚y.Wersja bardziejwspółczesna mówi, że to dusze wiÄ™zniów z bazy, których z samolotu wyrzucano w bagna,gdzie pożeraÅ‚y ich kajmany.Jeanne zrozumiaÅ‚a teraz, dlaczego Roberge użyÅ‚ w tym wypadku sÅ‚owa cienie".Starożytni Rzymianie okreÅ›lali tym sÅ‚owem dusze ludzi oddzielone od ciaÅ‚a.Czczono jepodczas corocznie urzÄ…dzanych uroczystoÅ›ci.Cienie (Manes) wychodziÅ‚y z podziemi przezspecjalnie zostawione w grobowcach szpary.- Ale nikt ich nigdy nie widziaÅ‚?- Señora, to legendy nieuczonych Indian.Oni uwielbiajÄ… tego rodzaju historie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]