[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak długo, jak tylko starzejące się zwierze może odbierać jakiekolwiek bodzce z otoczenia, jegomózg poinformowany jest na tyle, aby pies zachowywał się odpowiednio do sytuacji, rozwiązywałpowstające problemy, uczył się i w ogóle czuł całkiem dobrze.Gdy któryś z jego zmysłów przestajefunkcjonować w dostatecznym stopniu, właściciel może wymyślić i zastosować inne sposobyporozumiewania się i przekazywania informacji.Dobrze jest też zorganizować dla starego pupilastałą pomoc.Skoro ludzie mogą liczyć na psy - przewodników niewidomych, psy przeszkolone dotowarzyszenia głuchym - to dlaczego nie dać mu pomocnika w postaci drugiego osobnika? Młodybędzie reagować szybko na komendy właściciela, a społeczny instynkt starego nakazywać mubędzie, aby podpatrywać, podsłuchiwać i naśladować to, co robi tamten.Jest bardzoprawdopodobne, że gdy zawołasz młodego psa, także i ten stary, który nie słyszy, podąży za nim wtwoim kierunku.Elaine Dowd z Hull w Kanadzie, gdy jej dobermanka, Emma, straciła wzrok, podeszła do tejsprawy bardzo metodycznie - starannie przeszkoliła psa, który miał być przewodnikiem jej ślepejsuczki.Nowa dobermanka, Amy, wyposażona została w dzwoneczek, na stałe przytroczony do jejobroży.Emma zaś wykształciła w sobie nawyk podążania za dzwiękiem dzwonka.Gdy Elaineprowadzi Amy na smyczy, oba psy mogą chodzić z nią właściwie wszędzie.Często spacerują, byłynawet na wakacjach w górach i pływały w jeziorze.Codziennie też robią zakupy. Nikt niepodejrzewa nawet, że Emma nie widzi" - mówi z dumą Elaine.- A nawet gdy im powiem, i tak minie wierzą!"Psia świadomośćPO ZMIERCI CZARNEGO ODINA, zawsze chętnego do zabawy, osamotniony Dan-cer wwidoczny sposób pogrążył się w żałobie.Przynajmniej dla mnie było to oczywiste.Psiak ten trafiłdo naszego domu jako ośmiotygodniowy szczeniak i to właśnie Odin uczył go, jak trzeba sięzachowywać.Wpoił mu też, aby z respektem odnosił się do kota mojej żony, nie szczekał bezpotrzeby i wiele innych ważnych rzeczy.Psy razem bawiły się i biegały po ogrodzie całymigodzinami.Ale teraz Odin odszedł, a Dancer poszukiwał go we wszystkich miejscach domu, tam,gdzie kiedyś starszy kolega zwykł ucinać sobie drzemki.To samo robił za życia Odina, niemal cogodzina sprawdzając, gdzie też podziewa się jego przyjaciel i nauczyciel.Teraz jednak stałbezradnie na środku pokoju, popatrując to na mnie, to pod stół, pod którym sypiał staruszek.Odczasu do czasu wydawał z siebie żałosne skomlenie, które wyrażało cały jego smutek.Jeśli jednak rzeczywiście był to żal po stracie kolegi, to znaczy, że mały, rudy Dancer musiał miećw swej świadomości obraz Odina, a co więcej - obraz świata z Odinem w jego centrum.Znaczy toteż, że był w stanie porównać obecny ogląd świata, jakiego dostarczały mu jego zmysły, z tymzapamiętanym z Odinem, i stwierdzić, że nie są one takie same.Być może zdawał sobie nawetsprawę ze swojego osamotnienia, a może zastanawiał się, jak będzie wyglądała jego przyszłość beznieodłącznego towarzysza.Jeśli przyjmiemy, że wszystko to jest możliwe, to musimy takżeuzmysłowić sobie, że procesy myślowe psa odbywają się na wysoce zaawansowanym poziomie i żezwierzęta te mają świadomość, w tym świadomość własnego istnienia.TAJEMNICE PSIEGO UMYSAU 273Patrząc na zachowanie Dancera, cały czas zastanawiałem się, czy aby nie popełniam błędu, któryjeden z moich dawnych profesorów określał jako grzech antropomorfizacji.Termin ten wywodzi sięz greki i jest połączeniem słów anthropos, co znaczy człowiek", i morph - kształt, forma", aoznacza skłonność do przenoszenia cech ludzkich (fizycznych, psychicznych czy też zachowania)na istoty, które ludzmi nie są.Skoro ja mocno przeżywałem stratę psa i bardzo brakowało mi jegoobecności, to być może dokonywałem nieświadomej antropomorfizacji, skutkiem czego byłozałożenie, że Dancer nie tylko może, ale po prostu myśli, doświadcza i odczuwa sytuacje dokładniew ten sam sposób jak i ja.Zwiadomy jak ja samAntropomorfizacja wydaje się zakorzeniona w pewnej właściwości ludzkiego umysłu, którąpsycholodzy nazywają świadomością odbitą, a która polega na tym, że wiedzę, jaką posiadamy oswoich uczuciach i zachowaniu, wykorzystujemy, aby zrozumieć i przewidzieć zachowania iuczucia innych.W najprostszej formie właściwość ta sprowadza się do tego, że oceniając jakąśsytuację, wyobrażamy sobie, jak sami byśmy się w niej zachowali i takiego samego postępowaniaspodziewamy się od innych.Człowiek, który często zadaje sobie pytanie: Co ja zrobiłbym na jegomiejscu?" i umie jednocześnie znajdować na nie odpowiedzi, jest w korzystnej sytuacji - łatwoudaje mu się przewidzieć, jak postąpić może jego konkurent i w miarę potrzeby zareagowaćszybciej od niego.Podobnie może przewidzieć sytuacje konfliktowe na tyle wcześnie, aby ichunikać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]