[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Co się stało? wołała zaniepokojona widownia.Odpowiedzią były wyrazne języczki płomieni, odórspalenizny i dymu. Pali się!  rozbrzmiało z galerii. Pali się!  powtarzało się zewsząi', z miejsca namiejsce, jak grozne, wystraszone echo, i równocześn e nieomal, szybciej aniżeli zdolne jestopisać to pióro, wybuchła @3 ?V:0 obłędna, tratująca  ślepy, bezmyślny, samolubny,okrutny, wywołany bezmiernym strachem zamęt.A doktor John? Widzę go jeszcze, czytelniku, zachowującego swój zwykły miły spokój ikrzepiącą odwagę. Lucy nie ruszy się z miejsca, wiem o tym  rzekł, spoglądając na mnie z tym samymwyrazem pogodnej dobroci, z tą samą uspokajającą stanowczością, jaką widywałam na jegotwarzy, kiedy siedziałam obok niego, całkowicie bezpieczna w domu jego matki.Wezwana wten sposób, siedziałabym spokojnie w dalszym ciągu pod zawalającą się skałą, przyznaćjednak muszę, że i własny mój instynkt także nakazywał mi zachowanie w tych warunkachnajzu-pełniejszego spokoju i nieruszanie się z miejsca.Gdyby jednak nawet nie ostrzegł mniemój instynkt, nie ruszyłabym się z miejsca za cenę własnego życia, aby nie sprawićGrahamowi kłopotu, nie przeciwstawić się jego woli, nie zmuszać go do zaprzątania sobie wtej chwili głowy moją osobą.Siedzieliśmy na parterze: w ciągu paru minut zapanował dokołanas straszliwy, nieopisany, obłędny ścisk, zamęt i popłoch. Jak łatwo kobiety ulegają panice!  zawołał Graham.57Gdyby jednak mężczyzni nie zachowywali się prawie tak samo, można by bez trudu utrzymaćporządek.Przykra to scena: widzę w tej chwili przed sobą pięćdziesięciu brutali, z którychkażdego, gdybym był blisko nich, mógłbym z czystym sumieniem powalić na ziemię.Widzęnawet kilka kobiet odważniej szych od mężczyzn.Jedna zwłaszcza  o, tam!.Bożewielki!.W tej samej chwili, kiedy Graham zdołał wypowiedzieć te słowa, młoda dziewczyna, któraspokojnie siedziała o kilka rzędów przed nami, przy boku starszego siwowłosego pana,została nagle, przez wielkiego jakiegoś, przepychającego się łokciami draba o wyglądzierzeznika, oderwana od ramienia swojego opiekuna i pchnięta pod nogi tłumu.Jej zniknięcietrwało zaledwie dwie sekundy.Graham rzucił się ku niej; on i siwowłosy pan o imponującejposturze połączyli swoje siły, aby odepchnąć napierającą ze wszystkich stron zwartą ciżbę:głowa dziewczyny i długie jej włosy opadły na ramię Grahama  zdawała się zemdlona. Może pan powierzyć mi ją z zupełnym spokojem: jestem lekarzem  rzekł doktor John. Jeśli pan sam nie jest w kobiecym towarzystwie, bardzo chętnie  brzmiała odpowiedz. Niech pan trzyma moją córkę, a ja utoruję przemocą przejście: musimy wyprowadzić ją napowietrze. Jestem w towarzystwie kobiety  rzekł Graham  nie będzie nam ona jednak aniprzeszkodą, ani utrudnieniem.Dał mi znak oczami  nie mógł inaczej, byliśmy rozdzieleni.Zdecydowana wszelako dostaćsię do niego, przecisnęłam się przez żywą zaporę, przeczołgując się pod nią, o ile nie mogłamprzepchnąć się pomiędzy nią czy obok niej. Niech pani mocno trzyma się mnie, Lucy, i nie przestaje torować sobie drogi naprzód rozkazał.Byłam mu posłuszna. Nasz siwowłosy pionier okazał się silny i sprawny; wbił się klinem w zwarty tłum,cierpliwym wysiłkiem przepchnął się przez58spiętrzoną masę rozgrzanych ciał, tłoczących i duszących się wzajem, i wyprowadził nas naświeże, mrozne powietrze nocy. Jest pan Anglikiem?  zwrócił się do doktora Brettona, kiedy nareszcie wydostaliśmy sięz teatru na ulicę. Tak.Jestem Anglikiem.I mówię z rodakiem?  zapytał Graham z kolei. Oczywiście.Proszę, niech pan będzie łaskaw zatrzymać się tutaj na parę minut, dopóki nieodszukam mojego powozu. Ojczulku, nic mi się nie stało  odezwał się dziewczęcy głosik. Jesteś przy mnie,ojczulku? Je:t przy pani przyjaciel, a ojciec pani jest także w pobliżu. Nk eh mu pan powie, że nic mi się nie stało  boli mnie tylko ramię.O, moje ramię!Stratowano je! Zwi;hnięte może  mruknął doktor. Miejmy nadzieję, że nic gorszego.Niech mi panipomoże, Lucy.Pomogłam mu, jak umiałam, przy nałożeniu prowizorycznego opatrunku i unieruchomieniuramienia za pomocą chustki.Młoda dziewczyna powstrzymała jęki, leżąc spokojnie icierpliwie w ramionach Grahama. Jest bardzo lekka  rzekł  jak dziecko! Czy to dziecko?  zapytał mnie szeptem.Mogłaby pani określić jej wiek, Lucy? Nie jestem już dzieckiem.Mam siedemnaście lat  odparła pacjentka spokojnie, ale zgodnością.I wnet dodała:  Niech pan poprosi ojczulka, żeby przyszedł; jestem niespokojnao niego.Powóz podjechał; ojciec młodej pacjentki uwolnił Grahama od jego ciężaru, przyprzenoszeniu jej wszakże z jednych ramion w drugie urażone zostało cierpiące ramię.Jęknęłaboleśnie. Kochanie moje!  szepnął ojciec czule, po czym zwrócił się do Grahama:  Powiedziałpan, że pan jest lekarzem? Tak.Pozwoli pan, że się przedstawię: doktor Bretton z La Terrasse.59 Jak to dobrze! Będzie pan łaskaw wsiąść z nami do powozu? Mam tutaj mój własny wehikuł, odszukam go i pojadę wślad za państwem. Proszę, bądz pan łaskaw.Hotel Crćcy przy Rue Crecy wymienił swój adres.Pojechaliśmy za nimi tak szybko, jak tylko mogliśmy nadążyć.Graham milczał podczasjazdy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • John DeChancie Castle 06 Castle Dreams
  • Mercedes Lackey Cykl Heroldowie z Valdemaru (06) Ostatni Mag Heroldów (3) Cena Magii
  • Zelazny Roger Amber 07 Krew Amber
  • Leslie Charteris The Saint 07 The Saint Meets His Match
  • Lensman 07 Smith, E E 'Doc' Masters of the Vortex (The Vortex Blaster)
  • Clancy Tom Jack Ryan 07 Suma wszystkich strachów tom 1
  • KaseyM Romney Marsh 06 Podwójna gra panny Lisette
  • Jordan Penny Saga rodu Crightonów 06 DoskonaÅ‚a rodzina
  • Susan Krinard 19th Century Werewolf 06 Bride of the Wolf
  • Small Lass Rodzina BrownĂłw 06 Slaty i Felicja
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • exclamation.htw.pl