[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chcesz popłynąć ze mną? Pod warunkiem, że tym razem nie wygadasz się przed starym. Zgoda.To co? Płyniemy?*** Dwa lata temu spędzałam w Badden wakacje i ojciec mnie tam zaprowadził.Zobaczysz, oko ci zbieleje! Ale co to jest? Zciągnij żagiel, dopływamy  powiedziała.Nie wspomniawszy ani słowem Brianowi, wziąłem łódz, a Andrea, korzystając znieobecności ojca, swój aparat.Nabiliśmy butle sprężarką na przystani i wypłynęliśmy opiątej. Przecież to jest północna rafa!  stwierdziłem ze zdumieniem. Pokazywałem citutaj Perełkę. Tak, ale będziemy nurkować na wschodnim stoku, nie na południowym.Piaszczyste dno rozpościerało się tutaj na głębokości ośmiu metrów.Andrea płynęłapierwsza i zatrzymywała się co chwilę, żeby pokazać mi jakąś ciekawą jej zdaniem odmianękoralowca.Znałem je wszystkie i po pięciu minutach zacząłem się zastanawiać, co my tuwłaściwie robimy.Ale na krawędzi płaskiego wzgórka, który mijaliśmy, Andreaprzyśpieszyła i dała znak, żebym płynął za nią.Skierowała się do dna, do podnóża głównegomasywu rafy.Głębokościomierz wskazywał dziesięć metrów, a my zanurzaliśmy się dalej,sunąc równolegle do koralowego zbocza opadającego łagodnie w mroczne głębiny.Dotarłszydo miejsca, gdzie rafa łączyła się z piaskiem, Andrea odwróciła się do mnie twarzą iwyciągnęła przed siebie rękę.Spojrzałem tam i w szarej ścianie zobaczyłem dwa ciemneotwory.Poczułem się nieswojo.Z jednej strony ciekawiło mnie, co kryje się w środku, lecz zdrugiej strony bałem się o Andreę.Byłem za nią odpowiedzialny i musiałbym ponieśćwszystkie konsekwencje, gdyby zdarzyło się coś nieprzewidzianego.Otwór po lewej stronie okazał się wąskim korytarzem, którego ujście znajdowało sięw stromym kopcu koralowca nieco z boku.Kopiec przypominał kształtem miniaturkęwulkanu, a na dno jego częściowo odsłoniętego krateru padały rozproszone promienie słońca,oświetlając jakieś dziwaczne, nieruchome rośliny.Prawy otwór wyglądał raczej jak50 krużganek zadaszony długą, postrzępioną wypustką i wewnątrz ściany skręcał w górę, niknącza ostrym załomem.Zatrzymałem się u wejścia.Andrea musnęła mnie końcami palców iśmiało wpłynęła do środka.Zagryzłem mocniej ustnik, poprawiłem ułożenie szelek aparatu ipodążyłem za nią.Korytarz był piękny.Sufit znajdował się ledwie półtora metra nadpiaszczystym dnem  o wiele niżej niż myślałem.Po obu stronach tunelu zauważyłem kilkakrótkich odgałęzień zakończonych przytulnymi, jasnymi od słońca grotami, które zdawały siębyć zupełnie bezpieczne, ale Andrea płynęła dalej i dalej.Zatrzymała się dopiero przy czarnejrozpadlinie po prawej stronie korytarza.Rozpadlina biegła skosem w dół.Była tak wąska, żenie wyobrażałem sobie, jak człowiek może się tam wcisnąć.Andrea miała najwyrazniejbogatszą fantazję, bo skinęła mi dłonią i zdecydowała się pierwsza.Zbliżywszy się domiejsca, gdzie szczelina rozszerzała się na niecały metr, chwyciła się za krawędz, podciągnęłalekko i.zniknęła.Pośpieszyłem za nią i żeby dostać się do środka, musiałem obrócić się na bok.Zbiorniki powietrza uderzyły w ścianę i natychmiast zaprzestałem jakichkolwiek ruchów.Czytałem o płetwonurkach, którzy przez nieostrożność uszkadzali rury wdechowe, rozcinającje na ostrym jak brzytwa koralu, i którzy uchodzili z życiem tylko dzięki zimnej krwi ibogatemu doświadczeniu.Ja zimnej krwi i bogatego doświadczenia nie miałem.Wsunąłemręce w głąb szczeliny i nie zwracając uwagi na lepkość i nieprzyjemne ssanie żywychjamochłonów, starałem się przepchnąć dalej.W pewnym momencie utkwiłem.Siedziałemtam jak korek w butelce i ze względu na ograniczoną do minimum przestrzeń nie byłem wstanie wykonać najmniejszego nawet ruchu płetwami.Zrobiłem płytki wdech i zdołałemwciągnąć się jeszcze głębiej.Okazało się, że jestem dosłownie o centymetry od wolności.Moja głowa i ramiona wychynęły po drugiej stronie muru koralowca, odepchnąłem się rękamiod omszałego podłoża i znalazłem się wreszcie tuż obok obserwującej moje zmagania Andrei.Spojrzałem pod stopy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • Gratton Tessa Magia krwi 02 Strażniczka krwi
  • Damian Dibben Strażnicy historii 01 NadciÅ¡ga burza (2)
  • Molist Jorge Zdrada. Katarzy kontra Strażnicy ÂŒwiÅ¡tyni
  • Zink Michelle Proroctwo sióstr 02 Strażniczka Bramy
  • Proroctwo sióstr 02 Strażniczka Bramy Zink Michelle
  • Dibben Damian Strażnicy historii 03 ChiÅ„ski ekspres
  • Kaim Karolina Cykl Sfora 03 Strażnik(1)
  • Alexandra Ivy Strażnicy WiecznoÂœci 4 Smak ciemnoÂœci
  • Bradford Barbara Taylor Emma Harte 03 Być najlepsza
  • Ewilan z dwóch Âświatów 01 Wyprawa Bottero Pierre
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aprzybyt.xlx.pl