[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdy Alatiel spytaÅ‚a, jak tego dokona, Antygen uwiadomiÅ‚ jÄ… szczegółowie, co zrobić nale-ży.Aby zasiÄ™ z powodu zwÅ‚oki jakieÅ› zawikÅ‚ania nie wynikÅ‚y, powróciÅ‚ nie mieszkajÄ…c doFamagosty i stanÄ…wszy przed królem rzekÅ‚: Możecie, jeżeli taka bÄ™dzie wasza wola, panie, speÅ‚nić czyn wielce chlubny dla siebie,mnie zaÅ›, co biedÄ™ w sÅ‚użbie waszej znoszÄ™, bez nijakiej trudnoÅ›ci korzyść wielkÄ… wyÅ›wiad-czyć. Jakim sposobem? zapytaÅ‚ król. Do Baffy przybyÅ‚a mÅ‚oda i urodziwa córka suÅ‚tana, o której sÅ‚uchy chodziÅ‚y, że zginęław morzu.Dla zachowania czci swojej wielu nieszczęściom podlegaÅ‚a, a dzisiaj w wielkimniedostatku siÄ™ znajduje.Pragnęłaby ona gorÄ…co powrócić do ojca swego.Jeżeli przystanieciena to, aby pod mojÄ… opiekÄ… do ojca jÄ… wyprawić, pewien jestem, że suÅ‚tan nigdy wam podob-nej usÅ‚ugi nie zapomni, co wam cześć wielkÄ…, a mnie korzyść znacznÄ… przyniesie.87Król, chcÄ…c pokazać swojÄ… naturÄ™ szlachetnÄ…, odparÅ‚, że przyzwala.WyprawiÅ‚ godnie poAlatiel posłów i na dwór w Famagosta jÄ… sprowadziÅ‚, gdzie po spoÅ‚u z królowÄ… peÅ‚ne wspa-niaÅ‚oÅ›ci przyjÄ™cie jej zgotowaÅ‚.Gdy siÄ™ jej pytano o jej zdarzenia, odpowiadaÅ‚a wedle wska-zówek, przez Antygona danych.Po kilku dniach na jej życzenie król wysÅ‚aÅ‚ jÄ… do ojca ze znacznÄ… Å›witÄ…, z mężczyzn i zbiaÅ‚ogłów zÅ‚ożonÄ…, której Antygon przewodziÅ‚.Nie lza wysÅ‚owić, z jakÄ… radoÅ›ciÄ… suÅ‚tan jÄ… powitaÅ‚ i jakie przyjÄ™cie zgotowaÅ‚ Antygenowioraz jego towarzyszom.Gdy Alatiel już nieco wczasu zażyÅ‚a, suÅ‚tan takoż zapragnÄ…Å‚ uznać,jak to siÄ™ staÅ‚o, że ocalaÅ‚a i że przez tak dÅ‚ugi czas nie daÅ‚a najmniejszego uwiadomienia osobie.Alatiel, majÄ…c dobrze w pamiÄ™ci pouczenia Antygona, zaczęła w te sÅ‚owa: Dowiedz siÄ™, mój ojcze, że mniej wiÄ™cej w dwadzieÅ›cia dni po moim stÄ…d odjezdzie bu-rza strzaskaÅ‚a nasz okrÄ™t i wyrzuciÅ‚a go nocÄ… na brzeg zachodni w pobliżu Aiguesmortes63.CosiÄ™ staÅ‚o z ludzmi zaÅ‚ogi znajdujÄ…cymi siÄ™ na pokÅ‚adzie, nie wiem, przypominam sobie tylko,że za nadejÅ›ciem dnia powróciÅ‚am do utraconych zmysłów.Tymczasem mieszkaÅ„cy okolicz-ni okrÄ™t rozbity spostrzegli.Zbiegli siÄ™ Å‚awÄ… dla zÅ‚upienia szczÄ…tków.WyciÄ…gnÄ™li mnie nabrzeg po spoÅ‚u z dwiema towarzyszkami.Biedne dziewice porwane zostaÅ‚y przez dwóchmÅ‚odzieÅ„ców i uprowadzone, każda w innÄ… stronÄ™.Nie wiem, co siÄ™ z nimi staÅ‚o, bowiemnigdy już sÅ‚uch o nich do mnie nie dotarÅ‚.I mnie także dwóch mÅ‚odzieÅ„ców za wÅ‚osy schwy-ciÅ‚o; pÅ‚akaÅ‚am i broniÅ‚am siÄ™ ze wszystkich siÅ‚.ZaciÄ…gnÄ™li mnie do pobliskiego lasu.Nagle zlasu wynurzyÅ‚o siÄ™ czterech jezdzców.Gdy przeÅ›ladowcy moi ich ujrzeli, natychmiast puÅ›cilimnie, a sami rzucili siÄ™ do ucieczki.Czterej konni, którzy ludzmi znacznymi mi siÄ™ wydali,przybliżyli siÄ™ do mnie i jÄ™li mi mnóstwo pytaÅ„ zadawać.Ja także wiele mówiÅ‚am, ale niemogliÅ›my siÄ™ pojąć nawzajem.Naradziwszy siÄ™ z sobÄ…, posadzili mnie na rumaka i zawiezlido klasztoru mniszek wedle ich religii.Nie wiem, co przeoryszy powiedzieli, dość, że przy-jÄ™ta zostaÅ‚am nader uprzejmie.UwielbiaÅ‚am po spoÅ‚u z nimi Å›w.StoisÅ‚awa w WÄ…wozie, doktórego szczególne nabożeÅ„stwo żywiÄ… niewiasty tego kraju.Gdy już pewien czas z nimi po-zostawaÅ‚am i nauczyÅ‚am siÄ™ trochÄ™ ich mowy, spytaÅ‚y mnie, kim jestem i skÄ…d pochodzÄ™.WiedzÄ…c, gdzie siÄ™ znajdujÄ™, i obawiajÄ…c siÄ™, że gdy poznajÄ… prawdÄ™, przegnać mnie mogÄ…,jako że do ich religii nie należę, odparÅ‚am, że jestem córkÄ… pewnego znacznego czÅ‚eka z Cy-pru, który mnie wysÅ‚aÅ‚ do przyszÅ‚ego małżonka na KretÄ™.Na nieszczęście okrÄ™t tutaj ulegÅ‚rozbiciu.Nie raz i nie dwa przy różnych okolicznoÅ›ciach ze strachu obyczajów ich przestrze-gaÅ‚am.Zapytana przez najstarszÄ… z tych niewiast, którÄ… nazywajÄ… przeoryszÄ…, zalibym naCypr powrócić nie chciaÅ‚a, odparÅ‚am, że niczego tak nie pragnÄ™, jak tego powrotu.Przeory-sza, dbajÄ…c o mojÄ… przystojność biaÅ‚ogÅ‚owskÄ…, nie chciaÅ‚a mnie powierzyć nikomu z tych, cona Cypr jechali.Przed dwoma miesiÄ…cami dopiero przybyÅ‚o do klasztoru kilku szlachciców zFrancji wraz ze swymi żonami.Jedna z nich byÅ‚a krewniaczkÄ… przeoryszy.Ta, usÅ‚yszawszy,że udajÄ… siÄ™ do Jerozolimy, aby odwiedzić grób tego, kogo Bogiem swym zowiÄ… (zabit od%7Å‚ydów, jest on tam pono pogrzebiony), poleciÅ‚a mnie im, proszÄ…c, aby mnie na Cypr, do ojcaodwiezli.MusiaÅ‚abym dÅ‚ugo w sÅ‚owach siÄ™ szerzyć, chcÄ…c opowiedzieć, jakimi staraniami iwzglÄ™dami panowie ci i ich żony w czasie podróży mnie otaczali.WsiedliÅ›my na okrÄ™t i po kilku dniach przypÅ‚ynÄ™liÅ›my do Baffy.ZatrudniÅ‚o mnie to nie-maÅ‚o, bowiem nie znaÅ‚am nikogo w tym mieÅ›cie i nie wiedziaÅ‚am, co mam powiedzieć moimprzewodnikom, którzy pragnÄ™li mnie ojcu powrócić, jak im to poleciÅ‚a czcigodna matrona.Bóg jednak, widać, ulitowaÅ‚ siÄ™ nade mnÄ… i w chwili gdyÅ›my do portu zawijali, posÅ‚aÅ‚ nabrzeg Antygona.PoznaÅ‚am go natychmiast i przyzwaÅ‚am go, obracajÄ…c siÄ™ doÅ„ w naszymjÄ™zyku, ażeby nikt mnie zrozumieć nie mógÅ‚, i proszÄ…c go, aby mnie tu jako córkÄ™ powitaÅ‚.PojÄ…Å‚ zaraz, w czym rzecz, wielce siÄ™ z mego przybycia uradowaÅ‚, przyjÄ…Å‚ Francuzów, jak mutylko na to jego skromne Å›rodki pozwalaÅ‚y, a pózniej zawiódÅ‚ mnie na dwór króla Cypru.ÓwprzyjÄ…Å‚ mnie, a potem i do was wyprawiÅ‚ z takÄ… okazaÅ‚oÅ›ciÄ…, że tego i wysÅ‚owić nie można.88JeÅ›li coÅ› jeszcze przydać trzeba, to niech dalej opowiada Antygon, który o mej historii nieraz sÅ‚yszaÅ‚. Panie mój rzekÅ‚ Antygon obracajÄ…c siÄ™ do suÅ‚tana to, coÅ›cie sÅ‚yszeli od księżniczki,zgadza siÄ™ na wszem z jej dawniejszymi opowieÅ›ciami, jako też ze sÅ‚owami szlachciców i ichżon, co jÄ… przywiezli na Cypr.O jednym tylko omieszkaÅ‚a wam powiedzieć, bowiem skrom-ność przyrodzona zmilczeć jej kazaÅ‚a, a mianowicie o pochwaÅ‚ach, jakie z ust tych chrzeÅ›ci-jan sÅ‚yszaÅ‚em, jej niepokalanego życia w klasztorze, szlachetnych i wzniosÅ‚ych uczuć i przy-kÅ‚adnych obyczajów.Nie uważaÅ‚a także za stosowne wspomnieć wam o żalu i Å‚zach, jakieprzewodnicy jej wylewali przy pożegnaniu.Gdybym chciaÅ‚ powtórzyć wszystko, co mówili,nie starczyÅ‚oby dzisiejszej nocy i dnia jutrzejszego.PoprzestanÄ™ jeno na uwiadomieniu was,że pysznić siÄ™ możecie z posiadania najzacniejszej i najcnotliwszej córki, jakÄ… kiedykolwiekmiaÅ‚ na ziemi wÅ‚adca, koronÄ™ na skroniach noszÄ…cy (tak panowie francuscy powiadali i tak jasam pomiarkowaÅ‚em).SuÅ‚tan, niezwykle uszczęśliwiony, wspaniaÅ‚Ä… ucztÄ™ wyprawiÅ‚.ProsiÅ‚ także wielokroć razyBoga, aby daÅ‚ mu możność odwdziÄ™czenia siÄ™ kiedykolwiek za usÅ‚ugi, jego córce okazane.Obligowany byÅ‚ zwÅ‚aszcza królowi Cypru, który z wielkÄ… okazaÅ‚oÅ›ciÄ… córkÄ™ mu odesÅ‚aÅ‚.Pokilku dniach wyprawiÅ‚ Antygona z drogocennymi darami na Cypr.WysÅ‚aÅ‚ też umyÅ›lnych zlistami, w których osobnÄ… wdziÄ™czność swojÄ… mu wyrażaÅ‚.NastÄ™pnie, pragnÄ…c dokoÅ„czyć tego, co rozpoczÄ™te zostaÅ‚o, to jest poÅ‚Ä…czyć córkÄ™ swojÄ… zkrólem Algarbii, wyjaÅ›niÅ‚ mu wszystko i w liÅ›cie napomknÄ…Å‚, że jeÅ›liby jÄ… chciaÅ‚ za żonÄ™, toniechaj po niÄ… przyÅ›le.Król wielce siÄ™ z tego uradowaÅ‚, wyprawiÅ‚ po narzeczonÄ… Å›wietne poselstwo, a pózniejwspaniale Alatiel na swym dworze przyjÄ…Å‚.Alatiel, która z oÅ›miu mężami może dziesięć tysiÄ™cy razy miÅ‚oÅ›nie figlowaÅ‚a, w Å‚ożnicÄ™mężowskÄ… jako rzekoma dziewica wstÄ…piÅ‚a i sprawiÅ‚a, że król w to uwierzyÅ‚.%7Å‚yÅ‚a przy jegoboku dÅ‚ugo i szczęśliwie jako królowa.Nie darmo powiadajÄ…, że od pocaÅ‚unków usta nieblednÄ…, a raczej odnawiajÄ… siÄ™ jak księżyc.»89O p o w i e Å› ć ó s m aP R Z Y P A D K I G R A B I E G O A N T W E R P I IGrabiÄ… Antwerpii, faÅ‚szywie oskarżony, idzie na wygnanie.Zostawia dwoje swoich dzieciw różnych miejscowoÅ›ciach w Anglii
[ Pobierz całość w formacie PDF ]