[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Było bardzo zle, ale nadal nie mogliśmy uwierzyćw najgorsze.Dzień, w którym dowiedzieliśmy się o abdykacji, niczym nie różnił się odpoprzednich.O zwykłej porze zjedliśmy obiad, graliśmy w karty i poszliśmy spać.Dotarły donas wieści o wybuchu rewolucji, słyszeliśmy, że w Petersburgu zapanował chaos, ale wOdessie nic się nie zmieniło.I nagle pewnego wieczoru tramwaj, którym jechaliśmy doprzyjaciół, zatrzymał się na środku ulicy, między przystankami, i nie pojechał już dalej.Niktnie wiedział, co robić.Przez całe ostatnie lato żyliśmy w niepewności.Kiedy mojemu ojcu zaproponowanostanowisko w rządzie Kiereńskiego, uznał, że powinniśmy wszyscy przenieść się doPetersburga, bo tak będzie najbezpieczniej.Już wtedy w niektórych regionach kraju panowałniepokój, ale spakowaliśmy walizki i wsiedliśmy do pociągu, zabierając ze sobą kanapki idzbanki z kawą.Mieliśmy szczęście, bo bez żadnych przeszkód dotarliśmy do naszego domuw Piotrogrodzie.Było to w sierpniu.Nadal nie wyobrażaliśmy sobie, że bolszewicy mogąprzejąć władzę.Nic o nich nie wiedzieliśmy, nie znaliśmy nawet ich nazwisk.Bylimrocznymi postaciami, tajemniczymi fanatykami, którzy większą część życia spędzili wukryciu lub na wygnaniu.Myśleliśmy, że nie mają pojęcia o rządzeniu krajem i niezdawaliśmy sobie sprawy, że nadchodzą takie czasy, kiedy w ciągu piętnastu minut możewydarzyć się więcej niż kiedy indziej w ciągu piętnastu lat.Pewnego dnia jedna ze starszychsłużących postawiła przede mną talerz zimnej owsianki i bez słowa wyszła z pokoju.Poszłamza nią do kuchni, ale już jej nie było.Zniknęła też reszta służby.Byliśmy przerażeni.Kilka dni pózniej, tuż przed północą, usłyszeliśmy ogłuszający huk.To wielkie działa,powiedział ojciec.Działa okrętu wojennego, a więc Niemcy jednak przystąpili do inwazji.Mylił się.To bolszewicy ostrzeliwali Pałac Zimowy z pokładu krążownika Aurora.Tejnocy Czerwona Gwardia zajęła pałace, poczty, banki, stacje telegraficzne i kolejowe orazelektrownie.Stało się to szybko i bez wielkiego rozlewu krwi.Wszystko było zaplanowane iświetnie zorganizowane przez ludzi, których nie doceniliśmy.Ale i bolszewicy popełnili błąd,zle oceniając żołnierzy, robotników i chłopów, których postanowili wyzwolić.Dla żołnierzy,robotników i chłopów rewolucja miała niewiele wspólnego z polityką i ideałami.W ichoczach cała ta sytuacja była o wiele mniej skomplikowana polityka wiązała się jedynie zezdobyciem władzy, zdobycie władzy oznaczało zwycięstwo, a zwycięstwo dawało chleb iwódkę.Przede wszystkim wódkę, dużo wódki.Wielka orgia trwała bez końca, przez wieledni.Na ulicach pełno było ludzi, którzy być może wcale nie byli z gruntu zli, ale wódkauczyniła z nich bandytów.To oni przypuścili ponowny szturm na Pałac Zimowy, tym razempo to, aby splądrować piwnice i zdobyć nowe zapasy alkoholu.To oni wdzierali się dorestauracji i domów, i napadali na pociągi.Mówiliśmy sobie, że jeżeli będziemy siedzieć w domu i spokojnie czekać, aż ojcieczorganizuje ucieczkę, ci zbóje nic nam nie zrobią.Powtarzaliśmy to codziennie, jak słowamodlitwy&Katerina przerwała, położyła dłoń na miękkim materiale czarnej sukienki tuż pod szyją iwzięła głęboki oddech. Pewnego wieczoru ojciec wyszedł, aby spotkać się z młodym człowiekiem, dobrym iwiernym przyjacielem, który wierzył, że uda mu się wywiezć nas z Petersburga do Vyborga, astamtąd do Helsinek.Nie jest to daleka podróż.Kilka godzin jazdy i moglibyśmy znowuodetchnąć pełną piersią.Bandyci rozbili drzwi i wdarli się do holu.Tam czekała na nich moja matka, którazastrzeliła jednego z nich z pistoletu ojca.Schodziłam po schodach i widziałam, że trzymałaprzed sobą broń tak, jakby się jej bała, lecz ona strzeliła prosto w pierś pierwszego bandyty,zabiła go jednym strzałem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]