[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jedyne, co jejpozostaÅ‚o, to wrócić do siebie.- W takim razie, hm.życzÄ™ ci dobrej nocy - wy-bÄ…kaÅ‚a.ChwilÄ™jeszcze postaÅ‚a w drzwiach, ale ponieważ Greg milczaÅ‚, wymknęła siÄ™z pokoju.Leżąc potem w łóżku i wpatrujÄ…c siÄ™ w drzwi, które zostawiÅ‚auchylone na wypadek, (gdyby Greg jÄ… wezwaÅ‚, uÅ›wiadomiÅ‚a sobiedwie rzeczy: po pierwsze, że ten mężczyzna pociÄ…ga jÄ… fizycznie, a podrugie, że zaczyna w niej budzić uczucie niebezpiecznieprzypominajÄ…ce czuÅ‚ość.Albo to wszystko jest sprawkÄ… naszyjnika, albo sprawa jestpoważna i trzeba siÄ™ pilnować.119AnulaouslaandcsROZDZIAA SZÓSTYNazajutrz rano Diandra obudziÅ‚a siÄ™ dopiero o dziesiÄ…tej.NiebyÅ‚o w tym nic dziwnego, gdyż po wizycie w pokoju Grega dÅ‚ugo niemogÅ‚a zasnąć.NasÅ‚uchiwaÅ‚a, co siÄ™ u niego dzieje, a potem zapadÅ‚ajedynie w pÅ‚ytki sen.OkoÅ‚o czwartej nad ranem zakradÅ‚a siÄ™ znowu dojego sypialni i dopiero upewniwszy siÄ™, że Greg Å›pi spokojnie, zdoÅ‚aÅ‚apójść za jego przykÅ‚adem.ZresztÄ… spaÅ‚aby dÅ‚użej, gdyby nie uporczywy dzwiÄ™k dzwonka udrzwi.Oprzytomniawszy trochÄ™, zerwaÅ‚a siÄ™ z łóżka, wciÄ…gnęła nasiebie dżinsy, narzuciÅ‚a wczorajszÄ… bluzkÄ™ i zbiegÅ‚a boso na parter.SpoglÄ…dajÄ…c przez judasza, szybko zapięła bluzkÄ™ pod szyjÄ…, abyzasÅ‚onić naszyjnik.- Wujek Alex! - zawoÅ‚aÅ‚a, otwierajÄ…c drzwi.- Co zaniespodzianka!- To ja miaÅ‚em niespodziankÄ™, kiedy siÄ™ dowiedziaÅ‚em o twoimprzyjezdzie do Bostonu - z urazÄ… w gÅ‚osie oÅ›wiadczyÅ‚ wuj.UcaÅ‚owawszy jÄ… w policzek, wkroczyÅ‚ do holu, po czym obrzuciÅ‚DiandrÄ™ krytycznym spojrzeniem.- Co to za dziwny strój?Diandra wyobrażaÅ‚a sobie, jak musi w tej chwili wyglÄ…dać.Staredżinsy, wygnieciona bluzka, bose nogi, rozczochrane wÅ‚osy.U bokunieskazitelnie eleganckiego, do tego nadal bardzo przystojnego wuja,prezentowaÅ‚a siÄ™ jak uboga krewna.- Jestem na urlopie - wyjaÅ›niÅ‚a.120Anulaouslaandcs- Tak? Ja miaÅ‚em inne wiadomoÅ›ci.SÅ‚yszaÅ‚em, że przyjechaÅ‚aÅ›do Bostonu likwidować dom Barta - oÅ›wiadczyÅ‚.- Stary podstÄ™pnycap.WiedziaÅ‚, że musi siÄ™ z tym szybko uwinąć, zanim zÅ‚ożę ofertÄ™kupna.Tego by nie zniósÅ‚.Diandra nie czuÅ‚a siÄ™ na siÅ‚ach rozpoczynać od rana ostrejpolemiki, toteż szybko zmieniÅ‚a temat.- Jak siÄ™ ma ciocia Ellen? - spytaÅ‚a uprzejmie.Wuj na szczęściepoÅ‚knÄ…Å‚ haczyk.- DziÄ™kujÄ™, Å›wietnie.KazaÅ‚a ci przekazać serdecznoÅ›ci.Izapytać, czy zdoÅ‚asz wpaść do nas któregoÅ› dnia na kolacjÄ™.- Doprawdy nie wiem.Mam niewiele czasu - odparÅ‚a.-Powinnam jak najszybciej skoÅ„czyć porzÄ…dkowanie domu i wrócić doWaszyngtonu.Ale proszÄ™ serdecznie podziÄ™kować cioci zazaproszenie.- Daj znać, gdybyÅ› jednak znalazÅ‚a dla nas wolnÄ… chwilÄ™.- Topowiedziawszy, wuj podniósÅ‚ wzrok i znieruchomiaÅ‚.Oczy Diandry pobiegÅ‚y za jego spojrzeniem w kierunkuschodów.I cóż tam zobaczyÅ‚a? Odzianego wyÅ‚Ä…cznie w opadajÄ…ce zbioder dżinsy, rozczochranego i zaspanego Grega.ByÅ‚o jasne, żedopiero przed chwilÄ… otworzyÅ‚ oczy.- Cześć, Alex, jak siÄ™ miewasz? - zapytaÅ‚, podchodzÄ…c bliżej ipodajÄ…c Aleksowi rÄ™kÄ™.Nie przepadaÅ‚ za wujem, niemniej wzorem Barta staraÅ‚ siÄ™zawsze utrzymywać z nim przyjazne stosunki.121Anulaouslaandcs- DziÄ™kujÄ™, nie narzekam - odparÅ‚ Alex nieco ostrzejszym tonem.- Kiedy siÄ™ dowiedziaÅ‚em, że ty i Diandra jesteÅ›cie tutaj sami,postanowiÅ‚em sprawdzić, czy nie pozabijaliÅ›cie siÄ™ nawzajem.AlewidzÄ™, że moje obawy szÅ‚y w caÅ‚kiem niewÅ‚aÅ›ciwym kierunku.Diandra uÅ›wiadomiÅ‚a sobie nagle, jak ona i Greg muszÄ…wyglÄ…dać w oczach wuja.Zanim jednak zdążyÅ‚a cokolwiekpowiedzieć, usÅ‚yszaÅ‚a gÅ‚os Grega:- WidzÄ™, że lubisz wyciÄ…gać pochopne wnioski.- Dziwisz siÄ™? - odparowaÅ‚ wuj.Mamy dzisiaj Å›rodÄ™, jest dobrzepo dziesiÄ…tej, a wy wyglÄ…dacie, jakbyÅ›cie ledwo wstali z łóżka.- Bo tak wÅ‚aÅ›nie jest - przytaknÄ…Å‚ Greg, stajÄ…c tuż koÅ‚o Diandry.- Nie z łóżka, tylko z osobnych łóżek - z naciskiem dodaÅ‚aDiandra.- Doprawdy, wuju, co też ci chodzi po gÅ‚owie? Znasz mojeuczucia wobec Grega i jego do mnie.Jak mogÅ‚eÅ› pomyÅ›leć coÅ›podobnego?Alex mierzyÅ‚ jÄ… w milczeniu wzrokiem.Diandra znaÅ‚a to jego spojrzenie z dawnych lat.Wtedy mierzyÅ‚nim jej matkÄ™.Tyle że Abby nic sobie z jego spojrzeÅ„ nie robiÅ‚a.Onanatomiast zaczęła siÄ™ usprawiedliwiać.- Skoro Bart wybraÅ‚ nas do likwidowania domu, byÅ‚oby gÅ‚upio,gdyby jedno z nas poszÅ‚o mieszkać do hotelu.Ale zapewniam ciÄ™,wujku, że ani ja, ani Greg nie jesteÅ›my tutaj dla wÅ‚asnej przyjemnoÅ›ci.- Nagle zezÅ‚oÅ›ciÅ‚o jÄ…, że tÅ‚umaczy siÄ™ jak maÅ‚a dziewczynka, i butniepodniosÅ‚a gÅ‚owÄ™.- ZresztÄ… nawet gdyby byÅ‚o inaczej, to wyÅ‚Ä…cznie122Anulaouslaandcsnasza sprawa.Nikomu nic do tego.Jestem dorosÅ‚a i mogÄ™ robić, co misiÄ™ podoba.- Bez wÄ…tpienia - odparÅ‚ zimno wuj.- Mam tylko nadziejÄ™, żewiesz, co robisz, kiedy robisz, co ci siÄ™ podoba.- Wiem doskonale - odparÅ‚a hardo i z podniesionympodbródkiem czekaÅ‚a na nastÄ™pny ruch wuja.Jednakże tu wtrÄ…ciÅ‚ siÄ™ Greg,który ze znużonÄ… minÄ…przysÅ‚uchiwaÅ‚ siÄ™ ich utarczce.- ProponujÄ™, aby dalszÄ… dyskusjÄ™ odÅ‚ożyć na odpowiedniejszÄ…porÄ™ - powiedziaÅ‚.- Nie ma takiej potrzeby - sztywno odparÅ‚ Alex.- WpadÅ‚emtylko, żeby siÄ™ przywitać.ZadzwoÅ„cie, gdybyÅ›cie czegoÅ›potrzebowali.- DziÄ™kujÄ™-.To bardzo miÅ‚o z twojej strony.Diandra milczaÅ‚a.Rzuciwszy siostrzenicy jeszcze jedno ostre spojrzenie, wuj AlexskinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…, odwróciÅ‚ siÄ™ i wyszedÅ‚.Gdy tylko zamknęły siÄ™ za nim drzwi, Diandra pomaszerowaÅ‚ado kuchni, gdzie z gniewnÄ… minÄ… zabraÅ‚a siÄ™ do przyrzÄ…dzania kawy.CzynnoÅ›ci zwiÄ…zane z mieleniem ziaren i nastawianiem ekspresutrochÄ™ jÄ… uspokoiÅ‚y, ale gdy odwróciÅ‚a siÄ™ w pewnym momencie izobaczyÅ‚a stojÄ…cego w drzwiach Grega, zirytowaÅ‚a siÄ™ na nowo.- Musisz siÄ™ tak gapić? Nie masz nic lepszego do roboty?- Przecież siÄ™ nie gapiÄ™.123Anulaouslaandcs- No oczywiÅ›cie, po prostu najspokojniej w Å›wiecie stoisz ipatrzysz.Nie sÅ‚yszaÅ‚eÅ›, co on powiedziaÅ‚? MyÅ›li, że spaliÅ›my ze sobÄ…!- I co z tego?- To, że to nieprawda.Ale plotka i tak natychmiast siÄ™ rozejdziepo wszystkich krewnych i znajomych.- I co z tego? - powtórzyÅ‚ Greg.- To obrzydliwe!- Nie rozumiem, dlaczego tak siÄ™ tym ekscytujesz - odparÅ‚ Greg,wzruszajÄ…c ramionami.- WiÄ™c wbij sobie raz na zawsze do gÅ‚owy, że nigdy, przenigdynie zaciÄ…gniesz mnie do łóżka.JesteÅ› samolubem i arogantem, którydba tylko o wÅ‚asny interes, chociaż umiesz to wszystko ukryć poddobrymi manierami.Wszyscy wiedzÄ…, jaki z ciebie bezwstydnyplayboy.MówiÄ…c to, Diandra czuÅ‚a jednoczeÅ›nie, że Greg nie jest jejobojÄ™tny.ZdawaÅ‚a sobie sprawÄ™, iż ten mężczyzna dziaÅ‚a na niÄ… jakżaden inny.Wielka szkoda, że sÄ… skazani na wiecznÄ… wzajemnÄ…wrogość.- Ciekawe, jakich wszystkich" miaÅ‚aÅ› na myÅ›li - mruknÄ…Å‚ Greg,oderwaÅ‚ siÄ™ od drzwi i bez dalszych wyjaÅ›nieÅ„ opuÅ›ciÅ‚ kuchniÄ™. Jakich wszystkich, jakich wszystkich." - powtarzaÅ‚a wmyÅ›lach po jego wyjÅ›ciu, pijÄ…c kawÄ™, a potem, już w swoim pokoju,biorÄ…c prysznic i w koÅ„cu siÄ™ ubierajÄ…c.Greg miaÅ‚ prawo siÄ™ oburzyć,doszÅ‚a do wniosku, wracajÄ…c do kuchni po drugi kubek kawy.OdniepamiÄ™tnych czasów z uwagÄ… wysÅ‚uchiwaÅ‚a wszystkich124Anulaouslaandcsnieprzychylnych plotek na jego temat.OczywiÅ›cie wyÅ‚Ä…cznie po to, bylepiej siÄ™ przed nim bronić
[ Pobierz całość w formacie PDF ]