[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A potem.stawał się nie-obliczalny.- Czemu mi o tym nie mówiłaś? Przecie\.- nie dokończyłzdania.- Byłam jego \oną, Wes.A ty młodym chłopcem.Nic byś na tonie poradził.- Zabiłaś go? Na pewno nie siekierą, ale czy to zrobiłaś?Chciałaś się przed nim obronić, kiedy cię bił?- Niewa\ne.Nie było świadków, którzy by coś zeznali, aniinnych dowodów.Zasługiwał na śmierć i umarł.Nikt nie powinienponieść kary za to, \e go zabił.Daj temu spokój.- To bardzo wa\ne.Dla mnie.Chcę znać prawdę, choć to ju\niczego nie zmieni.Wstyd mi za siebie.Mam nadzieję, \e uwie-206 rzysz w to i przebaczysz mi.Myślałem tylko o sobie, ale jesteś mojąsiostrą i kochani cię.Matkowałaś mi, kiedy byłem mały.Nigdy nieczułem się samotny ani niekochany, nawet gdy ojciec na całe dniznikał, \eby grać.Pozwól mi.daj mi przynajmniej być tu z tobą,Cassie.Wiem, robię to pózno, ale spodziewam się, \e nie za pózno.Wsparła głowę na oparciu fotela.- Có\ tu jest do wybaczenia? Wszyscy czasem robimy coś samolubnego i złego, Wes, ale te czyny nie cią\ą na nas do końca, jeślisumienie nam nie pozwoli stać się raz na zawsze samolubnymi i złymi.Nie zabiłam Nigela, ale nie powiem, kto to zrobił, ani tobie, aninikomu innemu.Nigdy.W ten sposób pozostanę na zawsze głównąpodejrzaną, nawet gdyby jego śmierć nastąpiła wskutek przypadku.Większość ludzi i tak zawsze będzie myśleć, \e to ja.Jakoś to zniosę.Kiwnął głową.- Wcią\ się zalecasz do tej damy, z którą byłeś w parku?- Okazała się nędznicą - odparł z przykrym grymasem.- W takim razie miałeś szczęście, \e nic z tego nie wyszło.- Wiem.- Usiądz, bo szyja mnie rozboli, jeśli będę musiała wcią\ wo-dzić za tobą wzrokiem.Siadł na krześle koło niej.Cassandra wyciągnęła ku niemudłoń.Ujął ją i ścisnął mocno.Gwałtowny deszcz zabębnił o szybę,ale był to niemal przyjemny dzwięk.- Wes, mo\e znasz jakiegoś dobrego adwokata? - spytała.16Ju\ drugą noc Stephena dręczyły męczące sny.Nie powinienwtrącać się w sprawy, które wcale go nie dotyczyły.Po co207 właściwie poszedł do Wesleya Younga? A ju\ na pewno nie nale-\ało wypytywać słu\ącej tak szczegółowo, \eby musiała mu opo-wiedzieć nawet o tym, co się stało psu.Wtrącanie się w cudze sprawy nie le\ało w jego naturze.Właściwie niemal sobie \yczył, \eby ju\ więcej nie zobaczyćCassandry.Chciał wrócić do swojego dawnego pogodnego \ycia.Tylko czy rzeczywiście było takie pogodne?A mo\e w wieku dwudziestu pięciu lat zaczynał się starzeć?Choć nie miał ochoty jej widzieć, z drugiej strony nie posiadałsię z radości, kiedy tylko zdarzyło mu się ją spotkać.Szedł właśnie przez Oxford Street z Vanessą.Kiedy wstąpił doniej, poskar\yła się, \e dzieci śpią, a Elliott wyjechał z Londynu nakilka dni i zapewne po powrocie ledwie się zdą\y przebrać przedwieczornym balem, tymczasem brak jej kawałka koronki, bo musinaprawić falbanę sukni, którą na ten bal ma zamiar wło\yć.Sprawunek udało się ju\ załatwić, gdy Vanessa wydała nagleradosny okrzyk.Stephen podą\ył za jej wzrokiem i ujrzał Cas-sandrę.Zbli\ała się do nich wsparta na ramieniu brata.Serce zabiło mu \ywiej.Wyglądała elegancko i pięknie w bla-doró\owej sukni i tym samym kapeluszu, który nosiła na pikniku.Była zarumieniona i najwyrazniej bardzo zadowolona.Stephen uchylił kapelusza i ukłonił się jej.- Jakie śliczne popołudnie, prawda, madame? Witam pana,Young.Na jego widok Young zrobił zakłopotaną minę.- Rzeczywiście, śliczne - odparła Cassandra.- Jak się panmiewa, milordzie? A pani, milady?- Znakomicie - odparła Vanessa.- Chyba ju\ się kiedyś spo-tkaliśmy, lordzie Wesley?- Tak, wasza wysokość.Lady Paget jest moją siostrą.208 - Wspaniale.- Vanessa uśmiechnęła się radośnie.- Nie wie-działam, \e ma pani krewnych w Londynie, lady Paget, ale bardzomnie to cieszy.Czy wybiera się pani na bal łady Compton-Haig?- Myślę, \e tak.Dostałam zaproszenie.A więc przyjęła je [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • Nepomucka Krystyna NiedoskonaÅ‚a miÅ‚oœć 04 MiÅ‚oœć niedoskonaÅ‚a
  • Vina Jackson OsiemdziesiÅ¡t dni 04 OsiemdziesiÅ¡t dni bursztynowych
  • John Norman Gor 04 Nomads of Gor
  • Mercedes Lackey Cykl Heroldowie z Valdemaru (04) Ostatni Mag Heroldów (1) SÅ‚uga magii
  • Isaac Asimov Foundation 04 Foundation's Edge (Ballantine Edition)
  • Ellen Datlow (ed) Omni 04 The 4th Omni Book of Science Fi
  • White Terence Hanbury Był sobie raz na zawsze krÄ‚Å‚l 04 Świeca na wietrze
  • Burrowes Grace Córki ksiÄ™cia Windham 04 Chwila zapomnienia lady Eve
  • Cassutt, Michael & Goyer, Dav
  • Caplan Paula Nie obwiniaj matki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mikr.xlx.pl