[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ostatnie spojrzenie na czÅ‚owieka, który siedzi spokojnie wceli; potem wyszli, zjechali windÄ… i skierowali siÄ™ do swoichpokojów.- Czy to typowe?- Masz na myÅ›li Schwarza?- Tak.Sven staraÅ‚ siÄ™ znalezć coÅ› w pamiÄ™ci obejmujÄ…cej prawie dwadzieÅ›cia lat pracy w policji.- Nie.Niektórzy robiÄ… siÄ™ caÅ‚kiem mali, kiedy majÄ… trafić doceli.Ale coÅ› takiego? Nie.Chyba nigdy wczeÅ›niej nie widziaÅ‚emrównie silnej reakcji.Szli dalej korytarzem, wciskajÄ…c kody w drzwiachoddzielajÄ…cych jeden korytarz od drugiego; szli w milczeniu,starajÄ…c siÄ™ zrozumieć, w jaki sposób przeszÅ‚ość mogÅ‚a wywoÅ‚aćaż taki strach, jakie wydarzenia z ludzkiego życia byÅ‚y na tylesilne, aby wywoÅ‚ać strach przed ciasnym pomieszczeniem.- Mój syn.MówiÄ…c to, Sven odwróciÅ‚ siÄ™ w stronÄ™ Hermansson.- Ma na imiÄ™ Jonas.Ma siedem lat, niedÅ‚ugo skoÅ„czy osiem.AdoptowaliÅ›my go.Przez dwa pierwsze latajÄ… i Anita nic nierozumieliÅ›my, Jonas zachowywaÅ‚ siÄ™ tak jak dzisiaj Schwarz.Byli prawie na miejscu, zwolnili kroku, oboje chcielidokoÅ„czyć tÄ™ rozmowÄ™.- Tak wÅ‚aÅ›nie krzyczaÅ‚, caÅ‚y spanikowany.JeÅ›li trzymaliÅ›mygo za mocno albo obejmowaliÅ›my zbyt dÅ‚ugo, albo jeÅ›li byÅ‚ociasno, a jemu trudno byÅ‚o siÄ™ poruszać.RozmawialiÅ›my o tymwtedy z każdym, z kim można byÅ‚o porozmawiać.I nadal nicnie wiemy.Wiemy tylko, że tam, w sierociÅ„cu w Phnom Penh,owijali go.CaÅ‚e jego ciaÅ‚o mocno owijali.MinÄ™li kserokopiarkÄ™, zatrzymali siÄ™ przed pokojem Svena.- No, nie wiem.Pierwszy raz widziaÅ‚em coÅ› takiego.SpojrzaÅ‚ na niÄ….- Jestem pewien, że kiedyÅ› już siedziaÅ‚. WTOREKMariana Hermansson spaÅ‚a niespokojnie.DzwiÄ™kprzypominajÄ…cy ten, który dzieÅ„ wczeÅ›niej wydawaÅ‚ z siebie nakorytarzu aresztu John Schwarz, obudziÅ‚ jÄ… przynajmniej dwarazy.Nie wiedziaÅ‚a, czy to ona byÅ‚a jego zródÅ‚em, czy też możektoÅ›, kto przechodziÅ‚ obok okna jej sypialni; a może w ogóle gonie byÅ‚o, może to byÅ‚ tylko sen, majaki jej zmÄ™czonego mózgu?MiaÅ‚a dwadzieÅ›cia pięć lat i od szeÅ›ciu tygodni podnajmowaÅ‚amieszkanie w zachodniej części dzielnicy Kungsholmen.ByÅ‚oumeblowane, a czynsz wysoki, staÅ‚o w nim mnóstwo krzeseÅ‚,które wÅ‚asnorÄ™cznie wykonaÅ‚ w swej firmie wÅ‚aÅ›cicielmieszkania.Jednak fakt, że mieszkaÅ‚a w niewielkiej odlegÅ‚oÅ›ciod posterunku policji znajdujÄ…cego siÄ™ w zatÅ‚oczonej częścimiasta, sprawiÅ‚, że Å‚atwiej pogodziÅ‚a siÄ™ z koniecznoÅ›ciÄ…wydania na ten cel kilku tysiÄ™cy koron.Kiedy zamknęła na klucz drzwi mieszkania mieszczÄ…cego siÄ™w wieżowcu stojÄ…cym przy północnym filarze mostuVästerbron, a potem szÅ‚a przez park RålambshovsparkenpromenadÄ… spacerowÄ… wzdÅ‚uż Norr Mälarstrand, nadal byÅ‚ozimno.Dziesięć minut otwartej przestrzeni parku i znowuasfaltowa Å›cieżka.Nocne odgÅ‚osy sprawiaÅ‚y, że nie chciaÅ‚o jej siÄ™ spać.Tymczasem w celi aresztu drzwi byÅ‚y otwarte, a na pryczyleżaÅ‚ drżący czÅ‚owiek, próbujÄ…cy ukryć siÄ™ przed tymi, którzystali w jego pobliżu, a także przed tymi, którzy znajdowali siÄ™daleko od niego.Jego strach byÅ‚ tak silny, nie potrafiÅ‚ siÄ™ go pozbyć, jakby siÄ™nim zaraziÅ‚ i nie umiaÅ‚ wyzwolić z jego objęć.Hermansson wdychaÅ‚a powietrze i wydawaÅ‚o jej siÄ™, że jestczyste; gÅ‚Ä™boko oddychaÅ‚a, spoglÄ…daÅ‚a ponad wodÄ™ i Å›ledziÅ‚ałódz pÅ‚ynÄ…cÄ… w oddali, która znikÅ‚a w pobliżuLängholmskanalen.Powoli przyzwyczajaÅ‚a siÄ™ do Sztokholmu.Pomylonych byÅ‚o tu wiÄ™cej, korki uliczne wiÄ™ksze, aÅ›wiadomość tego, że przeprowadziÅ‚a siÄ™ tutaj tylko na pewienczas, silnie dawaÅ‚a jej siÄ™ we znaki; mimo wszystko z każdym mijajÄ…cym dniem coraz lepiej radziÅ‚a sobie z samotnoÅ›ciÄ….WciÄ…gu dnia pracowaÅ‚a, podobnie byÅ‚o wieczorami, odpowiadaÅ‚jej taki tryb życia, ale czekaÅ‚a, aż przeprowadzi siÄ™ na nowemiejsce także duchowo.Dobrze siÄ™ czuÅ‚a w starej siedzibiepolicji w Kronobergu.Grens byÅ‚, jaki byÅ‚, energiczny ihaÅ‚aÅ›liwy, miaÅ‚ jakieÅ› takie smutne oczy; coraz lepiej rozumiaÅ‚atakże Svena, którego na poczÄ…tku uważaÅ‚a za osobÄ™ nieÅ›miaÅ‚Ä…,podczas gdy on byÅ‚ tylko zamyÅ›lony; uważaÅ‚a, że jest mÄ…dry imiÅ‚y, odpowiadaÅ‚ jej nacechowanemu przesÄ…dami obrazowiwiernego mężczyzny; wyobrażaÅ‚a go sobie z żonÄ… iadoptowanym synem w ich szeregowcu w Gustavsbergu.DoszÅ‚a na miejsce, otrzepaÅ‚a o Å›cianÄ™ budynku Å›nieg z butówi weszÅ‚a do Å›rodka, ruszyÅ‚a drzwiami prowadzÄ…cymi w lewo napiÄ™tro do wydziaÅ‚u technicznego.Starszy technik Nils KrantzbyÅ‚ jednym z tych, którzy zaczynali w stopniu posterunkowego,a potem stopniowo doskonalili swoje kwalifikacje; wczorajobiecaÅ‚ jej, że bÄ™dzie mogÅ‚a odebrać paszport Schwarza jużrano, wiÄ™c na pewno tak bÄ™dzie.WestchnÄ…Å‚, tak jak wzdychaliwszyscy jego koledzy, ale potem wziÄ…Å‚ go od niej, podszedÅ‚ dobiurka i zaczÄ…Å‚ go przeglÄ…dać, nie patrzÄ…c na niÄ… dÅ‚użej.Kiedy otworzyÅ‚a drzwi pokoju, Krantz już tam byÅ‚.Okulary do czytania podniesione na czoÅ‚o, wÅ‚osy jak zwyklenieuczesane.Nie musiaÅ‚a nic mówić, paszport leżaÅ‚ już na stole gotowy doodbioru.Kiedy weszÅ‚a, Krantz uniósÅ‚ siÄ™, wskazaÅ‚ na dokumenti lekko pokiwaÅ‚ gÅ‚owÄ…, po czym uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ w taki sposób,że ciÄ…gle jeszcze nie potrafiÅ‚a okreÅ›lić, czy byÅ‚ to uÅ›miech miÅ‚yczy ironiczny.- John Doe.Chyba nie dosÅ‚yszaÅ‚a.- Co masz na myÅ›li?- WÅ‚aÅ›nie to.Osoba niezidentyfikowana.John Doe.Gratulacje.Grensa tam nie byÅ‚o i to bez wzglÄ™du na to, jak dÅ‚ugowpatrywaÅ‚a siÄ™ w jego krzesÅ‚o.A jej tak bardzo siÄ™ spieszyÅ‚o [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • Lee Goldberg Detektyw Monk 03 Detektyw Monk i strajk policji
  • Coulter Catherine Gwiazda 03 Gwiazda z nefrytu
  • Jeffries Sabrina Lord 03 Niebezpieczny lord
  • Marlowe Mia Dotyk 03 Dotyk oszustaS303
  • Yolen, Jane Drachen Trilogie 03 Die Drachenbotschaft
  • Coulter Catherine Baron 03 Szalony baron
  • Kagawa Julie Iron Fey 03 Iron Queen
  • Diana Palmer Prawdziwe kolory
  • ToÅ‚stoj Lew Wojna i pokój cz. III i IV
  • Eddy Paul Mandragora
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • domowewypieki.keep.pl