[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chcę być tutaj, z nim.A on uważa, że marnujętym samym lata ciężkiej pracy, bo chcę powiesić dyplom na ścianie inadal pracować w jego studiu.Niczego nie marnuję, dopóki robię to, cokocham.Jestem szczęśliwa, mogąc zajmować się biznesową stronąprzedsięwzięcia, aby on mógł pracować z ludzmi, co zresztą woli.Lubięwiedzieć, że jest na drugim końcu korytarza.- Westchnęła i przycisnęłapalce do skroni, opierając łokcie na biurku.-Całkiem już zwariowałam czy jak? Może on chce się mnie pozbyć.Może czuje się przeze mnie stłamszony.- Widziałam was razem wczoraj.Nie wyglądał na stłamszonegofaceta, nie był niezadowolony.- Tak, wiem.On po prostu chce dla mnie jak najlepiej.- Rozumiem jego stanowisko.Jeśli będziesz tu pracować, twoi rodzicedostaną szału.Może Brian to również bierze pod uwagę.Candace gniewnie machnęła dłonią.- Przywykną.Nimi się nie martwię.- Owszem, martwisz.A on to wie.Nie chce, by go znienawidzili, bocię kocha, wie, jakie to dla ciebie ważne, by tego nie zrobili.- Czuła, żetrafiła w sedno, gdy do oczu przyjaciółki napłynęły nowe łzy.Do diabła,dlaczego ci ludzie nie zostawią ich po prostu w spokoju i nie pozwoląjedynej córce na szczęście?Westchnęła.- A ja znowu swoje, mówię ci, co i jak.- Nie, to dobrze.Ja również rozumiem jego stanowisko.Myślę jednakteż o tym, co jest dobre dla niego, a on potrzebuje pomocy.Interesświetnie idzie, klienci przyjeżdżają z daleka.Chce otworzyć kolejnestudio.Dlaczego miałby zatrudniać kogoś innego do czegoś, co ja mogęrobić i co chcę robić?- Jakoś to sobie ułożycie.- Myślę, że znów pali.- Słucham?- Rzucił palenie, gdy się zeszliśmy.Odkąd to wszystko się zaczęło,Duch wyjechał, a Connor się przeprowadził, przysięgam, że wyczuwamod niego czasami papierosy.- Pytałaś go? Skinęła głową.- Powiedział, że to od klientów.Chcę mu wierzyć, wiem jednak, jakijest, gdy się stresuje.Nie chodzi nawet o to, że czasami potrzebujezapalić.powinien mi jednak ufać na tyle, by mnie nie okłamywać,prawda?- Jeśli to prawda, na pewno po prostu wstydzi się przyznać do porażki.- Na pewno.Chcę, by czuł, że nie będę go osądzać, gdybym mu tojednak powiedziała, oskarżyłabym go wprost o palenie i okłamywaniemnie.Do diabła.to brzmi tak małostkowo, prawda? Moglibyśmy miećwiększe problemy.Macy wzruszyła ramionami.- Facet szaleje za tobą.Cokolwiek się pomiędzy wami dzieje, napewno się ułoży.Candace szeroko otworzyła oczy.- Och, wiem.Co do tego nie mam wątpliwości.Nie mogę jednakpatrzeć na jego niepokój, nie mogę nawet o tym myśleć.- Opuściła głowęi zaczęła bazgrać coś na podkładce.-Cierpię, gdy on cierpi.Te słowa odbiły się głośnym echem w głowie Macy.Cierpię, gdy oncierpi.Ile by dała za taką miłość? Przypomniał się jej zaniepokojonywyraz twarzy Setha, gdy rozmawiali poprzedniego wieczoru o jego babci.Nagle poczuła pieczenie pod powiekami.Szybko się otrząsnęła.- Brian jest szczęściarzem, że ma ciebie.Oboje macie szczęście.Myślę, że powinniście znalezć wolną chwilę, usiąść, zrelaksować się ipogadać od serca.Wyjaśnić sobie wszystko.Candace się uśmiechnęła.- Muszę go namówić na krótki urlop podczas wiosennej przerwy.Będzie protestował, oboje jednak bywamy tu tak często, że niemalzapomnieliśmy, jak się czujemy tylko we dwoje.- Powinnaś tak zrobić.Namów go na pobyt w domu rodziców wDestin.- O, nie pomyślałam o tym.Zwietny pomysł.- W ramach podziękowania za tę sugestię pożyczysz mi dom na lato.Przez śmiech przyjaciółki Macy usłyszała sygnał nowej wiadomości.Przeszył ją dreszcz adrenaliny, przyspieszając jej puls i wywołując skurczżołądka.Candace utkwiła w niej zaintrygowany wzrok, gdy niezdarniewyjęła telefon z torebki.Wiadomość na ekranie wciąż była podświetlona. Dzisiaj?"Wyrwał się jej idiotyczny chichot.Czy musiał pytać?Cóż.może myślał, że musi.Powinna była pierwsza się z nimskontaktować - przez cały ten czas bał się zapewne, że poprzedniej nocypowodował nią alkohol.Biedak, niepotrzebnie się martwił.Zapragnęła odpisać: Kiedy, gdzie, co mam włożyć i co przynieść?",uznała jednak, że zabrzmi to zbyt.rozpaczliwie.Może tak właśnie było,musiała jednak zachować resztki godności, na litość boską
[ Pobierz całość w formacie PDF ]