[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.–Cholera.–Nie martw się.Powiedziałam jej, że prawdopodobnie zabawiasz się ze swoim kochasiem.–Dobrze się czuła? Co mówiła?–Nic specjalnego.Chyba była trochę przybita.–Czy mogę skorzystać z twojego telefonu? – zwracam się do Jacka.Wychodzę z kuchni, z której dobiega ich śmiech, i jest mi niedobrze ze zdenerwowania.–H, to ja.Odbierz, proszę cię, odbierz – ponaglam jej automaty czn ą sekretarkę.124Rozlega się kliknięcie.–A więc wróciłaś – odzywa się H podejrzanie grzecznie.Chyba jest poważnie wkurzona.–Byłam w Brighton.–Dobrze ci tak.To potworne.Nigdy wcześniej nie mówiła do mnie takim tonem.Ściskam mocniej słuchawkę.–Co się stało?–Jestem przekonana, że cię to nie zainteresuje – oznajmia jadowicie, ale głos jej drży i zaczynam się naprawdę o nią niepokoić.–Mimo to powiedz mi – nalegam.W słuchawce rozlega się stłumiony szloch.–Daj m i s pokój.Rozłączyła się.Oniemiała wsłuchuję się w ciągły sygnał.Jeszcze nigdy nie rzuciła słuchawką, ale nie dziwię się, że jest wściekła.Gdybym była nią, znienawidziłabym siebie.Miałyśmy plany na sobotni wieczór, a ja dałam plamę, nie odezwałam się do niej przez cały weekend i teraz czuję się winna.Bo zachowałam się jak samolubna krowa, a zawsze sobie przyrzekałyśmy, że nigdy się tak nie zachowamy z powodu byle faceta.Ona właśnie przeżywa kryzys, a ja zostawiłam ją w potrzebie.Na samą myśl, że mogę ją stracić, robi mi się ciemno przed oczami.–Wszystko w porządku? – W drzwiach staje Jack.Podchodzi do mnie i kładzie mi rękę na ramieniu.–Coś się stało i muszę do niej iść.Nie masz nic przeciwko?–Nie, skądże, idź, jeśli musisz.Chyba mówi prawdę i nienawidzę go za to.Chciałabym, żeby miał wszystko przeciw, żeby było mu przykro, że nasz wspaniały weekend skończył się tak niefortunnie.Wystarczy mi jednak tylko jedno spojrzenie, żeby się przekonać, jak płonne są moje nadzieje.Teraz jest ze swoją bandą i ja się już nie liczę.Mówimy sobie publicznie, na oczach Matta i Chloe, do widzenia, a Jack traktuje mnie, jakbym była niezbyt mile widzianą ciotką.Badam wzrokiem jego twarz, ale Jack, z którym spędziłam ostatnie dwa dni,125gdzieś się ulotnił.Im baczniej mu się przyglądam, tym bardziej zamyka się w sobie, aż w końcu całuje mnie przelotnie.–To do zobaczenia – rzuca.Do zobaczenia kiedy? Jutro? Za tydzień? A może za miesiąc? Rok?Nigdy Więcej?–Świetnie się bawiłem – stwierdza, ale zbyt wyraźnie słychać w jego słowach czas przeszły.–Mam nadzieję, że z Helen wszystko w porządku – wtrąca Chloe, przyłączając się do Jacka w drzwiach.Jej głos ocieka współczuciem, ale nie daję się na to złapać, zwłaszcza gdy obejmuje Jacka w pasie i mocno go przytula.Każdy potraktowałby to jako gest wyłącznie przyjacielski, kiedy jednak cofa dłoń z piersi Jacka, nieomal widzę wyryty na niej napis: „Własność prywatna.Nie dotykać".Wychodzę.Zrobiłam zaledwie kilka kroków, kiedy dobiega mnie jej śmiech i słyszę odgłos zamykanych drzwi.Odwracam się i patrzę na nie z niedowierzaniem.Serce wali mi jak oszalałe przez całą drogę metrem do H, a wchodząc za nią do ciemnego holu, jestem prawie nieprzytomna ze zdenerwowania.Gdyby była olimpiada dla palących, H jedna zdobyłaby na niej złoty, srebrny i brązowy medal.Wszystko wokół niej świadczy o głębokim nieszczęściu, na dodatek słucha Leonarda Cohena.Wyjątkowo zły znak.Z początku stara się udawać, że jest bardzo zła, na szczęście jednak nie wytrzymuje zbyt długo i szybko kuli się i chowa w sobie jak ziarnko fasoli w strączku.Tak jak podejrzewałam, chodzi o Gava.–Och, tym razem naprawdę spieprzyłam sprawę-szlocha.–Ciii – uspokajam ją, klękając obok.– Niczego nie spieprzyłaś.W końcu udaje mi się ją uspokoić i wtedy, wciąż przez łzy, opowiada o najświeższej tragedii.–Leżeliśmy w łóżku i zapytałam go, czy myślał o małżeństwie.Tobyło czysto hipotetyczne pytanie, wcale mu się nie oświadczałam ani nictakiego, ale i tak mu odbiło [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • Waverly Shannon Oni i dziecko Znowu razem
  • § King Owen Jestesmy w tym wszyscy razem(1)
  • Metcalfe Josie Oczywisty wybór 5
  • Chodzmy razem Josie Lioyd Emlyn Rees
  • Chodzmy Razem LLOYD JOSIE REES EMLYN
  • Rodzinne sekrety 10 Mackenzie Myrna Zauroczenie
  • Cierpliwosc diabla
  • 203. Lawrence Kim HiszpaÅ„ski milioner
  • Verne Juliusz Lowcy meteorow
  • Christie, Agatha Alter schuetzt vor Scharfsinn n
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ayno.opx.pl