[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ona teraz też walczyÅ‚a z emocjami oraz chÄ™ciÄ…, by siÄ™nim zaopiekować.WypeÅ‚nienie tej części przysiÄ™gi małżeÅ„skiej, która naÅ‚ożyÅ‚a na niÄ…obowiÄ…zek dbania o chorego męża, staÅ‚o siÄ™ w tej chwili dla niej najważniejsze,mimo że w dalszym ciÄ…gu nie miaÅ‚a pojÄ™cia, jak poważny jest jego stan. Zdecyduj siÄ™ ponaglaÅ‚a go, zastanawiajÄ…c siÄ™ jednoczeÅ›nie, jakie pilnebadania miaÅ‚ na myÅ›li ortopeda. Zadzwonisz do szpitala, zanim tam pojedzie-my, czy mam ciÄ™ tu zostawić?PodchodzÄ…c do drugiej szafy, usÅ‚yszaÅ‚a jego gÅ‚oÅ›ne sapniÄ™cie.Energicznie otworzyÅ‚a drzwi szafy i stanęła jak wryta, bo zapomniaÅ‚a, że nadalsÄ… tam jego rzeczy, nietkniÄ™te, odkÄ…d dzieÅ„ po jego wyjezdzie powiesiÅ‚a tamjego cywilne" koszule.ZaczerwieniÅ‚a siÄ™, stajÄ…c oko w oko z milczÄ…cym dowodem, że nigdy nieuwierzyÅ‚a w Å›mierć Gregora.Nie potrafiÅ‚a pozbyć siÄ™ niczego, co należaÅ‚o dojej ukochanego męża, mimo że oficjalnie nie żyÅ‚.Gregor w niemym osÅ‚upieniu spoglÄ…daÅ‚ na rzÄ…d swoich garniturów ikoszul.Serce biÅ‚o mu tak mocno, że aż zapieraÅ‚o mu dech w piersiach.Rano nawet nie zajrzaÅ‚ do tej szafy, by sprawdzić, czy mógÅ‚by wÅ‚ożyćcoÅ› innego niż pogniecione, pożyczone rzeczy, które caÅ‚Ä… noc przeleżaÅ‚y wtorbie.Nawet nie przyszÅ‚o mu do gÅ‚owy, że chociaż zniknÄ…Å‚ na tak dÅ‚ugo,Livvy zatrzyma jego garderobÄ™.68RLTTymczasem ona zatrzymaÅ‚a wszystko, Å‚Ä…cznie z wytartÄ… skórzanÄ… kurtkÄ…,którÄ… jako nastolatek kupiÅ‚ za pierwsze zarobione pieniÄ…dze.Teraz może bynawet na niego pasowaÅ‚a, bo z powodu wózka zrobiÅ‚ siÄ™ potężniejszy w barach.KupiÅ‚ kurtkÄ™ o kilka rozmiarów za dużą, żeby zmieÅ›ciÅ‚o siÄ™ pod niÄ… kilkaswetrów, poza tym nie potrafiÅ‚ wyzwolić siÄ™ z nawyku kupowania ubraÅ„ nawyrost.Nie to, że zatrzymaÅ‚a tÄ™ zszarganÄ… kurtkÄ™, byÅ‚o najważniejsze, lecz to,dlaczego jego rzeczy nie wyrzuciÅ‚a albo, przynajmniej, nie oddaÅ‚apotrzebujÄ…cym.WiedziaÅ‚ już, że o jego Å›mierci poinformowano jÄ… dwa lata temu, a fakt,że dzieliÅ‚y jÄ… sekundy od zawarcia Å›lubu z zamożnym arystokratÄ…, dobitnieÅ›wiadczyÅ‚ o tym, że już siÄ™ otrzÄ…snęła emocjonalnie, wiÄ™c dlaczego nie zrobiÅ‚atego, co najbardziej logiczne w takiej sytuacji i nie pozbyÅ‚a siÄ™ rzeczy, które ponim zostaÅ‚y?Telefon od jej niedoszÅ‚ego małżonka mocno nim poruszyÅ‚.Uprzytomniwszy sobie, że ten czÅ‚owiek jest lepszÄ… partiÄ… dla Livvy, jÄ™knÄ…Å‚,czujÄ…c, jak wzbiera w nim frustracja.PoczuÅ‚ siÄ™ jak neandertalczyk z maczugÄ…. Co zdecydowaÅ‚eÅ›?To rzeczowo postawione pytanie zabrzmiaÅ‚o tak, jakby padÅ‚o z ustmojego byÅ‚ego dowódcy, a nie mojej żony, pomyÅ›laÅ‚, po czym podjechaÅ‚ bliżejszafy.Ugnie siÄ™ przed tym, co nieuchronne. Możesz mi podać koszulÄ™? poprosiÅ‚.Gdy siÄ™gaÅ‚a po wieszak, owiaÅ‚ go jej egzotyczny zapach, który goprzeÅ›ladowaÅ‚ przez ostatnie dwa lata.Nie chcÄ…c psuć sobie humoru tym, że niejest w stanie dosiÄ™gnąć do koszul, najpierw zdjÄ…Å‚ z półki dres, a potemwyciÄ…gnÄ…Å‚ szufladÄ™, w której leżaÅ‚y równo poskÅ‚adane skarpetki i majtki.69ByÅ‚o coÅ› krzepiÄ…cego w Å›wiadomoÅ›ci, że ich wspólne umiÅ‚owanieporzÄ…dku nie ulegÅ‚o zmianie, gdy los ich rozdzieliÅ‚.PrzyszÅ‚o mu to na myÅ›lkilka minut pózniej, gdy siedzieli w taksówce, ale, skonstatowaÅ‚, tozdecydowanie za maÅ‚o, by na tym zacząć odbudowywać ich zwiÄ…zek.Pod warunkiem że Livvy też jest tym zainteresowana, pomyÅ›laÅ‚ ponuro,by odciąć siÄ™ od klaustrofobicznego lÄ™ku, który go dopadÅ‚, gdy tylko znalazÅ‚siÄ™ nieopodal szpitalnej recepcji.CzekaÅ‚a go jeszcze wizyta u doktora Ricka d'Agostina.Na samÄ… tÄ™ myÅ›lkurczyÅ‚ mu siÄ™ żoÅ‚Ä…dek, co w poÅ‚Ä…czeniu z jazdÄ… szybkÄ… windÄ… sprawiÅ‚o, żezakrÄ™ciÅ‚o mu siÄ™ w gÅ‚owie. O której jesteÅ› umówiony z ortopedÄ…? zapytaÅ‚a Olivia, zerkajÄ…c nazegarek. Nie masz czasu siedzieć ze mnÄ… w poczekalni odparÅ‚ pospiesznie.JesteÅ› potrzebna na ratunkowym, zapomniaÅ‚aÅ›?Fakt, byÅ‚a rozdarta.Z jednej strony opiekuÅ„cza natura podpowiadaÅ‚a jej,że należy z nim posiedzieć, by dotrzymać mu towarzystwa, ale ku jegozadowoleniu górÄ™ wziÄ…Å‚ rozsÄ…dek. Trish sprawiaÅ‚a wrażenie bardzo zagonionej, bo ubyÅ‚o im dwóchczÅ‚onków zespoÅ‚u przyznaÅ‚a. JesteÅ› pewien, że mogÄ™ pójść?ZapewniÅ‚ jÄ…, że na pewno nie bÄ™dzie czekaÅ‚ dÅ‚ugo, ale potem, gdyodchodziÅ‚a, zdziwiÅ‚ siÄ™, że ma ochotÄ™ jÄ… przywoÅ‚ać z powrotem.PoczuÅ‚ siÄ™niewyobrażalnie samotny, tak jak wtedy, gdy leżaÅ‚ w szpitalu oddalonym otysiÄ…ce mil, przekonany, że umrze, nawet nie wiedzÄ…c, kim jest. Gregor! Zwietnie, Å›wietnie.CieszÄ™ siÄ™, że tak szybko mogÅ‚eÅ›przyjechać. Dziarskim krokiem szedÅ‚ ku niemu Rick d'Agostino.Mimoszpakowatych wÅ‚osów sÅ‚awny specjalista tryskaÅ‚ energiÄ…. Najpierw70RLTpowtórzymy ostatniÄ… część badania przewodnictwa nerwowego, a potemporozmawiamy, zgoda?Gregor poczuÅ‚, jak ze strachu wnÄ™trznoÅ›ci podchodzÄ… mu do gardÅ‚a, bonagle dotarÅ‚o do niego, że owszem, może sobie planować kampaniÄ™ na rzeczprzekonania Livvy, by przyjęła go z powrotem, ale dopóki nie pozna wynikówwszystkich badaÅ„, nie wie, czy jest mu pisana lepsza jakość życia, któremógÅ‚by z niÄ… dzielić.I pomyÅ›leć, że kiedyÅ› byÅ‚ przekonany, że zawsze bÄ™dzie zdrowy i silny.Nie miaÅ‚ najmniejszych problemów z zaliczeniem corocznego sprawdzianusprawnoÅ›ciowego, wykonaniem przepisowej liczby pompek, przysiadów ibiegów na czas.Teraz, nim by podjechaÅ‚ do linii startu i wygramoliÅ‚ siÄ™ zwózka, minÄ…Å‚by czas przeznaczony na caÅ‚y sprawdzian.Nie wolno mu skazywać Livvy na to, by do koÅ„ca życia byÅ‚a jegopielÄ™gniarkÄ….To dlatego zwlekaÅ‚ z zawiadomieniem jej, że żyje.Bardzo chciaÅ‚jÄ… zobaczyć, ale jednoczeÅ›nie postanowiÅ‚, że musi wrócić do niej na wÅ‚asnychnogach albo już nigdy jej siÄ™ nie pokaże.Ten plan nie wypaliÅ‚, gdy dowiedziaÅ‚siÄ™ o jej Å›lubie.Nie ma wyjÅ›cia, musi żyć z dnia na dzieÅ„, a jeÅ›li udaÅ‚o mu siÄ™ spÄ™dzićkilka godzin z Livvy, no cóż, najlepiej bÄ™dzie, jak potraktuje to jakonieoczekiwanÄ… premiÄ™. WidzÄ™, że nie żartowaÅ‚aÅ›! wykrzyknęła Olivia, spoglÄ…dajÄ…c na tablicÄ™z nazwiskami pacjentów.BÅ‚yskawicznie odsunęła od siebie obraz Gregorasamotnie oczekujÄ…cego na rozmowÄ™ z ortopedÄ…. Znamy siÄ™ wystarczajÄ…co dÅ‚ugo, żebyÅ› już wiedziaÅ‚a, że nigdy nieżartujÄ™, kiedy mówiÄ™, że mamy za maÅ‚o rÄ…k do roboty żachnęła siÄ™ Trish.Kochana, chcÄ™ usÅ‚yszeć, że jesteÅ› gotowa przepracować caÅ‚y dyżur, i to dwarazy szybciej niż prÄ™dkość Å›wiatÅ‚a.71RLTOlivia siÄ™ rozeÅ›miaÅ‚a. Po to tu jestem powiedziaÅ‚a. Co mam robić? Możesz mi być potrzebna, jak bÄ™dzie wiÄ™cej poważnych przypadków,ale może zaczęłabyÅ› od kabin? zaproponowaÅ‚a Trish. Twoje sÅ‚owo jest dla mnie rozkazem. Olivia ukÅ‚oniÅ‚a siÄ™ nisko,wyprostowaÅ‚a, po czym odeszÅ‚a do pacjenta.Jak zawsze cieszyÅ‚a siÄ™, że bÄ™dzierobić to, co w jej opinii byÅ‚o najciekawsze.Bo w jakim innym miejscu za każdÄ… zasÅ‚onkÄ… czeka na lekarzaniespodzianka, a z każdym pacjentem inny zespół problemów?72RLTROZDZIAA SZÓSTYUpÅ‚ynęło kilka godzin, nim poczuÅ‚a, że zaczyna posuwać siÄ™ do przodu, amoże dziaÅ‚o siÄ™ tak tylko dlatego, że skoÅ„czyÅ‚y siÄ™ poranne korki, dajÄ…c szpita-lowi czas na przegrupowanie przed popoÅ‚udniowym szturmem.SÅ‚yszÄ…c krzÄ…taninÄ™ w drugim koÅ„cu sali, gdzie przywieziono kilkoroposzkodowanych w wypadku, zapragnęła poczuć przypÅ‚yw adrenalinynieodmiennie towarzyszÄ…cy Å›wiadomoÅ›ci, że gdy trzeba ratować czyjeÅ› życie,liczy siÄ™ każda sekunda
[ Pobierz całość w formacie PDF ]