[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Cały czas ścigali zmarłego, anależało skoncentrować się na Jimmym Otto.Na niewidzialnym zabójcy.Doktor Hilzbrich powiedział o nim: Tylko jeden pacjent naprawdę mnie przerażał.Przerażałwszystkich, nawet swoich rodziców".369Nagle stanęła i spojrzała na Frosta. Pamiętasz, co Crowe powiedział o rodzicach Jim-my'ego? O tym, jak zginęli? To był wypadek, prawda? Ich samolot się rozbił. Czy nie wydarzyło się to w Maine? Czy nie kupili ta domu, aby być bliżej Jimmy'ego?Znów sięgnęła po teczkę doktora Hilzbricha i otworzyła na pierwszej stronie, gdzie umieszczonoinformacje na temat pacjenta.Rodzice Jimmy'ego, Howard i Anita Otto, mieli dwa adresy.Pierwszym był adres głównej rezydencji w Massachusetts, drugim domu w Maine.Dopisano gopózniej atramentem.Frost wyciągnął komórkę i zaczął wybierać numer bostońskiej policji. Możecie sprawdzić, kto płacił podatek od nieruchomości? spytał, zaglądając Jane przezramię. Podaję adres: Saponac, Valley Way sto sześćdziesiąt pięć. Zakończył rozmowę ispojrzał na Jane. Nieruchomość należy do jakiegoś Evergreen Trust.Oddzwonią gdy dowiedząsię czegoś więcej.Jane znów zaczęła krążyć po pokoju, sfrustrowana i niecierpliwa. To niedaleko stąd.Moglibyśmy pojechać i się rozejrzeć. Od ich śmierci minęło kilkadziesiąt lat.Dom pewnie kilkakrotnie zmienił właścicieli. Albo pozostał w rękach rodziny. Jeśli zaczekasz, zdobędę informacje na temat Evergreen.Jane nie miała zamiaru czekać.Przypominała wyścigowegokonia w bramce startowej, gotowego do biegu.370 Jadę oznajmiła, spoglądając na komodę, gdzie zostawiła kluczyki. Pojedziemy moim powiedział Frost, stając w drzwiach. Będziemy potrzebowali GPS-u. Jadę z wami! zawołała Medea. Nie! rzuciła Jane. Jest moją córką. Właśnie dlatego powinna pani trzymać się od tego z daleka.Nie będzie nam pani przeszkadzała. Jane wsunęła pistolet do kabury.Widok broni był bardzo wymowny.Sprawa jest poważna.Tonie zabawa dla cywilów. Chcę coś zrobić upierała się Medea. Muszę coś zrobić.Jane odwróciła się i zobaczyła tak zdeterminowaną kobietę, jakiej w życiu nie widziała.Kobietęgotową do walki.Ale nie była to jej bitwa.Nie mogła być. Najlepszą rzeczą, jaką może pani zrobić tej nocy, jest pozostanie tutaj odparła Jane. Izaryglowanie drzwi.? ? ?Valley Way okazała się odludną wiejską drogą, wzdłuż której rósł tak gęsty szpaler drzew, że niewidzieli domów.Numer umieszczony na skrzynce pocztowej wskazywał, że trafili pod właściwyadres, lecz w ciemności widać było tylko początek wysypanego żwirem podjazdu, który niknąłwśród drzew.Jane otworzyła skrzynkę i wyjęła stertę wilgotnych reklam zaadresowanych naLOKATORA POSESJI.371 Jeśli ktoś tu mieszka, dawno nie zaglądał do skrzynki uznała Jane. Nie sądzę, aby był wdomu. W takim razie nikt nie będzie miał pretensji, jeśli si trochę rozejrzymy odparł Frost.%7łwir chrupnął pod oponami, gdy samochód ruszył wolno podjazdem.Drzewa rosły tak gęsto, że niewidzieli domu.Pojawił się przed nimi nagle, za zakrętem.Kiedyś był to ładny dom letniskowy zdwuspadowym dachem i szeroką werandą lecz wybujałe chwasty otoczyły fundamenty, a żarłocznepnącza oplotły poręcze, jakby postanowiły zdusić jego nieszczęsnych lokatorów. Wygląda na porzucony mruknął Frost. Wysiądę i się rozejrzę. Jane sięgnęła do klamki, aby otworzyć drzwi, gdy nagle usłyszałaostrzegawczy brzęk łańcucha i złowieszczy dzwięk przypominający grzechot grzechotnika.Z ciemności wyskoczyło coś ciemnego.Wstrzymała oddech i cofnęła się odruchowo, gdy potężny pitbulterier uderzył w jej drzwi.Zwierzęzaczęło skrobać szybę pazurami, groznie obnażając kły. Jezu! wrzasnęła. Skąd się wzięła ta bestia?! Pies zaczął szczekać jak oszalały, drapiącpazurami, jakbychciał rozedrzeć blachę. Nie podoba mi się to powiedział Frost.Roześmiała się nerwowo. Ja też nie jestem nim zachwycona. Nie podoba mi się, że bydlę jest na łańcuchu.Jeśli dom jest porzucony, kto go karmi?Spojrzała w mroczne okna mierzące ją złym spojrzeniem.372 Masz rację przytaknęła. Wszystko tu jest nie tak. Powinniśmy wezwać wsparcie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]