[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zdążył zaprzyjaznić się z panną Kinsley i zdradzić jejszokującą prawdę na temat jej zalotnika.Najbardziej zdziwiło ją, żemężczyzna okłamał jej ojca na temat ich przyszłych interesów.Gdy Freddy wrócił z dziewczyną do gospody i me zastał tam Mariiani pana Pintera postanowił udać się na rozmowę z rodzicami pannyKinsley i zdemaskować przed nimi łotra Hyatta.Jednak ich także mebyło w domu Ruszyli więc szukać matki panny Kinsley i kiedy wa-łęsali się ulicach, pogrążeni w rozmowie, znalazł ich pan Pinter.Czasnaglił, więc śledczy zabrał ich z powrotem do gospody.Opowiedziałim o wszystkim, co do tej pory zaszło.Najwyrazniej zdawał sobiesprawę z tego, ze rodzice dziewczyny mogą nie być równie skorzy dopomocy.325- Wiera, ze to wszystko z pewnością jest niezwykle niepokojące -powiedziała Maria, ująwszy dłonie panny Kmsley - I bardzo miprzykro, że musiała się pani dowiedzieć o prawdziwej naturze panaHyatta w tak okropny sposób.- Nic się nie stało - powiedziała pogodnie panna Kinsley.- Szczerzemówiąc, zaczynałam mieć pewne wątpliwości.- Zatem nie jest pani zakochana w panu Hyacie? - nalegała Maria.Chciała mieć absolutną pewność.- Boże, nie.Ledwie go znam.- Zmarszczyła brwi zamyślona.-Poza tym lubi mówić rzeczy, których nie rozumiem.Jest dla mnie zbytinteligentny.A gdy proszę by mi coś wyjaśnił, traktuje mnie jakdziecko.Nie jestem dzieckiem.Czasem po prostu potrzebuję, by miniektóre kwestie wytłumaczyć.- Co jest całkowicie zrozumiałe - wtrącił Freddy - Od czasu doczasu każdy potrzebuje takich wyjaśnieńPan Pinter wyglądał, jakby z trudem zachowywał poważny wyraztwarzy.- Ale jeszcze nie słyszałaś najlepszego, Mopsy - zawołał Freddy,prawie tańcząc w miejscu.- Proszę jej powiedzieć, panno Kinsley.Niech jej pani zdradzi najlepsze!Słuchając, Maria gapiła się na dziewczynę.Najwyrazniej me byłatak nierozumna, jak się zdawało, a jej nowiny znacznie zmieniałysytuację.- Gdyby zaszła potrzeba, czy byłaby pani skłonna powtórzyć toprzed sądem?- Wątpię, by trzeba było czekać - rzekł pan Pinter - Sądzę, zemoglibyśmy już teraz wykorzystać te informacje.Maria napotkała wzrok śledczego.- Ma pan na myśli.- Tak.Czas, byśmy złożyli panu Ffyattowi kolejną wizytę.326- Czy mogłaby pani nam towarzyszyć, panno Kinsley? - spytałaMaria.- Wiem, że się narzucamy, ale.- Ależ nic podobnego.- Zarumieniwszy się uroczo, panna Kinsleyzerknęła na Freddy'ego.- Tak właśnie należy postąpić.- A ja będę was broni! - powiedział Freddy i położył dłoń narękojeści szabli u boku.- Pójdziesz z nami tylko pod warunkiem, że zostawisz broń tutaj -upomniała go Maria, gdy wyszła zza parawanu.Potem jednakzastanowiła się.A jeśli Oliver odnalazł Nathana.- Chociaż, z drugiejstrony, może się przydać.Ruszyła do drzwi, lecz po drodze jeszcze uściskała pannę Kinsley.- Dziękuję.- Nie ma za co - uśmiechnęła się promiennie dziewczyna.- Tobie także dziękuję, kuzynie.Freddy przybrał typowo męską, nonszalancką postawę, lecz uszymu poczerwieniały.- To nic takiego, Mopsy.Mężczyzna robi co trzeba, żeby chronićrodzinę.Jednak czasem niewielka interwencja ze strony przeznaczenia takżenie szkodziła.Gdyby tylko los zdołał utrzymać Olivera z dala odNathana.Ostatnią rzeczą, jakiej Maria pragnęła, było patrzeć, jakwieszają jej ukochanego za morderstwo.Niestety, gdy dotarli namiejsce, okazało się, że Oliver już tam był.Właściciel pensjonatuwydawał się zdegustowany, że Amerykanin budzi takiezainteresowanie.Skierował ich do salonu, w którym parę minutwcześniej spotkali się mężczyzni.Z sercem w gardle Maria pospieszyła w tym kierunku.Nim zdążyładojść do otwartych drzwi pokoju, usłyszała głos Olivera.327- Lepszej oferty pan nie dostanie, panie Hyatt.Radze ją przyjąć.Dziewczyna zatrzymała się, by przysłuchać się rozmowie, swoimtowarzyszom nakazując to samo.Zajrzawszy do środka, zobaczyłaOlivera i Nathana stojących naprzeciw siebie.Wzrok jej byłegonarzeczonego utkwiony był w trzymanej w dłoni, otwartej szkatułce zbiżuterią
[ Pobierz całość w formacie PDF ]