[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ja siÄ™ zajmÄ™wszystkim.Zobaczysz, bÄ™dzie dobrze.ROZDZIAA SZEZDZIESITY SZÓSTYChance już od dwudziestu minut czekaÅ‚ na Griffena w mrocznym,zadymionym barze.Monarch unikaÅ‚ zwykle takich miejsc, ale ostatniodziwnie siÄ™ zachowywaÅ‚.Czyżby wiedziaÅ‚ o nim i Skye?ZrobiÅ‚o mu siÄ™ zimno na tÄ™ myÅ›l.Griffen potrafiÅ‚ być niebezpiecznymprzeciwnikiem.Skye.Skye jest w Mediolanie, powinna wrócić za kilka dni.Gdyby byÅ‚a na miejscu, zapewne próbowaÅ‚by do niej dzwonić, jakoÅ› siÄ™skontaktować.I co miaÅ‚by jej powiedzieć? %7Å‚eby nie wychodziÅ‚a za Griffena?Nie byÅ‚ w stanie tego zrobić.- Cześć, Chance.- Przy stoliku pojawiÅ‚ siÄ™ Griffen.- Przepraszam za spóznienie.UtknÄ…Å‚em w korku.- OpadÅ‚ na krzesÅ‚o, skinÄ…Å‚ nakelnerkÄ™ i poprosiÅ‚ o to sarno, co wczeÅ›niej zamówiÅ‚ Chance.- InteresujÄ…cemiejsce, prawda, stary?- Może być.Griffen z lekkim uÅ›mieszkiem odchyliÅ‚ siÄ™ w krzeÅ›le.- Hmm.Ponury jesteÅ›.Czyżby plotki, które krążą po mieÅ›cie, miaÅ‚y w sobieziarno prawdy?Chance podniósÅ‚ gÅ‚owÄ™.- O jakich plotkach mówisz, Grif?- MówiÄ…, że jesteÅ› skoÅ„czony.Podobno klienci odpÅ‚ywajÄ… od ciebie rwÄ…cymstrumieniem.CaÅ‚e miasto aż szumi.PiÄ™kny koniec, przyjacielu.GratulujÄ™.- Odwal siÄ™!- Spoko, stary.To tylko biznes.Raz jesteÅ› na górze, raz na dole.-Aatwo ci mówić, skoro swój biznes dostaÅ‚eÅ› w spadku.Griffen uniósÅ‚ brwi.- CoÅ› ci siÄ™ nie podoba?- Nie podoba mi siÄ™ twoja postawa. - Z tego, co wiem, jestem jednym z nielicznych klientów, którzy ci zostali,wiÄ™c wyhamuj.Nie warto ze mnÄ… zadzierać.Griffen miaÅ‚ racjÄ™.Nie warto byÅ‚o z nim zadzierać, ale Chance nie byÅ‚ wstanie zmusić siÄ™ do przeprosin.- Od kilku tygodni wszystko mi siÄ™ rozpada.- Dobrze, nie byÅ‚o rozmowy.Skye przekazaÅ‚a ci ostatniÄ… nowinÄ™?- JakÄ… nowinÄ™? Nie widziaÅ‚em Skye od bardzo dawna.- Zamierzamy siÄ™ pobrać.- NaprawdÄ™? ZarÄ™czyliÅ›cie siÄ™?Twarz Griffena Å›ciÄ…gnęła siÄ™ prawie niedostrzegalnie, ale Chance zdążyÅ‚ siÄ™zorientować, że Skye nie przyjęła jeszcze jego oÅ›wiÄ…dczyn.-Jasne.- GratulujÄ™·- Nie wydajesz siÄ™ zbyt uszczęśliwiony tÄ… wiadomoÅ›ciÄ….Dziwna sprawa,zawsze mi siÄ™ wydawaÅ‚o, że lecisz na Skye.Ale potem sobie pomyÅ›laÅ‚em, żeChance nie próbowaÅ‚by wyjąć mi Skye, skoro i tak wie, że jest bez szans?Poza tym po co miaÅ‚byÅ› mi siÄ™ narażać, prawda?Chance zmrużyÅ‚ oczy.- Nie próbowaÅ‚em wyjąć ci Skye, jak to okreÅ›lasz.I nie jestem dzisiaj wnastroju na kretyÅ„skie rozmowy.Masz jakÄ…Å› sprawÄ™ do mnie?- Nic.ChciaÅ‚em wypić piwo z przyjacielem.Chance chciaÅ‚ wstać i wyjść, ale Griffen zamówiÅ‚ jeszcze po jednym piwie.Wreszcie miaÅ‚ serdecznie dosyć.PodniósÅ‚ siÄ™ i rzuciÅ‚ kilka banknotów nastolik- Grif, jestem wykoÅ„czony.Wracam do domu.- Poczekaj, wyjdÄ™ z tobÄ…·Dla dopeÅ‚nienia udanego wieczoru na parkingu okazaÅ‚o siÄ™, że ktoÅ› przebiÅ‚wszystkie cztery opony w samochodzie Chance' a.Griffen zaofiarowaÅ‚ siÄ™, żepodrzuci go do domu.W pewnej chwili Chance zorientowaÅ‚ siÄ™, że zamiastzbliżać siÄ™ do centrum, oddalajÄ… siÄ™ od niego.- Chyba zle jedziesz - zauważyÅ‚.- Na skróty - odparÅ‚ lekko Griffen.Zaniepokojony Chance nie spuszczaÅ‚ z niego oka.Griffen z każdÄ… chwilÄ… zachowywaÅ‚ siÄ™ dziwniej.Kiedy na peÅ‚nym gazie Å›ciÄ…Å‚ostro niebezpieczny zakrÄ™t, Chance zapiÄ…Å‚ pas bezpieczeÅ„stwa.- Może zwolniÅ‚byÅ› trochÄ™, Grif?-A co? Denerwujesz siÄ™?- Nie mam specjalnej ochoty dzisiaj umierać.Co siÄ™ z tobÄ… dzieje?Zachowujesz siÄ™ przez caÅ‚y wieczór jak skoÅ„czony idiota.Griffen wybuchnÄ…Å‚ Å›miechem.- Dobrze, że mamy okazjÄ™ pogadać.Jest kilka rzeczy, które chciaÅ‚bym cipowiedzieć.To byÅ‚o dziecinnie Å‚atwe.Kilka telefonów, trochÄ™ narzekania, napomknienia o finansowych nieprawidÅ‚owoÅ›ciach, niezadowoleniu,niestosownym zachowaniu.Chance poczuÅ‚, że serce zaczyna mu bić mocniej.- O czym ty mówisz?- Jak to: o czym? - zdziwiÅ‚ siÄ™ Griffen.- O twojej firmie, ma siÄ™ rozumieć.- DzwoniÅ‚eÅ› do moich klientów?- Niespodzianka! Prawda?Chance'owi robiÅ‚o siÄ™ nie dobrze z obrzydzenia.CzuÅ‚, że dzieje siÄ™ coÅ›dziwnego, że ktoÅ› pod nim doÅ‚ki kopie.PrzypuszczaÅ‚, że to ludzie z Adams &Sloane.Ale Griffen? Jego przyjaciel?-Ty sukinsynu! Powinienem ciÄ™ zabić.Griffen znowu siÄ™ zaÅ›miaÅ‚.- Jednych udaÅ‚o siÄ™ przekonać od razu, inni byli bardziej oporni, ale tymlepszÄ… miaÅ‚em zabawÄ™.NajwiÄ™kszy opór stawiaÅ‚a Martha.Lojalna dziwka.Nie obchodziÅ‚o jÄ…, żeinnych mogÅ‚eÅ› oszukać, bo dla niej pracowaÅ‚eÅ› wspaniale.Ach, ci pieprzeniidealiÅ›ci z organizacji spoÅ‚ecznych! MusiaÅ‚em jej w koÅ„cu wyjaÅ›nić: albozrezygnuje z twoich usÅ‚ug, albo straci dotacje, które daje jej Monarch's, a topoważne sumy.W koÅ„cu ten argument do niej przemówiÅ‚.- Ty sukinsynu - powtórzyÅ‚ Chance.- Zatrzymaj natychmiast samochód! KlnÄ™siÄ™ na Boga, że ciÄ™ zabijÄ™!- Pewnie, pewnie! - Griffen zniżyÅ‚ gÅ‚os do jadowitego szeptu.- JesteÅ› na to zaprzyzwoity, drogiprzyjacielu.Szept przeszedÅ‚ nagle w obłąkany, piskliwy Å›miech.Chance patrzyÅ‚ na swojego byÅ‚ego przyjaciela z narastajÄ…cym przerażeniem.- MuszÄ™ ci powiedzieć, że miaÅ‚em dziÄ™ki tobie sporo uciechy.PatrzyÅ‚em, jaksiÄ™ coraz bardziej nadymasz, jaki stajesz siÄ™ ważny, i wiedziaÅ‚em, że w każdejchwili mogÄ™ to wszystko skoÅ„czyć.PstryknÄ…Å‚ wymownie palcami.- W każdejchwili, kiedy tylko zechcÄ™·- Dlaczego? - zapytaÅ‚ w koÅ„cu Chance, tak wÅ›ciekÅ‚y, że z trudem dobywaÅ‚sÅ‚owa.- Jeszcze pytasz? - Griffen zerknÄ…Å‚ na niego spod oka.- Z powodu Skye,oczywiÅ›cie.- PokrÄ™ciÅ‚ gÅ‚owÄ…· - Po co siÄ™ jej czepiaÅ‚eÅ›, dupku? MyÅ›lisz, żejestem Å›lepy? ZdawaÅ‚o ci siÄ™, że bÄ™dzie ciÄ™ chciaÅ‚a? Ona jest moja! Tylkomoja.Ja mogÄ™ dać jej wszystko.PieniÄ…dze, wÅ‚adzÄ™, Monarch's.Wiesz, co to znaczy? A ty jesteÅ› nikim.%7Å‚aÅ‚osne zero!- Ona ciÄ™ nie kocha, obłąkany skurwielu! - zawoÅ‚aÅ‚ Chance.- I nigdy niepokocha!Griffen odchyliÅ‚ gÅ‚owÄ™ i zawyÅ‚ jak zwierzÄ™.ZupeÅ‚nie nie panowaÅ‚ nad sobÄ…·- Ona jest moja! Moja!- StraciÅ‚eÅ› zmysÅ‚y.Ona ciÄ™ nie kocha. - Nie? - Griffen byÅ‚ teraz przerazliwie, wrÄ™cz upiornie spokojny.ChancepoczuÅ‚ ciarki na plecach.Porsche pÄ™dziÅ‚o teraz ponad sto pięćdziesiÄ…t kilometrów na godzinÄ™.Za chwilÄ™ obaj mogÄ… zginąć.- JeÅ›li ja jej nie bÄ™dÄ™ miaÅ‚, nikt jej nie dostanie.ZapamiÄ™taj to sobie, Chance.Droga zakrÄ™caÅ‚a wzdÅ‚uż po'siadÅ‚oÅ›ci otoczonej wysokim ceglanym murem [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • James Erica MaÅ‚e szczęœcia
  • § James Erica MaÅ‚e szczęœcia
  • Erica Pike absolutely eric
  • ZostaÅ„ jej obsesjÅ¡. Rozkoszne techniki seksualne (Maciej Czekaj)
  • Navin Jacqueline Obsesja
  • Erica Spindler Ukarać zbrodniÄ™
  • Spindler Erica Jesteœ jak ogieÅ„
  • Spindler Erica Fortuna
  • Erica Spindler Obsesja
  • Chris Dolley Shift (v5.0) (epub)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aguilera.opx.pl