[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ROZDZIAA 18 Naprawdę wątpię, że rozerwał to zwierzę na strzępy, Zeke.Niezdrowo takwyolbrzymiać. Skarciła Jillian, maskując rozbawienie by chronić wrażliwe uczuciachłopca. Nie wyolbrzymiałem. Powiedział mocno Zeke. Powiedziałem prawdę! Byłemnad jeziorem, a wściekły górski kot mnie zaatakował.Grimm wrzucił mnie na konia i złapałzwierzę wpół skoku, i zabił jednym ruchem nadgarstka! Jest berserkerem! Jest! Wiedziałem,że jest wyjątkowy! Hmmph! Parsknął chłopiec. Nie musi być żałosnym dziedzicem jest królem wojowników! Jest legendą!Hatchard chwycił Zeke a pewnie za ramię i odciągnął od Jillian. Idz, znajdz swojąmatkę, chłopcze.I zrób to teraz. Popatrzył na niego groznie by ten nie śmiał się sprzeciwići parsknął, gdy chłopiec wybiegł z pokoju.Napotkał wzrok Jillian i wzruszył ramionami.Wiesz, jacy są młodzi chłopcy.Muszą mieć swe baśnie. Czy z Grimmem wszystko w porządku? Zapytała bez tchu.Jej całe ciało bolało wnajbardziej przyjemny sposób.Każdy ruch był subtelnym przypomnieniem rzeczy, które jejrobił, rzeczy, o które go błagała, zanim noc się skończyła. Zdrów jak ryba. Odparł cierpko Hatchard. Zwierzę w rzeczy samej było wściekłe,ale nie martw się, nie udało mu się go ugryzć. Grimm go zabił? wściekły górski kot mógł zdziesiątkować całe stado owiec w mniejniż dwa tygodnie.Zwykle nie atakowały ludzi, ale najwyrazniej Zeke był wystarczająco mały,a zwierzę wystarczająco chore by spróbować. Tak. Odparł zwięzle Hatchard. On i Quinn teraz go zakopują. Skłamał zchłodnym opanowaniem.Nie zostało wystarczająco dużo do zakopania, ale ani miłość, anizłoto nie skłoniłyby Hatcharda do powiedzenia tego Jillian.Skrzywił się w duchu.Gdybyzarażony górski kot ugryzł Zeke a choć raz, chłopiec zostałby skażony ta samą, okrutną,zwierzęcą chorobą krwi i zmarł w ciągu kilku dni, tocząc pianę z ust, w nieznośnych mękach.Dziękować świętym, że Grimm tam był i dziękować Odynowi za jego specjalne talenty, boinaczej Caithness śpiewałoby żałobne pieśni i płakało. Zeke sam jechał na Occamie. Zachwyciła się głośno Jillian.Hatchard spojrzał w górę i uśmiechnął się lekko. Zrobił to i to uratowało jego życie,milady.Wyraz twarzy Jillian był zamyślony, gdy zmierzała do drzwi. Gdyby Grimm niewierzył w chłopca wystarczająco by spróbować go nauczyć, Zeke mógłby nie być w stanieuciec. Dokąd idziesz? Powiedział szybko Hatchard.Jillian zatrzymała się w wejściu. Znalezć Grimma, oczywiście. By powiedzieć mu,że myliła się, wątpiąc w niego.By zobaczyć jego twarz, by dostrzec nowoodkrytą intymnośćw jego oczach. Milady, daj mu spokój na pewien czas.On i Quinn rozmawiają i potrzebuje być sam.Przez chwilę Jillian znów czuła się trzynastolatką, wykluczoną z towarzystwa mężczyzny,którego kochała. Powiedział to? %7łe potrzebuje być sam? Myje się w jeziorze. Powiedział Hatchard. Po prostu daj mu czas, w porządku?Jillian westchnęła.Poczeka, aż on przyjdzie do niej.***** Grimm, nie mówiłem nic wcześniej, ale zapłaciłem właścicielowi zajazdu małą fortunęby pozbył się rzeznika. Powiedział Quinn, chodząc po brzegu jeziora.Grimm wyszedł zlodowatej wody, w końcu znów czysty i skrzywił się na pozostałości zwierzęcia.Quinn dostrzegł jego spojrzenie i powiedział. Nawet nie zaczynaj.Uratowałeś mużycie, Grimm.Nie chcę słyszeć od ciebie ani jednego słowa o wstręcie do siebie za bycieberserkerem.To dar, słyszysz mnie? Dar!Grimm westchnął przerazliwie i nie udzielił odpowiedzi.Quinn kontynuował od miejsca, w którym skończył. Jak mówiłem, zapłaciłem temuczłowiekowi.Jeśli nie pozbył się rzeznika, pojadę z powrotem do Durrkesh i zdobędę kilkaodpowiedzi.Grimm machnął dłonią, lekceważąc zmartwienie Quinna. Nie kłopocz się, Quinn.Tonie był rzeznik. Co? Co masz na myśli, mówiąc, że to nie rzeznik? To nawet nie był kurczak.To była whisky.Quinn mrugnął gwałtownie kilka razy. Więc, dlaczego powiedziałeś, że to był kurczak? Ufam ci, Quinn.Nie znam Ramsaya.Trucizną był korzeń thmsynne.101 Korzeń traciswe trujące właściwości, jeśli jest gotowany, pieczony lub smażony.Musi być pokruszony irozpuszczony, a jego działanie jest wzmacniane przez alkohol.Poza tym następnego rankaznalazłem pozostałą butelkę.Ktokolwiek to był, nie był zbyt drobiazgowy. Ale nie piłem z tobą whisky. Zaprotestował Quinn.101To jakaś roślina,.Ale nie mogłam znalezd tłumaczenia tego słowa, a łacioska nazwa to też nie jest. Nie wiedziałeś, że piłeś whisky. Grimm posłał mu skrzywione wygięcie ust.Wylałem mój ostatni kubek whisky, nalany z zatrutej butelki, na kurczaka, by się go pozbyć,ponieważ robiło mi się niedobrze od picia i przygotowywałem się do wyjścia.Trucizna niema zapachu, dopóki nie zostanie zjedzona i nawet moje zmysły nie mogły jej wyczuć.Jednak,gdy zmiesza się z płynami ciała, ma obrzydliwy zapach. Chryste, człowieku! Quinn posłał mu mroczne spojrzenie. Więc, jak myślisz, ktoto zrobił?Grimm przyjrzał mu się uważnie. Dużo o tym myślałem przez ostatnie kilka dni.Jedyne, co mogę wymyśleć to, to, że McKane owie znów mnie jakoś odnalezli. Nie wiedzą, że trucizna nie działa na berserkera? Nigdy nie udało im się wziąć żadnego żywcem by go przesłuchać. Więc mogą nie wiedzieć, do jakich wyczynów jeden z was jest zdolny? Nawet oni niewiedzą jak cię zabić? Zgadza się.Quinn przez chwile rozważał tę nową informacją.Potem jego oczy zamgliły się. Jeśli oto właśnie chodzi, jeśli McKane owie zaiste znów cię odnalezli, Grimm, co powstrzyma ichprzed podążeniem za tobą do Caithness? Zapytał ostrożnie Quinn. Znów?Grimm uniósł głowę z nawiedzonym spojrzeniem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]