[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na granicy zostaÅ‚ aresztowany, a wrazz jego bagażem przeszukano, naruszajÄ…c wszelkie miÄ™dzynarodowe normy,bagaż hiszpaÅ„skiego ambasadora, no i znaleziono listy du Maine ów kierowanena hiszpaÅ„ski dwór.Aresztowano wszystkich spiskowców.Nie oszczÄ™dzonoliliputki, którÄ… w Paryżu od pewnego czasu nazywano diabelskÄ… laluniÄ….Za życia regenta du Maine już nie wyszedÅ‚ z Bastylii.Jego uwiÄ™zienie skróciÅ‚ożycie Maintenon, która nie mogÅ‚a siÄ™ pogodzić z upadkiem pupilka.Tak wysokowzlecieć i tak nisko upaść! Swego czasu Maintenon nawet namawiaÅ‚a LudwikaXIV, aby zrobiÅ‚ du Maine a swym nastÄ™pcÄ….I tylko obawa przed wojnÄ… domowÄ…i trzeciÄ… frondÄ… zmusiÅ‚y króla do zaniechania tej myÅ›li.169Bywalcy salonu du Maine a bardzo ubolewali nad losem tej ciekawejliliputki.BrakowaÅ‚o im jej dowcipu, hojnoÅ›ci i talentu do organizowanianiesamowitych orgii.Jej brata, ksiÄ™cia de Bourbon, nieÅ‚aska regenta nie dotknęła.ZostaÅ‚ mężem nieÅ›lubnej córki króla i Montespan, księżnej de Nantes.No tak, nadszedÅ‚ pomyÅ›lny czas dla Filipa OrleaÅ„skiego.PrzyszÅ‚a poraodpÅ‚acić du Maine owi za wszystkie zÅ‚oÅ›liwoÅ›ci i plotki, które niegdyÅ› rozsiewaÅ‚po Wersalu, że Filip OrleaÅ„ski truje czÅ‚onków królewskiej rodziny.Każda Å›mierćkrólewskich wnuków, syna, książąt plamiÅ‚a honor Filipa.Gdy zmarÅ‚ Ludwik XIV,nadarzyÅ‚a siÄ™ okazja rozprawienia siÄ™ z du Maine em.Filipa OrleaÅ„skiego podpieraÅ‚a dworska koteria, niezadowolonaz wywyższenia siÄ™ bastardów.Za dużo nieprawnych przywilejów daÅ‚ imkochajÄ…cy ojciec-król.Szczególnie bolaÅ‚o to, że uczyniÅ‚ ich książętami krwi;bÄ™kartów urodzonych z królewskich metres.Mieli wszystko: wysokie posady,peÅ‚nili zaszczytne funkcje, posiadali ogromne fortuny.PÅ‚awili siÄ™ w zÅ‚ociei zaszczytach, podczas gdy prawdziwi książęta krwi dogorywaliw zapomnieniu, bez żadnych posad czy zaszczytnych funkcji.Szczególnie bolaÅ‚aksiążąt ogromna niesprawiedliwość Ludwika XIV w stosunku do jednegoz Contich, kandydata na polskiego króla, który zmarÅ‚ ze zgryzoty, bowiem królnie okazywaÅ‚ mu Å‚aski, i dosÅ‚ownie zagnaÅ‚ go w Å›lepy kÄ…t, z którego tylko Å›mierćmiaÅ‚a go wyzwolić.JeÅ›li pamiÄ™tacie, drodzy czytelnicy, amazonkÄ™ AnnÄ™ de Longueville, toprzypomnijcie sobie jej brata, Armanda de Conti, tego nieurodzonego w Bastyliijak jego siostra i Wielki Kondeusz, ale na wolnoÅ›ci, a mimo to uÅ‚omnego:garbatego, maÅ‚ego wzrostu i z wykrzywionÄ… twarzÄ… chorej maÅ‚pki.JeÅ›lipamiÄ™tacie, to pisaliÅ›my o tym, jak Luwr posÄ…dzaÅ‚ go o kazirodczy zwiÄ…zekz siostrÄ…, wojowniczÄ… amazonkÄ… AnnÄ… de Longueville.Książę te plotki puszczaÅ‚mimo uszu, nadal kochaÅ‚ siostrÄ™ i nie nasza to sprawa sypiaÅ‚ z niÄ… czy nie.OżeniÅ‚ siÄ™ pod przymusem, żeby podlizać siÄ™ Mazariniemu, którego represji siÄ™lÄ™kaÅ‚, z jego siostrzenicÄ… MariÄ… AnnÄ… Martinozzi, cichÄ…, skromnÄ… niewiastÄ…,urodziÅ‚a mu dwóch synów starszego Ludwika i mÅ‚odszego Françoisa Louisa deConti.Pewnego razu wojowniczy synowie, znudzeni jednostajnym życiemWersalu za czasów Maintenon, uciekli z dworu i wstÄ…pili do wojska polskiegokróla Jana III Sobieskiego, żeby wojować przeciwko Turkom w obcym kraju i dlaobcej ojczyzny.Ludwik XIV nigdy nie wybaczyÅ‚ zdrady braciom de Conti, chociażskruszeni, wkrótce wrócili do Paryża i rychÅ‚o przeprosili króla.Ludwik XIVwybuchowy nie byÅ‚, tylko zÅ‚oÅ›liwy i okrutnie mÅ›ciwy.PostanowiÅ‚ nie dawaćżadnej zaszczytnej funkcji mÅ‚odszemu Conti, Françoisowi, gnoiÅ‚ go w jegowiejskiej posiadÅ‚oÅ›ci, gdy ten chciaÅ‚ być dowódcÄ… we Flandrii i miaÅ‚ ku temuwszystkie predyspozycje: byÅ‚ mÄ…dry, waleczny i znaÅ‚ siÄ™ na wojennym rzemioÅ›le.Szczęście, że starszy brat, mąż córki króla i de La Valliere, wkrótce zmarÅ‚,170bowiem królewska represja nie ominęłaby go również.Wkrótce nadarzyÅ‚a siÄ™okazja zupeÅ‚nego pozbycia siÄ™ de Contiego MÅ‚odszego z dworu: uczyniono gokandydatem elektem na polskiego króla.Od poczÄ…tku ta polityczna awantura byÅ‚a skazana na niepowodzenie,ponieważ Ludwik XIV byÅ‚ niezdecydowany do koÅ„ca chce czy nie, żeby jedenz jego książąt przywdziaÅ‚ polskÄ… koronÄ™.Już niejednokrotnie Francja robiÅ‚a takieprzymiarki, zakoÅ„czone niepowodzeniem.Raz Wielki Kondeusz za czasów JanaKazimierza zamierzaÅ‚ wstÄ…pić na tron Polski, drugim razem taki zamiar miaÅ‚ jegosyn, ożeniony z siostrzenicÄ… polskiej królowej, Marii Gonzagi.Lecz tezamierzenia pozostaÅ‚y w sferze marzeÅ„.Teraz nastÄ…piÅ‚a realna możliwośćwysÅ‚ać na elekcjÄ™ do Polski Contiego MÅ‚odszego.OdpowiadaÅ‚ wszystkimwymogom.ByÅ‚ przystojny w odróżnieniu od innych Conti, wyksztaÅ‚cony,ukÅ‚adny, umiaÅ‚ z każdym rozmawiać jego jÄ™zykiem z woznicÄ… czy filozofem.ByÅ‚oczytany, znal jÄ™zyki, a najważniejsze umiaÅ‚ ukrywać swe emocje i uczucia takgÅ‚Ä™boko, że nigdy nie wychodziÅ‚ z domu w zÅ‚ym humorze, chociaż nierazz powodu różnych niepowodzeÅ„ koty duszÄ™ mu drapaÅ‚y i chciaÅ‚o mu siÄ™ wyć powilczemu.Bardzo to dobra ta cecha u monarchów, stosowaÅ‚a jÄ… wielka despotkaKatarzyna Wielka, zawsze miÅ‚a i uÅ›miechniÄ™ta. Ja, wychodzÄ…c do moichdworzan, zawsze swój zÅ‚y humor pozostawiam w domu mawiaÅ‚a.I oto w 1796roku umiera Jan Sobieski.PojawiÅ‚a siÄ™ możliwość, żeby francuski książę staÅ‚ siÄ™kandydatem do polskiego tronu.Ale kandydatów jest wielu.Sasi cholewki smalÄ…,dzieci Sobieskiego, zięć, Maksymilian Bawarski, którego kandydaturÄ™ napolskiego króla szczególnie popiera MarysieÅ„ka Sobieska, szykujÄ…c wÅ‚aÅ›nie jego,a nie wÅ‚asnego syna Jakuba do polskiego tronu, książę LotaryÅ„ski, syn sÅ‚ynnegowodza Karola V.ZastanawiajÄ…ce jest to, że MarysieÅ„ka Sobieska nie kochaÅ‚a swego synaJakuba, wysuwajÄ…c kandydaturÄ™ ziÄ™cia, Maksymiliana Bawarskiego, męża jejcórki Teresy.Lecz Ludwik XIV zupeÅ‚nie nie liczyÅ‚ siÄ™ ze zdaniem gÅ‚upiutkiejMarysieÅ„ki, której niebiaÅ„skie walory widziaÅ‚ tylko nieprzytomnie w niejzakochany Jan Sobieski.Ludwik XIV nie tolerowaÅ‚ jej w Wersalu i gdy tuprzyjeżdżaÅ‚a, nawet nie daÅ‚ jej prawa taboretu, biedna MarysieÅ„ka, zieleniejÄ…c zezÅ‚oÅ›ci, musiaÅ‚a caÅ‚y czas stać na przyjÄ™ciach, w tym czasie, gdy inne damy, niekrólowe, siedziaÅ‚y.To doprowadzaÅ‚o MarysieÅ„kÄ™ do szewskiej pasji, swÄ…wÅ›ciekÅ‚ość wylewaÅ‚a w zÅ‚oÅ›liwych listach do męża, króla Jana Sobieskiego,w odpowiedzi na jego czuÅ‚e miÅ‚osne listy, które weszÅ‚y do historii jako wzorzecepistolarnej erotycznej miÅ‚osnej liryki.Ta jÄ™dza wyszukiwaÅ‚a najbardziej bolesnedla męża sÅ‚owa.Raz obwiniÅ‚a go o to, że zaraziÅ‚ jÄ… syfilisem.Dla niego tawiadomość byÅ‚a jak uderzenie obuchem: Ja, ja jÄ…kajÄ…c siÄ™, odpisywaÅ‚ ja ciebiezaraziÅ‚em syfilisem? Ja, który caÅ‚owaÅ‚em Å›lady twoich stóp na piasku, na rÄ™kachciebie nosiÅ‚em, każdy zakamarek twego ciaÅ‚a wycaÅ‚owaÅ‚em, ja, który z seksualnejwstrzemiÄ™zliwoÅ›ci Tantalowe mÄ™ki cierpiaÅ‚em, gdy ty byÅ‚aÅ› w ostatnich171miesiÄ…cach ciąży, mógÅ‚bym ciebie zarazić czymÅ› podobnym? W tym czasie, gdy tyżyÅ‚aÅ› z rozpustnym Zamoyskim, którego trzewia gniÅ‚y od choroby wenerycznej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]