[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Umocnił te\ i przystosował do walkinaro\nik placu z ul.Bonifraterską.Nie zapomniano te\ o zapasowej drodze łączności dla tegoodcinka, przez opracowanie wyjścia kanałami na stronę aryjską.Z drogi tej jednak wpowstaniu nie skorzystano.90Czwarty podkop wykonał śZW z ul.Karmelickiej nr 5 na ul.Karmelicką nr 4, nateren szpitala ewangelickiego.Przebiegał on częściowo tunelem, a częściowo kanałem.Zpodkopu wchodziło się do kanału przez otwór zrobiony bli\ej górnej części kanału.Otwór tenbył zamykany drzwiczkami z dwóch stron.Nakładało to obowiązek dokładnego zgraniagodziny przejścia, lub konieczność pełnienia stałych dy\urów po obu stronach wejścia, gdy\drzwiczki zamykane były tak zewnątrz, jak i wewnątrz kanału.Ktoś musiał z zewnątrzzamykać je za wchodzącym, a z wewnątrz ktoś musiał je otwierać.Podkop ten wykonanojesienią 1942 r.Słu\ył on do transportu broni i ludzi.Obsługiwał go por.Mendelson (i jegopluton), kierujący ewakuacją ludności z getta miał on w szpitalu ewangelickim pomocsiostry El\biety.Tym właśnie podkopem przeszło w okresie od listopada 1942 r.do kwietnia1943 r.du\o pomocy OW-KB dla śZW i getta.Tędy przeszło du\o transportów broni iamunicji oraz większość \ywności i lekarstw magazynowanych na okres powstania.Brońmagazynowano ju\ w tym okresie głównie w lokalach plutonów, a \ywność w lokalachdowództw kompanii.Lekarstwa magazynowali lekarze śZW.Tym te\ tunelem i następnie kanałami, przeszło w ostatnich miesiącachprzedpowstaniowych gros ludności ewakuowanej z getta przez śZW.Wychodzili z kanału a\w okolicy ul.Złotej.Budowa takich tuneli-podkopów była bardzo trudna, ucią\liwa i droga.Droga, nietylko w sensie kosztów zaopatrzenia materiałowego, ale i w sensie czasu, którego po akcjistyczniowej było tak mało.Wszystkie te kanały i urządzenia obronne inspekcjonowałem wimieniu płk Tarnawy i K-ndy Gł.KB-AK.W końcu marca 1943 r.dowiedziałem się, \e jakiś in\ Goldman, prowadząc zprzedstawicielem śZW rozmowę na temat wstąpienia do organizacji, wspomniał coś obudowie podziemnego przejścia z terenu szczotkarzy na stronę aryjską.Za\ądałem kontaktu znim.Odbyłem z nim kilka rozmów.Rzeczywiście miał on w swej dyspozycji tunel o dość prowizorycznym stanietechnicznym i małej przepustowości, który wykonał ze swoją grupą ludzi.Do grupy tejnale\ało podobno dwóch oficerów WP, przy czym in\ynier ten podawał się równie\ zaoficera.Rozmowy nie przebiegały zbyt pomyślnie.Za\ądałem przekazania tego tunelu śZW iwstąpienia całej grupy do śZW.Mój rozmówca jakoś się ociągał i nie zdradzał wielkiegoentuzjazmu do walki w szeregach śZW.Podkreślając swoje uznanie dla śZW, przyznał misię, \e podobne rozmowy prowadzi z śOB, lecz do niej nie przyłączy się absolutnie, zpowodu braku w śOB i u jej \ołnierzy dyscypliny i \ołnierskiego charakteru oddziałów.Prosił natomiast o zorganizowanie jemu i jego grupie, dojścia do oddziałów leśnych, a wzamian obiecał przekazać tunel.Jako wojskowy, z góry zakładał on całkowitą, szybką iniepotrzebną klęskę oddziałów91powstańczych w getcie, dlatego te\ interesowała go tylko ucieczka wprost do lasu anie walka.Wobec powagi sytuacji, podjęto się w połowie kwietnia 1943 r.przeprowadzeniatej grupy do lasu.Powiadomiłem o tej decyzji in\.Goldmana.Jednak\e odwlókł onniepotrzebnie o dwa dni swoje wyjście z getta i zaskoczyło nas powstanie w dniu 19 kwietnia1943 r.Jeszcze 18 kwietnia 1943 r.ponaglałem go telefonicznie i poleciłem mu kontakt przezśZW.Nie nawiązał go on jednak i łączność z nim się przerwała.Ten ciekawy fragment przeoczyłem specjalnie, jako charakterystyczny przykładobserwowanej przeze mnie postawy społeczeństwa getta.O walce z Niemcami myślała tylkomaleńka grupa \ołnierzy śZW i śOB.Przed samym wybuchem.powstania było ich łączniezaledwie około tysiąca ludzi na około 70.000 ludności.(W miesiącach przedpowstaniowychuciekło kilka tysięcy osób na stronę aryjską, a resztę z pośród początkowej ilości 80.000wywiezli Niemcy w akcji styczniowej i w innych drobnych wypadach terrorystycznych.) Stanten powiększył się znacznie w pierwszych dniach powstania, lecz u nowo wstępujących byłoto typowym objawem rozpaczy, a nie woli walki.O walce myślała tylko inteligencja imłodzie\ i to te\ w bardzo niskim procencie.Większość pozostałego w getcie społeczeństwabyła przeciwna walce, nawet w dramatycznym 1943 r.Pod wpływem propagandy niemieckieji \ydowskich zdrajców, powszechne były starania w warsztatach szopów w demonstracyjnymokazywaniu swej pracowitości (choćby na pozór).celem zasłu\enia tym niewolniczymsposobem na spokój i nędzne wy\ywienie.Ta błędna postawa ujawniała się nadal wspołeczeństwie \ydowskim, nawet w czasie powstania.W obliczu mordu bezbronnejludności, wielu śydów potępiało nadal wystąpienia zbrojne i zgłaszało chęć dalszej pracy i ewakuacji" do Poniatowa i Trawnik.Pomimo, \e w tym okresie bardzo wysoki procentstanowiła w społeczeństwie uświadomiona inteligencja, nie miało to \adnego wpływu nazmianę postawy ogółu na zagadnienia walki zbrojnej.Choć pragnienie zemsty byłopowszechne, choć ka\dy śyd podkreślał swoją nienawiść do Niemców, to jednakpowszechnego ducha walki nie widziałem.Pamiętam wielką radość, jaka zapanowała w warsztatach krawieckich, gdy nadeszłydo reperacji du\e ilości mundurów niemieckich przesiąkniętych krwią rannych.Wiele osóbbrało sobie krwawe skrawki na pamiątkę i dla uczczenia cię\kiej kary, jaka spadla nadawnych właścicieli tych mundurów.Duch walki był bardziej widoczny w warstwach robotniczych ni\ u konserwatywnejinteligencji i zamo\nego mieszczaństwa.Jednak robotnicy, z powodu ogromnej pauperyzacjii strasznego głodu, stali się wcześniej klientami Pinkerta, zamiast uczestnikami ruchu oporu.Przetrwać a\ do powstania.mogli w getcie tylko śydzi zasiedzieli i zamo\ni, i główniespośród nich re-92krutowali się choć nie bez wahań i oporów \ołnierze śOB-u.Taki np.in\
[ Pobierz całość w formacie PDF ]