[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Istniejeprawdopodobieństwo, że sprawy przybiorą niefortunny obrót.Nie wezmiemy ci za złe, jeśli zechcesz. Mając za partnera sierżanta Carlina przerwała Hayward mogę śmiało powiedzieć, że jest ondostatecznie męski za nas oboje. Powiodła badawczym spojrzeniem w górę i w dół, otaksowującpostawnego mężczyznę wzrokiem, po czym znacząco łypnęła na opasły brzuch Millera.Kilku policjantów wybuchnęło śmiechem.Miller sposępniał. Znajdę dla was odpowiednie miejsce w odwodzie. Stróżowie prawa! rozległ się nagle wzmocniony przez megafon ochrypły głos Horlockera. Mamyniecałe cztery godziny, aby usunąć bezdomnych z tuneli pod i wokół Central Parku.Nie wolno wamzapomnieć, że punktualnie o północy z Rezerwuaru do sieci kanałów burzowych spuszczone zostaną milionygalonów wody.Będziemy starannie kontrolować ten przepływ, jednak nie ma gwarancji, że paruzabłąkanych bezdomnych nie zostanie na niższe poziomy zmytych przez ten rozszalały żywioł.Istotne jest,byście wykonali swoje zadanie, ewakuując wszystkich, którzy znajdują się w strefie zagrożenia przednadejściem godziny zero.Powtarzam: wszystkich.Wykorzystamy tę niecodzienną okazję, by raz na zawszeusunąć bezdomnych z tych przeklętych tuneli.Znacie swoje zadania, a dowódcy drużyn zostali specjalniedobrani do tej misji, z uwagi na swoje doświadczenie w działaniach polowych.Zważywszy na okoliczności,liczę, że dacie z siebie wszystko i być może nawet wypełnicie zadanie godzinę lub dwie przed terminem.Poczyniliśmy niezbędne przygotowania, by zapewnić tym ludziom posiłek i dach nad głową na dzisiejszą noc.Możecie im to powiedzieć, jeśli będzie trzeba.Z punktów wyjściowych, które macie zaznaczone na mapie,autobusy zawiozą ich do przytulisk na Manhattanie i w innych dzielnicach miasta.Nie spodziewamy sięoporu.Jeśli jednak zaczną go stawiać, postępujcie zgodnie z rozkazami.Przez chwilę przyglądał się zgromadzonym dokoła policjantom, po czym znów uniósł megafon. Wasi koledzy, funkcjonariusze z sektorów północnych, są już po odprawie i rozpoczną operacjęrównocześnie z wami.Chcę, abyście działali zespołowo.Wszyscy razem.Pamiętajcie, gdy znajdziecie siępod ziemią, wasze krótkofalówki będą mieć ograniczony zasięg.Będziecie mogli porozumiewać się międzysobą i ze znajdującymi się w pobliżu dowódcami drużyn, ale kontakt z powierzchnią zostanie, w najlepszymrazie, mocno ograniczony.Tak więc trzymajcie się planu, pilnujcie harmonogramu, kontrolujcie czas izróbcie, co do was należy.Postąpił naprzód. A teraz, panowie, do dzieła! Pora zrobić dla tego miasta coś naprawdę dobrego!Szeregi mundurowych stróżów prawa prężyły się na baczność, gdy Horlocker przechodził pomiędzynimi, poklepując przyjaznie tego lub owego po plecach i uśmiechając się, jakby mimochodem rzucał imkrzepiące słowa zachęty.Mijając Hayward, przystanął i zmarszczył brwi. Ty jesteś Hayward, prawda? Dziewczyna D Agosty?Dziewczyna D Agosty, niech cię wszyscy diabli, pomyślała. Pracuję z porucznikiem D Agostą, sir odparła donośnym tonem.Horlocker pokiwał głową. No tak, fakt, pokaż, na co cię stać. Sir, wydaje mi się, że lepiej będzie, jeżeli pan. zaczęła Hayward, ale do Horlockera podbiegł naglejego adiutant, informując go pełnym napięcia głosem o zorganizowanym w Central Parku wiecu, który- 156 -przybrał większe rozmiary, niż się spodziewano, i szef oddalił się szybkim krokiem.Miller rzucił jejostrzegawcze spojrzenie.Gdy Horlocker w towarzystwie swojej świty opuścił halę, po mikrofon sięgnął Masters. Oddziały, odmaszerować! warknął donośnie.Miller odwrócił się do swojego zespołu, uśmiechającsię półgębkiem. No dobra, chłopaki.Pora wybrać parę kretów z ich nor!44Kapitan Waxie wyszedł z pudełkowego gmachu komendy przy Central Parku i ruszył ścieżką ciągnącąsię na północ w lesisty półmrok.Po jego lewej stronie szedł funkcjonariusz z posterunku.Po prawej StanDuffy, główny inżynier miejskich urządzeń hydraulicznych.Duffy wysforował się naprzód i oglądał się przezramię z wyraznym zniecierpliwieniem. Zwolnij trochę wysapał Waxie. To nie maraton. Nie lubię kręcić się po parku o tej porze odparł Duffy wysokim, piskliwym głosem. Zwłaszcza poostatnich strasznych morderstwach.Już pół godziny temu powinniście być na posterunku. Na północ od Czterdziestej Drugiej wszystko stoi rzucił Waxie. Nie masz pojęcia, co się tamdzieje.To wszystko wina tej Wisher.Zorganizowała marsz czy coś w tym rodzaju.Zaczęło się skromnie, ażtu ni stąd, ni zowąd zjawiły się tłumy ludzi. Pokręcił głową. Zablokowali Central Park West i South, amaruderzy wciąż jeszcze sunęli wzdłuż Piątej Alei, powodując niemały chaos.I nawet nie mieli zezwolenia.Zrobiła to zupełnie bez ostrzeżenia.Gdybym był burmistrzem, zapuszkowałbym ich wszystkich.W oddali po prawej widać już było muszlę koncertową.Pusta i cicha, w większości ozdobionabarwnym graffiti, stanowiła doskonałą pułapkę, mekkę dla rozmaitych oprychów.Duffy zerknął na niąnerwowo, przechodząc obok.Cała trójka, idąc wzdłuż East Drive, obeszła staw.Spoza mrocznych, cienistych granic parku do uszuWaxiego dochodził śmiech, krzyki, dzwięki klaksonów i odgłos silników.Spojrzał na zegarek 20.30.Zgodnie z planem uruchomienie systemu odwadniającego miało nastąpić o 20.45.Przyspieszył kroku.Ztrudem, bo z trudem, ale powinni zdążyć.Stacja Obsługi Zbiornika Wodnego Central Parku mieściła się w starym kamiennym budynku, ćwierćmili na południe od Rezerwuaru.Obecnie Waxie widział już budowlę wyzierającą spośród drzew, przezbrudne okno płynął blask jedynej zapalonej lampy, a nad drzwiami wejściowymi widniały litery SOZWCP.Zwolnił kroku, podczas gdy Duffy otworzył kluczem ciężkie metalowe odrzwia.Otwarły się do wewnątrz,ukazując stare kamienne pomieszczenie.Urządzone po spartańsku, z paroma stolikami, mnóstwem map ipotwornie zakurzonymi, zapomnianymi urządzeniami hydrometrycznymi.W kącie znajdowało się stanowisko obsługi komputerowej z kilkoma monitorami, drukarkami i dziwniewyglądającymi przyłączami, kontrastując z resztą wyposażenia.Kiedy znalezli się w środku, Duffy staranniezamknął drzwi na klucz, po czym podszedł do konsoli. Nigdy jeszcze tego nie robiłem rzekł drżącym ze zdenerwowania głosem, sięgając pod stolik iwyjmując podręcznik użytkownika, który musiał ważyć chyba z piętnaście funtów. Nie zawiedz nas teraz powiedział Waxie.Duffy łypnął na niego spode łba.Przez chwilę wydawało się, że chciał coś powiedzieć.Miast tego przezkilka minut wertował podręcznik, po czym podszedł do komputera i zaczął stukać w klawisze.Na większymmonitorze pojawiły się serie komend. Jak to wszystko działa? zapytał Waxie, przestępując z nogi na nogę.W pomieszczeniu było takwilgotno, że zaczęły go boleć stawy. To dość proste odparł Duffy. Woda z dolnego Catskills spływa do zbiornika wodnego w Central- 157 -Parku.Rezerwuar może wydawać się olbrzymi, ale mieści w sobie zapas wody dla Manhattanu zaledwie natrzy doby.To w gruncie rzeczy zbiornik retencyjny wykorzystywany do regulacji nadmiaru lub niedoboru wzapasach wody. Znów zaczął stukać w klawisze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]