[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chyba organista lub zakrystian.Nagle go sobieprzypomniaÅ‚em.Teraz byÅ‚ dużo starszy, pomarszczony i zgarbiony.Z pokornym uÅ›miechem tÅ‚umaczyÅ‚ mi drżącym gÅ‚osem: KoÅ›ciół jest zamkniÄ™ty, musimy posprzÄ…tać.Ale może mÄ…dre oczy starca ujrzaÅ‚y mój smutek, może wyczuÅ‚y bólsamotnoÅ›ci, może z natury byÅ‚ Å‚agodny.Takim go przecież pamiÄ™tam,choć on mnie sobie nie przypominaÅ‚.Pewnie miaÅ‚ sÅ‚abszy wzrok.ZresztÄ… pamięć ludzka jest zawodna.A wÅ‚aÅ›ciwie skÄ…d by mógÅ‚ pamiÄ™tać? Nigdytu nie pracowaÅ‚em.Tyle tylko, że kiedyÅ› odprawiÅ‚em tu prymicje.72  Czy pozwoli mi pan zostać przez chwilÄ™? DÅ‚ugo nie bÄ™dÄ™.Staruszek skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… i pokuÅ›tykaÅ‚ na drugi koniec koÅ›cioÅ‚a.PodszedÅ‚em do oÅ‚tarza.Co mnie tu ciÄ…gnęło, co skÅ‚oniÅ‚o, by tu przyjść? Chęć ujrzenia miejscamoich Å›wiÄ™ceÅ„ kapÅ‚aÅ„skich? A może szukam czegoÅ›, co pomoże mizrozumieć siebie.I mojÄ… wiarÄ™.Wiara bowiem, w której trwaÅ‚em i dziaÅ‚aÅ‚em, podobna byÅ‚aczarodziejskiej różdżce: malaÅ‚a w miarÄ™ speÅ‚niania siÄ™ marzeÅ„.Stopniowo stawaÅ‚a siÄ™ coraz mniejsza, aż nic z niej nie zostaÅ‚o.A wraz zniÄ… koÅ„czy siÄ™ życie.Taka byÅ‚a moja wiara.Dawniej, potężna i wielka, otwieraÅ‚a mi drogÄ™ dosukcesów.Każdy sukces niweczyÅ‚ w niej jakÄ…Å› czÄ…stkÄ™, aż w koÅ„cu niezostaÅ‚o nic.Pustka.Przed oÅ‚tarzem znalazÅ‚em miejsce, gdzie wtedy klÄ™czaÅ‚em.Nawet dywanbyÅ‚ ten sam, tylko bardziej wytarty.Przed laty klÄ™czaÅ‚em tutaj i byÅ‚a towielka chwila.WyÅ›wiÄ™cono nas wtedy piÄ™ciu.CzuliÅ›my' siÄ™ jak żoÅ‚nierzebÅ‚ogosÅ‚awieni przed walkÄ….Przed nami otwieraÅ‚o siÄ™ życie peÅ‚ne emocji inapięć, mieliÅ›my dalekosiężne plany, szlachetne zamierzenia.Azy, które ostatnio wiernie mi towarzyszyÅ‚y, znów napÅ‚ynęły do oczu.UklÄ…kÅ‚em i schyliÅ‚em gÅ‚owÄ™.Nie modliÅ‚em siÄ™.Nie mogÅ‚em.Z gÅ‚Ä™biserca jak ciężkie westchnienie wyrwaÅ‚o siÄ™ drÄ™czÄ…ce wciąż pytanie:Dlaczego?! Gdzie popeÅ‚niÅ‚em bÅ‚Ä…d? Czym zawiniÅ‚em?W pamiÄ™ci ożywaÅ‚y chwile z dnia Å›wiÄ™ceÅ„.GÅ‚os celebransa, moje wÅ‚asneszczere zapewnienia, gdy powtarzaÅ‚em przysiÄ™gÄ™.PamiÄ™tam i to, jak siÄ™speszyÅ‚em, kiedy biskup, ubrany w uroczyste szaty liturgiczne, z BibliÄ… wjednej, a pastoraÅ‚em w drugiej rÄ™ce zbliżyÅ‚ siÄ™ do oÅ‚tarza.UjrzaÅ‚em wtedyz bliska jego niezgrabne, wielkie buciory na grubej podeszwie.Kontrast zszatami liturgicznymi byÅ‚ tak wielki, że mimo woli uÅ›miechnÄ…Å‚em siÄ™.OtrzymaÅ‚em bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwo apostolskie i wkrótce zaczÄ…Å‚em SwojÄ…pracÄ™.Na którym skrzyżowaniu wybraÅ‚em zÅ‚Ä… drogÄ™?W czasie studiów żywo dyskutowaliÅ›my na tematy teologiczne.Wszyscy.Nie miaÅ‚em żadnych skÅ‚onnoÅ›ci heretyckich.Może byÅ‚emnieco egzaltowany i dlatego nawrócenie traktowaÅ‚em jako sprawÄ™nadrzÄ™dnÄ….Na temat zasad dyskutuje każde mÅ‚ode pokolenie księży, nie zgadzajÄ…c siÄ™ z poglÄ…dami starszych, a po paru latach spostrzega siebie nawrażej pozycji.74 Czy kara, która mnie tak przybiÅ‚a, jest zbyt surowa? Zapewne w życiumaÅ‚o okazywaÅ‚em miÅ‚oÅ›ci, a może i uczciwoÅ›ci.PrzeżywaÅ‚em okresyzwÄ…tpieÅ„, ale kryÅ‚em siÄ™ z nimi, jakbym chciaÅ‚ omijać przeszkody.MożepostÄ™powaÅ‚em zle? Może trzeba siÄ™ byÅ‚o zastanowić, wyjaÅ›nić?.Z wiarÄ…dziaÅ‚aÅ‚em jak żoÅ‚nierz, który prowadzi wojnÄ™ bÅ‚yskawicznÄ…: idzienaprzód, ale na tyÅ‚ach zostawia ogniska wroga, żeby siÄ™ z nim pózniejrozprawić.ChciaÅ‚em zdobyć jak najwiÄ™cej nowych wyznawców Chrystusa.UważaÅ‚em, że jeÅ›li zacznÄ™ roztrzÄ…sać każdÄ… wÄ…tpliwość, zastanawiać siÄ™nad każdym problemem, nie zdobÄ™dÄ™ ich wielu.Prasa, radio, telewizja, socjologia  narzucajÄ… ludziom coraz to inneproblemy do rozważania.Każdy poranek niósÅ‚ fale nowych zagadnieÅ„.Czy do każdego z nich należaÅ‚o siÄ™ ustosunkować, czy też odÅ‚ożyćniektóre na pózniej?W seminarium byli koledzy, którzy pytali i szukali odpowiedzi.PowstawaÅ‚y różne ugrupowania.Dyskutowali, roztrzÄ…sali.NieodpowiadaÅ‚o mi to.Nie miaÅ‚em czasu.WytyczyÅ‚em sobie jasny cel:gÅ‚osić EwangeliÄ™ coraz szerszym rzeszom wiernych.Czy tu popeÅ‚niÅ‚em bÅ‚Ä…d? Ale czy socjologia i psychologia majÄ… coÅ› zwiarÄ… wspólnego? Przecież te nauki nie prowadzÄ… czÅ‚owieka dozbawienia, nie zapewniajÄ… nieÅ›miertelnoÅ›ci jego duszy.Moje kapÅ‚aÅ„stwooznacza misjÄ™ gÅ‚oszenia SÅ‚owa Bożego.Po co wiÄ™c marnować czas nafilozofiÄ™?! Inżynier, który buduje drogÄ™, wytycza sobie punkt docelowy,powoli zdąża do niego i nie krÄ™ci siÄ™ na wszystkie strony.OczywiÅ›cie,jeÅ›li ma ochotÄ™, może budować obwodnice, wiadukty, tunele.NiektórzykapÅ‚ani penetrowali krajobraz wzdÅ‚uż i wszerz.Czy o to chodzi? "   %myÅ›laÅ‚em sobie. Przecież cel mam sprecyzowany.Teraz jestem zbuntowany, rozgoryczony.W gÅ‚Ä™bi serca czujÄ™ siÄ™potÄ™piony i nie pojmujÄ™ tego.W którym miejscu wybraÅ‚em niewÅ‚aÅ›ciwÄ…drogÄ™? Najgorsze jest uczucie, że Bóg mnie odtrÄ…ciÅ‚.WiÄ™c obraziÅ‚em Go.Ale czym, kiedy? Przecież wierzyÅ‚em bezgranicznie, z peÅ‚nym oddaniem,jak dziecko peÅ‚ne ufnoÅ›ci.Choć z drugiej strony moja wiara nie byÅ‚anaiwnÄ… wiarÄ… dziecka.A może.W szkole podstawowej uczyÅ‚ mnie religii czÅ‚owiek bardzo prymitywny.KiedyÅ›, nie mogÄ…c nas przywoÅ‚ać do porzÄ…dku, czerwony z gniewu, kazaÅ‚ nam wstać. Módlmy siÄ™!  wrzasnÄ…Å‚.I mówiÅ‚ tak:  Panie Boże,spraw, by ten, kto na lekcji gada bez zezwolenia, nie przeszedÅ‚ donastÄ™pnej klasy."76 Przecież nie byÅ‚em naiwny w swojej wierze ani Boga nie nÄ™kaÅ‚em bezpotrzeby.Czemu wiÄ™c mnie odtrÄ…ciÅ‚? Czemu Lena i dziecko musieliumrzeć?CzekaliÅ›my na speÅ‚nienie obietnic danych nam przez Boga.Czy za to Bógnas tak ciężko ukaraÅ‚? JeÅ›li nie, to za co? Czym zawiniÅ‚em?Przed tym samym oÅ‚tarzem, skÄ…d kiedyÅ› peÅ‚en wiary i ufnoÅ›ci odszedÅ‚em,by peÅ‚nić misjÄ™ kapÅ‚aÅ„skÄ…, teraz caÅ‚Ä… swÄ… istotÄ… domagaÅ‚em siÄ™odpowiedzi od Boga.Ale odpowiedzi nie byÅ‚o.WoÅ‚aÅ‚em w próżniÄ™.ZmÄ™czony podniosÅ‚em siÄ™.Staruszek, który pozwoliÅ‚ mi zostać, podszedÅ‚ do mnie.OdwróciÅ‚em siÄ™,żeby mu podziÄ™kować. Nasz koÅ›ciół jest przez caÅ‚y dzieÅ„ otwarty dla modlÄ…cych siÄ™ wyjaÅ›niaÅ‚ jakby proszÄ…c o wybaczenie  ale i tu trzeba kiedyÅ›posprzÄ…tać.Ludziom potrzebne jest ciche miejsce.po to koÅ›ciół.Nie odpowiedziaÅ‚em, kiwnÄ…Å‚em gÅ‚owÄ…. Dużo osób przychodzi codziennie  ciÄ…gnÄ…Å‚ staruszek. MyÅ›lÄ™, żeto im pomaga. Tak, chyba tak. Cóż miaÅ‚em powiedzieć?  Różnie bywa wżyciu.Dobrze, że jest miejsce, dokÄ…d można przyjść ze swoimi troskami.DÅ‚ugo patrzyÅ‚ na mnie starymi, mÄ…drymi oczyma, jakby czytaÅ‚ w moichmyÅ›lach. Nieraz cierpienie ludzkie wymaga czasu.Nie od razu, nienatychmiast.Czasem ból doskwiera dÅ‚ugo i mocno.Nawet tym, którzywierzÄ… gÅ‚Ä™boko.ChciaÅ‚em mu przerwać i zawoÅ‚ać, że mój kielich goryczy Jest jużprzepeÅ‚niony.Ale wstrzymaÅ‚em siÄ™.Po co zakłócać jego spokój? MaracjÄ™. Czasem ból mocno doskwiera." O, tak!Gdybym mógÅ‚ siÄ™ w kamieÅ„ zamienić, aż do ostatniej komórki.Alboumrzeć.Pogrążyć siÄ™ w nicość, zapomnieć.Na dworze wiosenne sÅ‚oÅ„ce zaÅ›wieciÅ‚o mi w oczy.Tam w koÅ›cielepanowaÅ‚ mrok, czuć byÅ‚o stÄ™chliznÄ™.A tutaj Å›wieżo i" jasno [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • windykator.keep.pl
  • Strona pocz±tkowa
  • Schulman Ninni Magdalena Hansson 02 Mężczyzna, który przestaÅ‚ pÅ‚akać
  • Christy Pastore [Scripted 01] Unscripted (epub)
  • Pastor Ben Eliusz Spartianus 02 Intrygantka(1)
  • Webber Meredith Spotkanie w przestworzach
  • 038 Pan Samochodzik i WILHELM GUSTLOFF
  • John Katzenbach W slusznej sprawie
  • Christie, Agatha Das Sterben in Wychwood
  • Felicitas D. Goodman Egzorcyzmy Anneliese Michel
  • Chris D'Lacey [Last Dragon Ch Fire Star (epub)
  • Cherrie Lynn Do szaleÅ„stwa(1)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bestwowgoldca.xlx.pl