[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- PowinniÅ›my od razu porozmawiać z AnitÄ… -stwierdziÅ‚a Petra.- Też tak uważam.- MyÅ›lisz, że jest jeszcze w pracy?Zegar na tablicy rozdzielczej wskazywaÅ‚ 17.16.- Może - odpowiedziaÅ‚ Christer.- JeÅ›li nie, to wiem,gdzie mieszka.Anita Johansson wÅ‚aÅ›nie weszÅ‚a do domu.Dwietorby z Lidia peÅ‚ne jedzenia staÅ‚y nierozpakowane nachodniku w paski, gdy poprosiÅ‚a PetrÄ™ i Christera, byweszli.Kiedy usiedli przy stole w kuchni, ChristerprzekazaÅ‚, co usÅ‚yszaÅ‚ o samobójstwie jej męża i o tym,co do niego doprowadziÅ‚o.- To nie byÅ‚o zupeÅ‚nie tak - rzekÅ‚a Anita, stawiajÄ…cfiliżanki i talerzyki na politurowanym drewnianym stole.-Ósten zaczÄ…Å‚ zle siÄ™ czuć, jeszcze zanim to siÄ™ staÅ‚o,popadÅ‚ w depresjÄ™ i trochÄ™ straciÅ‚ zainteresowaniepolitykÄ….Wyjęła z jednej z siatek karton mleka i wlaÅ‚a je doszklanego dzbanuszka.- MogÄ™ zapytać, czy to Thorbjórn HermanssonprzedstawiÅ‚ wam wersjÄ™, że to byÅ‚a wina Maud?- Nie możemy na to odpowiedzieć - odrzekÅ‚ Christer.WziÄ…Å‚ termos z kawÄ…, który podaÅ‚a mu Anita, i nalaÅ‚sobie pół filiżanki, nim podaÅ‚ go dalej Petrze.- Jeżeli tak, ani trochÄ™ mnie to nie dziwi.Nigdychyba nie spotkaÅ‚am bardziej mÄ™czÄ…cego czÅ‚owieka.Czasem myÅ›lÄ™, że cierpi na maniÄ™ przeÅ›ladowczÄ… czy coÅ›w tym rodzaju.- Co masz na myÅ›li?Brzeg termosu stuknÄ…Å‚ o filiżankÄ™ Anity, kiedynalewaÅ‚a sobie kawy.- Przemyka pod Å›cianami, rzadko kiedy coÅ› mówi,ale widzi i sÅ‚yszy wszystko.Problem w tym, że wyciÄ…gaz tego bardzo dziwne wnioski.A odkÄ…d go przenieÅ›li,sama nie wiem.Tak jakby już caÅ‚kiem pomieszaÅ‚o musiÄ™ w gÅ‚owie.Christer upiÅ‚ Å‚yk kawy, zastanawiajÄ…c siÄ™, o cojeszcze ma pytać.W tej samej chwili zadzwoniÅ‚a komórka.Munther.- Jak wam idzie z Hermanssonem?- WyszliÅ›my od niego i przesÅ‚uchujemy teraz innÄ…współpracownicÄ™ Maud, AnitÄ™ Johansson.- Folke znalazÅ‚ numer Hermanssona poÅ›ród rozmówprzychodzÄ…cych do Maud Pehrsson w ostatnich dniach,na komórkÄ™ i telefon stacjonarny.Kilka razy.Natychmiast po niego wracajcie i przywiezcie go tutaj.Christer zamknÄ…Å‚ oczy, zobaczyÅ‚ cienkie palceThorbjórna splecione na stole.Przed chwilÄ… go mieli.Magdalena siedziaÅ‚a po turecku na sofie z laptopemna kolanach, zaÅ‚ogowana w News Pilot.Tekst o liÅ›cie doMaud Pehrsson nie zajmowaÅ‚ tak dużo miejsca, jak siÄ™spodziewaÅ‚a, ale oczywiÅ›cie caÅ‚a sprawa byÅ‚a szytagrubymi nićmi i niejasna.- Dasz trochÄ™ gÅ‚oÅ›niej? - poprosiÅ‚a.Petter siÄ™gnÄ…Å‚ po leżącego na stole pilota.Magdalena pogÅ‚askaÅ‚a go po rÄ™ce, kiedy TV4zaczęła nadawać wiadomoÅ›ci.Nawet w ich głównymwieczornym wydaniu dominowaÅ‚y pożary w Hagfors.- Perspektywa w telewizji wyglÄ…da dziwnie -powiedziaÅ‚a, kiedy kamera przeÅ›liznęła siÄ™ po Dalagatan,urzÄ™dzie gminy i komisariacie.Obraz ulicy wydawaÅ‚ siÄ™ Å›ciÅ›niÄ™ty.- Tak, ledwo można rozpoznać - zgodziÅ‚ siÄ™ z niÄ…Petter.- Wczoraj wieczorem przewodniczÄ…ca rady gminyHagfors zginęła w wyniku podpalenia jej willi.To jużtrzeci pożar w krótkim czasie i policja w Hagfors stoiprzed jednym ze swoich najtrudniejszych zadaÅ„.Naekranie pojawiÅ‚y siÄ™ kolejno trzy miejsca pożarów, anastÄ™pnie poważny reporter stojÄ…cy z mikrofonem przedkomisariatem.Sven Munther odpowiedziaÅ‚ na dÅ‚ugÄ… listÄ™pytaÅ„, nie mówiÄ…c nic, o czym Magdalena by już niewiedziaÅ‚a.Dobrze.DziÄ™kujÄ™.Potem transmisjaprzeniosÅ‚a siÄ™ do studia, w którym wypowiadaÅ‚ siÄ™ jedenz ekspertów wy- dziaÅ‚u kryminalnego Komendy GłównejPolicji, z zespoÅ‚u zajmujÄ…cego siÄ™ sporzÄ…dzaniem profilusprawcy.- Wiele wskazuje na to, że osoba ta kieruje siÄ™gniewem, silnÄ… nienawiÅ›ciÄ….UsÅ‚yszeli nagle kroki na schodach.Powolne, leczzdecydowane.- Co siÄ™ staÅ‚o, Nils? - zapytaÅ‚a Magdalena,odstawiajÄ…c komputer.- Nie mogÄ™ zasnąć.Nils, w czerwonych bokserkach, zatrzymaÅ‚ siÄ™ nanajniższym stopniu schodów.- Ale musisz być bardzo zmÄ™czony.Jest już podziesiÄ…tej.Chodz, pójdÄ™ z tobÄ….Magdalena wstaÅ‚a, podeszÅ‚a do Nilsa i poÅ‚ożyÅ‚a dÅ‚oÅ„na jego ramieniu.Potem skierowaÅ‚a go w górÄ™ schodów.Aóżko Nilsa byÅ‚o peÅ‚ne pluszowych zwierzÄ…tek.Kangur Skoczek, %7łółw Skrzat, niedzwiadek Borys, biaÅ‚yterier z Ikei i kret wielki jak piÅ‚ka do pilates.- NaprawdÄ™ chcesz mieć je wszystkie w łóżku? -zapytaÅ‚a Magdalena.- Sam ledwo siÄ™ zmieÅ›cisz.- Wszystkie chcÄ… ze mnÄ… spać.- Okej.Nils wsunÄ…Å‚ siÄ™ niechÄ™tnie do łóżka, kÅ‚adÄ…c sobieżółwia na jednym ramieniu, a psa na drugim.- Czy myÅ›lisz teraz o czymÅ› szczególnym?Nils przeÅ‚knÄ…Å‚ Å›linÄ™.- O tych pożarach?Nils kiwnÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…, a w oczach stanęły mu Å‚zy.- Mój malutki - westchnęła Magdalena i pogÅ‚askaÅ‚ago po wÅ‚osach.- To takie okropne - zaÅ‚kaÅ‚.- U nas nie może siÄ™palić.Nie chcÄ™, żebyÅ›my umarli.OdwróciÅ‚ siÄ™ na bok, przyciskajÄ…c zwierzÄ…tka jeszczemocniej do siebie.Azy pociekÅ‚y mu po nosie ipoliczkach, czarne rzÄ™sy lÅ›niÅ‚y.- Nie chcÄ™, żebyÅ› ty umarta.ani BÄ…czek.MyÅ›l, że BÄ…czek mógÅ‚by spÅ‚onąć, zwiÄ™kszyÅ‚a tylkojego strach.ZatrzÄ…sÅ‚ siÄ™ i zaszlochaÅ‚.- To siÄ™ nie stanie - powiedziaÅ‚a Magdalena.-ObiecujÄ™.Ani ja, ani BÄ…czek nie umrzemy.Przez caÅ‚y czas gÅ‚askaÅ‚a go po wÅ‚osach.- Jestem tutaj i Petter też jest.A BÄ…czek leży nabujanym fotelu i puszcza bÄ…ki.Nils zachichotaÅ‚ przez Å‚zy i podniósÅ‚ na niÄ… wzrok.- NaprawdÄ™ - powiedziaÅ‚a.- Normalnie jak pierdzÄ…capoduszka.Prawie przez caÅ‚y czas musimy trzymać siÄ™ zanos.- Niee - zaprotestowaÅ‚ Nils i uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™.- Taak.Magdalena pogÅ‚adziÅ‚a jego brwi, Å›cierajÄ…c parÄ™ Å‚ez zczoÅ‚a.- Dobranoc, skarbie - powiedziaÅ‚a.- PosiedzÄ™ tujeszcze przez chwilÄ™.Nils zamknÄ…Å‚ oczy.Magdalena patrzyÅ‚a, jak leży.Znów przyszÅ‚a jej do gÅ‚owy myÅ›l, czy lÄ™k przed pożaremnie jest wÅ‚aÅ›ciwie strachem przed czymÅ› innym.Dlaczego nie chce siÄ™ rano budzić, wstawać z łóżka?Oby jak najszybciej siÄ™ to zmieniÅ‚o.Christer i Petra biegli po schodach przyGustavsforsvagen cztery.Cholera, cholera, cholera, przeklinaÅ‚ w duchuChrister, naciskajÄ…c dzwonek.UsÅ‚yszeli chrzÄ™st Å‚aÅ„cucha z mieszkania obok, nimotworzyÅ‚y siÄ™ drzwi.- WyjechaÅ‚.JakieÅ› dwadzieÅ›cia minut temu.SÄ…siadka, tym razem w czarnym topie w srebrnydeseÅ„, miaÅ‚a lekko zdyszany gÅ‚os.- Nie wiesz przypadkiem, dokÄ…d? - zapytaÅ‚a Petra.- Nie, ale miaÅ‚ plecak.Dość duży.Do diabÅ‚a! - Okej, wiÄ™c już wiemy - powiedziaÅ‚aPetra.- DziÄ™kujemy.- Co teraz robimy? - zapytaÅ‚ Christer, kiedy wyszlina ulicÄ™ i mogli już swobodnie rozmawiać.MyÅ›l o tym, że bÄ™dÄ… musieli powiedziećMuntherowi 0 znikniÄ™ciu Hermanssona, byÅ‚a trudna dozniesienia.- No wÅ‚aÅ›nie - powiedziaÅ‚a Petra.- Nie da siÄ™ chybazrobić nic innego niż wypić piwo, którego nawarzyliÅ›my.%7Å‚adne z nich nie wypowiedziaÅ‚o sÅ‚owa w drodzepowrotnej na komisariat.DokÄ…d mógÅ‚ pojechaćThorbjórn Hermansson?- Nie rozumiem - powiedziaÅ‚ Christer, kiedywjechali do garażu i wysiedli z samochodu.- Jak mógÅ‚nas tak zrobić w balona?Munther wyszedÅ‚ im naprzeciw, zdawaÅ‚ siÄ™wypeÅ‚niać sobÄ… caÅ‚y korytarz.- Gdzie macie Hermanssona?- UciekÅ‚ - powiedziaÅ‚a Petra.- Nie byÅ‚o go w domu,kiedy wróciliÅ›my.- Niemożliwe - warknÄ…Å‚ Munther.- Powiedz, żeżartowaÅ‚aÅ›.OparÅ‚ siÄ™ plecami o Å›cianÄ™, krzyżujÄ…c rÄ™ce na piersi.Na jego szyi pulsowaÅ‚a gruba niebieska żyÅ‚a.- Nie możemy sobie pozwolić na takie bÅ‚Ä™dy -powiedziaÅ‚ ostro.- Zaraz robimy zebranie.Urban i Folke wyszli nieco zdezorientowani zeswoich pokoi.- Jak myÅ›licie, dokÄ…d mógÅ‚ pojechać? - zapytaÅ‚Munther, kiedy usiedli.Purpurowy odcieÅ„ jego twarzy nieco zbladÅ‚.- Najpierw powinniÅ›my sprawdzić matkÄ™ w Karlstad-powiedziaÅ‚ Folke.- Nie mam innych pomysłów.Christer próbowaÅ‚ wymyÅ›lić coÅ› sensownego, alebezskutecznie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]