[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I podobnie, osiemdziesiąt procentpożytku czerpiemy z dwudziestu procent naszych rzeczy.Gdy zabierasz się za porządkowanie szafy, najpierw uczciwie podziel swoje ubraniana tych dwadzieścia procent, w których uwielbiasz chodzić i na pozostałych osiem-dziesiąt procent, które tylko zajmują miejsce.Od razu będzie ci łatwiej pozbyć sięnadmiaru.Gdy wezmiesz się za porządkowanie tych osiemdziesięciu procent, warto jasnoustalić kryteria.Przede wszystkim wez pod uwagę kolory.Doskonałą inwestycją jestzatrudnienie profesjonalnej wizażystki, która będzie potrafiła określić, jakie kolory pod-trzymują i wzmacniają twoją energię, a które zle na ciebie wpływają.Wyjdziesz od niejz pęczkiem próbek kolorów, w których na pewno będziesz świetnie wyglądać, a to cu-downie poprawia samoocenę.Dzięki temu będziesz mógł uporządkować przynajmniej połowę ubrań i po-zbyć się większości z nich, bo uzyskasz niezachwianą pewność, że jak dotąd, nicdobrego dla ciebie nie zrobiły.62Następnie przymierzaj po kolei wszystko to, co zostało i sprawdzaj, jak się w tymczujesz.Jeśli nie podoba ci się krój, faktura, kształt, materiał czy coś jeszcze innego,pozbądz się tej rzeczy.Dla własnego dobra stwórz kolekcję kreacji, które po prostukochasz, tak byś nigdy więcej po otwarciu szafy nie narzekał, że nie mam co nasiebie włożyć".Wreszcie postanów, że nigdy w życiu nie kupisz ubrania, co do którego nie bę-dziesz absolutnie przekonany, że w końcu nie wyląduje wśród tych osiemdziesięciuprocent odrzuconych rzeczy, co będzie oznaczało, że wyrzuciłeś pieniądze w błoto.Odtej pory kupuj tylko to, co ci się naprawdę podoba i w czym wyglądasz świetnie.Jeśliwynika z tego, że pozwolisz sobie na trzy niesamowite, ale drogie kreacje, zamiastdwudziestu byle jakich, za to tanich rzeczy, pogódz się z tym.Radzę tak postępowaćnawet wtedy, gdy brak ci pieniędzy.Co więcej, elegancki wygląd i dobre samopoczu-cie to najlepszy sposób, by podnieść poziom własnej energii i przyciągnąć do siebiepowodzenie.Odzież a wibracje energetyczneSą ludzie, którzy trzymają w szafie rzeczy nie noszone od dwudziestu lat, twier-dząc, że jeśli jeszcze trochę poczekają, to wróci moda na takie ubrania.Podobnie jakzdobimy ściany domów, wybieramy dla siebie kolory, faktury i wzory tkanin, któreodzwierciedlają nasze własne wibracje energetyczne.Zwróćcie uwagę, że w pew-nych okresach podobają nam się odmienne kolory.Kilka lat temu cała zawartość mojejszafy była zdecydowanie fioletowa, z niewielkim dodatkiem zieleni, błękitu i turkusu.Fiolet jednak przeważał.Ktoś przyjechał do mnie na Bali i bez trudu odnalazł naszdom, kierując się wyłącznie kolorami wywieszonego na słońce prania! W tym czasiemoja aura wchłaniała mnóstwo fioletowych wibracji, ponieważ wracała mi siła psy-chiczna i powodzenie w życiu.Teraz, gdy zintegrowałam się z tym kolorem, bardzorzadko go noszę.Większość z nas ma rzeczy kupione pod wpływem impulsu, włożone raz i zapo-mniane na dnie szafy.Mechanizm jest taki: pewnego dnia wychodzisz na zakupyi widzisz jakiś ciuszek, powiedzmy pomarańczowy w drobne fioletowe kropki.Przy-mierzasz, okazuje się, że jest ci w tym niezwykle do twarzy (twoim zdaniem!), więckupujesz.Akurat tego dnia byłaś po prostu nieco rozchwiana emocjonalnie i twojaaura zmieniła barwę na pomarańczową, gdzieniegdzie zabarwioną na fioletowo, albopodobną, więc nowy ciuch rzeczywiście wyglądał fantastycznie.Ale następnego dniaten szczególny zestaw emocjonalny już się rozwiał, aura wróciła do normalnej barwyi ubranie wcale ci się już nie podoba (innym nie podobało się od początku!).Czekasz,aż znowu powróci ten nastrój, ale szczęśliwie zdarzył ci się tylko raz w życiu.Jeśli ktoś63chodzi po zakupy, by się pocieszyć, szafa będzie mu pękać od ubrań, których nigdyw życiu nie włoży.Niektórzy przechowują za ciasne ubrania, sądząc, że kiedy schudną, będą jemogli znowu nosić.Mało komu się to udaje.Jeśli liczysz na to, że w twoim przypad-ku tak będzie, lepiej przyjmij radę Denise Linn, którą przekazałam już wielu osobom,z wielką dla nich korzyścią.Wyrzuć wszystkie za ciasne rzeczy, idz i kup sobie coś,w czym dobrze wyglądasz i dobrze się czujesz przy tej wadze, jaką masz właśnieteraz.Zgadnij, co się wtedy stanie? Schudniesz.Możesz mówić, że to chwyt poniżejpasa, ale działa i o to chodzi.Wszystko polega na tym, że wreszcie przestajesz bun-tować się przeciw nadwadze i uczysz się kochać siebie takim, jakim jesteś, nie cze-kając z tym do chwili, gdy schudniesz.Walka rodzi opór, a gdy przestajesz walczyć,to i opór znika!AazienkiWidziałam już łazienki zapchane pod sam sufit różnymi urządzeniami, kosmetykamii środkami higienicznymi.Pełno tego na półkach, parapetach, na spłuczce od toalety, naobramowaniu wanny, przy miednicy, na podłodze i wszędzie, gdzie znajdzie się miejsce.Bardzo trudno jest wtedy pozbyć się wilgotnego i kleistego osadu spod tych wszystkichflakonów.Co gorsza, do przestrzeni, gdzie powinien panować spokój i harmonia, zaczynawkradać się chaos.Właścicielom uporządkowanych łazienek często najlepiej się medytuje(a nawet komponuje piosenki!) pod prysznicem albo w wannie.Najlepiej wstawić do ła-zienki jakieś szafki i utrzymywać je w porządku i czystości, wewnątrz i na zewnątrz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]