[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przekroiła sezamowego rogala na pół i ugryzła.Nie smakował jej na sucho.Kilka możliwoścismakowych na stole wzbudziło jej zainteresowanie dżem z dzikich jagód, słoik masłaorzechowego, talerz pełen zwykłego masła oraz pojemnik z białym masłem.Jednak to nie było białemasło.Jak to się nazywało? Nie majonez.Nie, to było za bardzo zbite, tak jak masło.Jak to sięnazywa? Wskazała obiekt nożem. John, możesz mi to podać?John podał jej pojemnik z białym masłem.Rozsmarowała grubą warstwę na jednej z połówekrogala i wlepiła w nią wzrok.Doskonale wiedziała, jak smakuje, wiedziała, że lubi ten smak, jednaknie mogła ugryzć, dopóki nie przypomni sobie jego nazwy.Lydia przyglądała się matce obserwującejrogala. To serek topiony, mamo. No tak, serek topiony.Dziękuję ci, Lydio.Zadzwonił telefon i John wszedł do środka, żeby go odebrać.Pierwszą rzeczą, która przeleciałaAlice przez głowę, była myśl, że dzwoni jej matka, aby im przekazać, że się spózni, jadąc do nich.Myśl ta, pozornie realna i ubarwiona natychmiastowością zdarzeń, wydała się tak samo sensowna jakto, że John w ciągu kilku następnych minut wróci z powrotem na patio.Alice zrewidowałairracjonalną myśl, zrugała ją, a następnie przegoniła.Jej matka i siostra umarły, gdy była napierwszym roku studiów.Można było szału dostać od ciągłego przypominania sobie o tym.Zostawszy sam na sam z córką, przynajmniej chwilowo, wykorzystała sposobność, by zamienićz nią parę słów. Lydio, dlaczego nie pójdziesz do szkoły i nie zdobędziesz dyplomu z aktorstwa? Mamo, czy ty w ogóle słuchałaś tego, o czym ja przed chwilą mówiłam? Nie potrzebujężadnego dyplomu. Słyszałam wyraznie, co powiedziałaś i wszystko zrozumiałam.Patrzę na to z szerszejperspektywy.Z całą pewnością są pewne aspekty twojego rzemiosła, których jeszcze nie zgłębiłaś,rzeczy, których wciąż możesz się nauczyć, choćby reżyseria.Chodzi o to, że dyplom otwiera przedtobą znacznie więcej drzwi, na wypadek gdybyś ich potrzebowała. I co to są za drzwi? Dzięki dyplomowi będziesz mogła uczyć, gdybyś tylko kiedyś zechciała. Mamo, ja chcę zostać aktorką, nie nauczycielką.Nauczanie to twoja broszka, nie moja. Wiem o tym, Lydio, wyraziłaś się w tej kwestii aż nazbyt jasno.Nie chodzi mi o to, abyśzostała nauczycielem akademickim, chociaż mogłabyś.Miałam na myśli to, że któregoś dniamogłabyś poprowadzić warsztaty.Takie jak te, na które sama teraz uczęszczasz i tak bardzo sobiecenisz. Wybacz, mamo, ale nie zamierzam marnować energii na myślenie o tym, co bym mogła zrobić,gdyby okazało się, że nie jestem wystarczająco dobra, aby zostać aktorką.Jedyne, czego mi jeszczeteraz brakuje, to zwątpienie w siebie. Nie wątpię, że możesz zrobić karierę jako aktorka.Jednak jeśli któregoś dnia postanowiszzałożyć rodzinę i zwolnić nieco obroty, a jednocześnie nadal zechcesz pozostać w branży? Uczeniena warsztatach, nawet w domu, może okazać się tutaj wygodnym rozwiązaniem.Przecież nie zawszechodzi o to, jak wiele umiesz, a o to, kogo znasz.Pomyśl o możliwościach płynących z nawiązywaniakontaktów, które byś zdobyła wśród kolegów z grupy, wykładowców, absolwentów.Jestem pewna,że istnieje jakiś wewnętrzny krąg, do którego bez dyplomu lub też bez uznanej w środowisku pracynaukowej nie ma się dostępu.Alice przerwała, czekając na ripostę Lydii, jednak ta nie odezwała się ani słowem. Po prostu to rozważ.%7łycie pędzi jak szalone.Z wiekiem coraz trudniej będzie ci coś osiągnąćw tym zawodzie.Może porozmawiaj z kimś z twojej grupy i niech oni przedstawią ci swojąperspektywę odnośnie tego, z czym się wiąże zawód aktora w wieku trzydziestu i czterdziestu kilkulat.Okay? Okay.Okay.To było największe porozumienie, do jakiego kiedykolwiek doszły w jakiejkolwieksprawie.Alice próbowała wymyślić jeszcze jakiś temat do rozmowy, jednak nic nie przychodziło jejdo głowy.Od tak dawna mówiły wyłącznie o tym.Cisza pomiędzy nimi wzrastała. Mamo, jakie to uczucie? Co masz na myśli? Mieć Alzheimera.Czy w tej chwili czujesz, że cię dotyka? Nie czuję się w tej chwili zagubiona oraz nie powtarzam się, jednak zaledwie kilka minut temunie potrafiłam przypomnieć sobie słów serek topiony oraz nie byłam w stanie włączyć się dorozmowy z tobą i twoim ojcem.Wiem, że to wyłącznie kwestia czasu, zanim ponownie tegodoświadczę, a odstępy, kiedy to następuje, są coraz krótsze i doświadczenia te przybierają naintensywności.Tak więc, nawet kiedy czuję się dobrze, wiem, że tak nie jest.To nie jest koniec,tylko przerwa.Nie mogę zaufać swojemu ciału.Przestraszyła się, że wyjawiła zbyt wiele.Nie chciała wystraszyć córki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]