[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Marjorie chce powiedzieć, że te dwie sale operacyjne nie zostałyzaprojektowane do wykonywania prześwietleń wyjaśnił doktorNewhouse. Są przeznaczone przede wszystkim do zabiegówzwiązanych z leczeniem niepłodności, więc wyposażono je wnajnowocześniejszy sprzęt do ultrasonografu.Czy to wystarczy? W żadnym razie! warknął Nawaz. USG do niczego się nieprzyda.Potrzebny mi jest pełnowymiarowy rentgen, by uzyskaćdokładne pomiary.Trójwymiarowa siatka współrzędnych ramy musizostać zorientowana względem mózgu pacjenta.W przeciwnym raziewszystko przypominałoby strzelanie w ciemno.Muszę mieć cholernyrentgen! Chce mi pan powiedzieć, że nie macie nawet przenośnegourządzenia? Niestety, nie odparł doktor Newhouse.Pomachał przez okno doPaula Saundersa, by przyszedł do sali.Paul wetknął głowę przez drzwi, przytrzymując maseczkę przytwarzy. Jest jakiś problem? Lepiej niech pan przyjmie do wiadomości, że jest cholernyproblem wybuchnął doktor Nawaz. Poniewczasie poinformowanomnie, że nie macie rentgena. Mamy rentgen powiedział Paul. Mamy nawet sprzęt doprzeprowadzania rezonansu magnetycznego. No to dajcie go tutaj! rzucił niecierpliwie Nawaz.Paul wszedł do środka i spojrzał przez okno na pozostałych.Pomachał im, żeby weszli, co też zrobili, podobnie jak on trzymającmaseczki przy twarzach. Pojawił się problem, o którym nikt nie pomyślał wyjaśnił Paul.Rashid potrzebuje rentgena, ale ta sala nie jest w niego wyposażona, anie mamy przenośnego urządzenia. Och, na Boga! Po tylu trudach wszystko sprowadza się do tego? zapytał retorycznie Daniel.Spojrzał na neurochirurga. Dlaczego niewspomniał pan, że potrzebny jest panu rentgen? Dlaczego nie powiedzieliście mi, że go nie ma? odparowałNawaz. Nigdy nie miałem wątpliwego zaszczytu pracować wnowoczesnej sali operacyjnej, która nie miałaby dostępu do rentgena. Zastanówmy się chwilę i niech zwycięży spokój i rozsądek! zaproponował Paul. Musi być jakieś rozwiązanie. Nie ma się nad czym zastanawiać odburknął Nawaz. Nie mogęzlokalizować punktu iniekcji bez rentgena.I tyle.Poza miarowym popiskiwaniem monitora akcji serca w salizapanowała napięta cisza.Wszyscy unikali nawzajem swego wzroku.Nikt się nie ruszał. Może zabralibyśmy pacjenta do pracowni rentgenowskiej zaproponował nagle Spencer. To nie jest daleko.Inni także rozważali ten pomysł, ale odrzucili go.Teraz zastanowilisię nad nim ponownie.Przenoszenie pacjenta z sali operacyjnej dopracowni rentgenowskiej w trakcie zabiegu trudno byłoby uznać zarutynowe działanie, jednak w obecnych okolicznościach wchodziło to wgrę.Obiekt był zupełnie nowy i praktycznie pusty, więc skażenie niestanowiło tak poważnego problemu jak w normalnych warunkach, tymbardziej że nie wykonano jeszcze kraniotomii. Muszę przyznać, że ma to sens stwierdził z optymizmem Daniel. Jest tu dosyć ludzi.Wszyscy możemy pomóc. Co ty na to, Rashid? zapytał Paul.Doktor Nawaz wzruszył ramionami. Myślę, że to jest do przyjęcia, o ile zostawimy pacjenta na stoleoperacyjnym.Teraz, kiedy jest w pozycji siedzącej, z ramąstereotaktyczną na głowie, byłoby nierozsądne przekładać go na wózeki z powrotem. Stół operacyjny jest na kółkach przypomniał wszystkim doktorNewhouse. A więc do dzieła! powiedział Paul. Marjorie, uprzedzpracownię rentgenowską, że za chwilę przyjdziemy na prześwietlenie.Doktor Newhouse potrzebował kilku minut, by odłączyć Ashleyaod monitora akcji serca i odwiązać jego ręce od wsporników.Zramionami sterczącymi na boki nie dałoby się przewiezć go przezdrzwi.Gdy wszystko było gotowe i dłonie Ashleya spoczywałybezpiecznie na brzuchu, doktor Newhouse zwolnił stopą blokadę kółek.Z pomocą Marjorie i Paula, którzy ciągnęli, podczas gdy on sam pchał,wytoczył stół operacyjny na korytarz.Pozostali, z wyjątkieminstrumentariuszki, która została w sali operacyjnej, ruszyli gromadnieza nimi.Mimo całej szarpaniny Ashley nie przebudził się, kompletnieniepomny rozgrywającego się dramatu.Z głową zamkniętą wfuturystycznie wyglądającej ramie stereotaktycznej sprawiał wrażeniepogrążonej w śnie postaci z filmu science fiction.Gdy znalezli się na korytarzu, wszyscy z wyjątkiem doktoraNawaza przyłączyli się do pchania, choć nie było to specjalniepotrzebne.Stół operacyjny toczył się gładko po kompozytowejpodłodze, cicho dudniąc z powodu swej znacznej wagi.Kiedy grupadotarła do pracowni rentgenowskiej, wywiązała się dyskusja, czyprzenieść Ashleya ze stołu operacyjnego na stół do prześwietleń.Porozważeniu za i przeciw zdecydowano, że najlepiej będzie zostawić gona stole operacyjnym.Doktor Nawaz nałożył ciężki fartuch ochronny, gdyż chciałosobiście ustawić i podtrzymać głowę Ashleya podczas robienia zdjęć.Wszyscy inni wycofali się z powrotem na korytarz.Ashley nie obudziłsię. Proszę wywołać zdjęcia, zanim odwieziemy go z powrotem powiedział techniczce doktor Nawaz, kiedy weszła, by zabraćnaświetlone klisze. Muszę mieć absolutną pewność, że są dobre. Będą gotowe za sekundkę odparła dziarsko techniczka.Doktor Newhouse wrócił do pracowni rentgenowskiej, bysprawdzić stan Ashleya.Paul i Spencer ruszyli za techniczką, by czekaćna wyłonienie się klisz z wywoływacza.Daniel i Stephanie zostali nachwilę sami. To przypomina komedię pomyłek, tyle że wcale nie jest śmieszne szepnęła Stephanie, kręcąc z oburzeniem głową. Jesteś niesprawiedliwa odparł cicho Daniel. Nie można nikogowinić za to nieporozumienie z rentgenem.Patrzę na to bezstronnie,zresztą było, minęło.Prześwietlenie zostało zrobione, więc zaczniemyimplantację. Nie ma znaczenia, czy można kogoś winić, czy nie prychnęłaStephanie. Tak czy inaczej, to wpadka, i tak było ze wszystkim pokolei od tamtej pamiętnej deszczowej nocy w Waszyngtonie aż do dziś.Wciąż zadaję sobie pytanie, co jeszcze może pójść zle. Spróbujmy zdobyć się na nieco optymizmu warknął Daniel.Widać już koniec.Paul i Spencer wynurzyli się z ciemni w towarzystwie techniczki,która trzymała się kilka kroków z tyłu.Paul niósł w dłoniach zdjęcia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]