[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W interesie rozwoju kraju może okazać się konieczne przeniesienie odległych wiosek w pobliże kolei i dróg.Ale tylkowówczas, jeśli naprawdę nie ma innego wyjścia, można podjąćpodobne formy naruszenia praw człowieka u tubylców.Ileż niezadowolenia powstaje nieustannie w koloniach z tego powodu,że stosuje się tu zarządzenia przymusu! Mogły się wydawać celowe tylko w umyśle urzędnika, który chciał się wyróżnić.Co do roztrząsanego dziś problemu bezprawia i prawa do przymusu pracy, stają na stanowisku, że tubylec w żadnej sytuacjinie może być przez władzę zmuszony do pracy dla prywatnegoprzedsiębiorstwa ani przez dłuższy, ani przez krótszy czas, nawet gdyby mu to było zaliczone jako uiszczany państwu podatek albo narzucona pańszczyzna.Tylko praca wykonywana dladobra ogółu i przebiegająca pod nadzorem władzy może być tubylcom narzucona.Nie należy sądzić, że można rozwinąć w tubylcach chęć dopracy, żądając od nich coraz wyższych podatków.Oczywiście,muszą wówczas, żeby zdobyć żądane pieniądze, podjąć pracę.Ale także kamuflowany przymus pracy staje się powodem zmniejszenia aktywności robotników.Niesprawiedliwość nie oddziałuje umoralniająco.We wszystkich koloniach świata podatki są już tak wysokie,że ludność ledwie może je spłacać.W nieprzemyślany sposóbobciążono kolonie pożyczkami, których procenty są prawie niedo wygospodarowania.Problem wychowania tubylców jest uwikłany w problemy gospodarcze i socjalne i nie mniej skomplikowany niż one.Uprawa roli i rzemiosło są fundamentami kultury.Tylko tam, gdzieten fundament istnieje, istnieją warunki do wykształcenia i powstania warstwy społecznej zajmującej się handlem i rozwiniętej intelektualnie.Natomiast z tubylcami w koloniach i onisami chcą tego! postępuje się tak, jakby nie uprawa rolii rzemiosło, ale czytanie i pisanie było początkiem kultury.Przezszkoły, które są po prostu naśladownictwem szkół europejskich,robi się z nich ludzi wykształconych", którzy czują się wyżsiponad pracę rąk.Chcą odtąd zajmować się wyłącznie handlemi pracą umysłową.W zasadzie nie znajdują odpowiadającego imzajęcia w biurach domów handlowych ani w kancelariach administracji, przesiadują więc pózniej jako nieroby i rezonerzy.Nieszczęściem wszystkich kolonii nie tylko tych zamieszkałychprzez prymitywną i półprymitywną ludność! jest, że ci, którzy kończą szkołę, w większości rezygnują z uprawy roli i rzemiosła, zamiast przyczyniać się do ich rozwoju.Przez tę dekla-139sację w górę" powstały niezdrowe stosunki gospodarcze i socjalne.Właściwie kolonizować, oznacza więc tak wychowywaćtubylców, żeby ich nie odstręczać od uprawy roli i rzemiosła,ale ich do nich zbliżać.Wraz z intelektualnym rozwojem w kolonialnej szkole powinno się jednocześnie kształcić wszelkie manualne zręczności.Dla kultury tubylców ważniejsze jest, żebynauczyli się wypalać cegły, murować, ciąć pnie na deski, obchodzić się z młotem, heblem i dłutem, niż żeby błyszczeli w czytaniu czy pisaniu i mogli rozwiązywać o-fb i x +Ale przede wszystkim należy pamiętać o tym, że koniecznejest zahamowanie śmiertelności ludów prymitywnych.Ich egzystencji zagraża alkohol, którego dostarcza im handel, choroby,które my im przynieśliśmy, i choroby, które już ich trapiły, alena przykład śpiączka dopiero przez ruch kolonizacyjny rozprzestrzeniła się tak, że dzisiaj stanowi niebezpieczeństwo dla milionów.Złu, jakim jest dla tej ludności import alkoholu, nie możnazaradzić zakazem picia wódki i rumu, zezwalając dalej na picie wina i piwa.W koloniach wino i piwo są znacznie bardziejniebezpiecznymi napojami niż w Europie, ponieważ, żeby zapobiec ich psuciu w okolicach tropikalnych i subtropikalnych,dodaje się do nich czystego alkoholu.Zatem odsunięcie wódkii rumu jest wystarczająco wyrównane przez gwałtowny wzrostzużycia takiego wina i takiego piwa.Chcąc zapobiec współdziałaniu alkoholu w wyniszczaniu prymitywnej i półprymitywnejludności, należy zakazać importowania wszelkich napojów, zawierających alkohol.Walkę z chorobami prawie we wszystkich koloniach podjętoo wiele za pózno i o wiele za mało energicznie.To, że dziś prowadzi się ją, mając perspektywę rezultatów, zawdzięczamy broni, którą dała nam do ręki wiedza nowoczesnej medycyny.Częstokroć konieczność niesienia pomocy lekarskiej tubylcomw koloniach uzasadnia się tym, że chodzi o zachowanie materiału ludzkiego, bez którego kolonie nie miałyby wartości
[ Pobierz całość w formacie PDF ]