[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czy wÅ‚aÅ›nie teraz ta inna sprawia, że Liekki siÄ™ Å›mieje? Zapala w jegolodowatobÅ‚Ä™kitnych oczach bÅ‚ysk, tÄ™ skondensowanÄ… w Å›wietle radość? Lumikki ciężko byÅ‚owytrzymać tÄ™ myÅ›l.Nie mogÅ‚a jej znieść, to byÅ‚o niemożliwe.DarÅ‚a jej wnÄ™trznoÅ›cii powodowaÅ‚a paskudny niesmak w ustach.Lumikki zdawaÅ‚a sobie sprawÄ™, jak absurdalnesÄ… jej emocje, ale i tak nie mogÅ‚a nic na nie poradzić.To jÄ… mÄ™czyÅ‚o najbardziej.%7Å‚e odczuwa zazdrość o czÅ‚owieka, który wykluczyÅ‚ jÄ… zeswojego życia.%7Å‚e szaleje z zazdroÅ›ci o Liekkiego, choć nawet nie wie na pewno, czy w jegożyciu w ogóle jest ktoÅ› inny.WÅ‚aÅ›nie ta niepewność byÅ‚a najgorsza.Gdyby Lumikki niemiaÅ‚a wÄ…tpliwoÅ›ci, mogÅ‚aby być zÅ‚a, rozgoryczona czy nawet smutna, a tak może jedynieprzewracać siÄ™ w łóżku z boku na bok, walić pięściÄ… w poduszkÄ™ i myÅ›leć ciÄ…gle, że możejeszcze kiedyÅ›.PotrafiÅ‚a wyobrazić sobie najgorszy scenariusz.NajpiÄ™kniejszÄ… dziewczynÄ™ pod sÅ‚oÅ„cem,której żadna nie dorówna w pÅ‚ynnoÅ›ci ruchów, przenikliwoÅ›ci i sposobie argumentowaniaani opowiadania zabawnych historii.I która aż tak zawróci Liekkiemu w gÅ‚owie, że zeszczęścia, pragnienia i miÅ‚oÅ›ci nawet nie bÄ™dzie pamiÄ™taÅ‚, że byÅ‚ kiedyÅ› z innÄ….Lumikki wiedziaÅ‚a, że zupeÅ‚nie na próżno zadrÄ™cza siÄ™ myÅ›lami i wyobrażeniami.Do ranaczerÅ„ wyblaknie, pozostawiajÄ…c po sobie bezbarwnÄ…, żenujÄ…cÄ… pustkÄ™.Nie miaÅ‚a pojÄ™cia, poco w ogóle traci czas na roztrzÄ…sanie tak bezsensownych kwestii.PostanowiÅ‚a, że nie bÄ™dziejuż nigdy zazdrosna o osobÄ™, która przestaÅ‚a być częściÄ… jej życia.A jednak wiedziaÅ‚a, że przyjdÄ… jeszcze takie noce, kiedy nic nie zatrzyma lawinyczarnych myÅ›li, która spadnie jej na gÅ‚owÄ™ i bez reszty pochÅ‚onie.Ostatni raz spotkali siÄ™ w parku Näsinkallio.ZwiastujÄ…cy jesienne chÅ‚ody wiatr targaÅ‚korony drzew.Część liÅ›ci już pożółkÅ‚a.O skalisty brzeg Särkänniemi uderzaÅ‚y spienionefale. Mamy wietrzne lato.SÅ‚owa Birka z Ronji, córki zbójnika kotÅ‚owaÅ‚y siÄ™ w gÅ‚owie Lumikki.Lato nie byÅ‚owietrzne.Lato dogasaÅ‚o.ZbliżaÅ‚o siÄ™ ku koÅ„cowi.Wiatr targaÅ‚ także wÅ‚osy Liekkiego,czochraÅ‚ je na wszystkie strony.Lumikki uÅ›wiadomiÅ‚a sobie z bólem, że nie może jużwyciÄ…gnąć rÄ™ki i poprawić mu wÅ‚osów.Odebrano jej prawo do dotykania.PomiÄ™dzy nimibyÅ‚ już dystans zimniejszy od skaÅ‚y, na której siedzieli, i wiÄ™kszy od jeziora, na którepatrzyli.Lumikki nie miaÅ‚a na to żadnego wpÅ‚ywu.Nie umiaÅ‚a zniwelować tego dystansu.Nie potrafiÅ‚a ogrzać Liekkiego tym ciepÅ‚em, które wciąż dla niego miaÅ‚a.ChÅ‚opak zamknÄ…Å‚siÄ™ na niÄ….Nie przyjmowaÅ‚ już nawet jej spojrzenia.Na tym ostatnim spotkaniu zamienili nawet kilka słów, jednak Lumikki najlepiejzapamiÄ™taÅ‚a wspólne milczenie.Nie byÅ‚o to dobre, spokojne milczenie, w którym dwojeludzi czuje siÄ™ bezpiecznie.A byÅ‚o i takich milczeÅ„ miÄ™dzy nimi niemaÅ‚o.To ostatniemilczenie jednak byÅ‚o puste i gÅ‚uche, miażdżyÅ‚o pÅ‚uca.Niemym krzykiem woÅ‚aÅ‚o o sÅ‚owa,żądaÅ‚o zapeÅ‚nienia tej lodowatej próżni, ale wtedy nie byÅ‚o to już możliwe.Zużyli już wszystkie sÅ‚owa.Przejedli.Niewypowiedziane obietnice, które zwiÄ…zaÅ‚y ich zesobÄ…, nie doczekaÅ‚y siÄ™ speÅ‚nienia.Tamtego dnia Liekki niespodziewanie wyciÄ…gnÄ…Å‚ rÄ™kÄ™ i ujÄ…Å‚ Lumikki za dÅ‚oÅ„.BezwiedniesiÄ™ wzdrygnęła.Z palców rozbiegÅ‚y siÄ™ przez ramiÄ™ miliony impulsów elektrycznych dokażdej czÄ…stki jej ciaÅ‚a.NajwiÄ™cej do podbrzusza.Cholera.Dlaczego Liekki miaÅ‚ tak wielkÄ…wÅ‚adzÄ™ nad niÄ…, nad jej emocjami? Automatycznie zamknęła oczy i wypowiedziaÅ‚aw myÅ›lach życzenie, aby Liekki zrobiÅ‚ to, co dawniej.Aby uniósÅ‚ jej dÅ‚oÅ„, obróciÅ‚ wnÄ™trzemku górze i przywarÅ‚ do niej ustami czule i namiÄ™tnie.Nic tak szybko i skutecznie niewprawiaÅ‚o Lumikki w totalne pomieszanie.Nie zrobiÅ‚ tego.PoczuÅ‚a za to na skórze dotyk metalu.Liekki zacisnÄ…Å‚ jej palce w pięśći cofnÄ…Å‚ rÄ™kÄ™.RozwarÅ‚a dÅ‚oÅ„ i otworzyÅ‚a oczy.Srebrna broszka ze zjawiskowo piÄ™knym,zwiniÄ™tym w kÅ‚Ä™bek smokiem. To dla ciebie.Każdy powinien mieć wÅ‚asnego, osobistego smoka wyjaÅ›niÅ‚ cichoLiekki.Do oczu Lumikki napÅ‚ynęły Å‚zy.Nie odezwaÅ‚a siÄ™.Nie byÅ‚a w stanie wypowiedzieć sÅ‚owa.Nawet nie podziÄ™kowaÅ‚a.CiÄ…gle miaÅ‚a tÄ™ broszkÄ™.Tylko nigdy nie mogÅ‚a siÄ™ przemóc, aby na niÄ… spojrzeć.A przecież pamiÄ™taÅ‚a każdy jej szczegół, nawet jej ciężar, delikatne smocze Å‚uskii metaliczny chłód, który stopniowo topniaÅ‚ w jej ciepÅ‚ej dÅ‚oni.Jej wÅ‚asny, osobisty smok.Tylko na co jej smok, skoro w jej życiu brakuje ognia?18 czerwcaSOBOTA10Nie ma przyjemnych sekt.Do takiego wniosku doszedÅ‚ JiYi Haaek w trakcie swojegodÅ‚ugiego dochodzenia, spÄ™dziwszy wiele bezsennych nocy na lekturze sprawozdaÅ„,raportów, relacji Å›wiadków, autobiografii i forów dyskusyjnych w sieci.Każda sekta maw sobie coÅ› szemranego i niepokojÄ…cego.WyjÄ…tkiem nie sÄ… nawet te, które opowiadajÄ… siÄ™za miÅ‚oÅ›ciÄ…, kwiatkami, kosmatymi zwierzÄ…tkami i pokojem na Å›wiecie.Podobno.Jednakkulisy zawsze coÅ› skrywajÄ…: żądzÄ™ wÅ‚adzy, nadużycia seksualne, narkotyki, niebezpiecznerytuaÅ‚y, co najmniej osobliwe zwyczaje żywieniowe czy niehigieniczny tryb życia.JiYi poznaÅ‚ charakterystyczne cechy potencjalnie groznej sekty czy zwiÄ…zkuwyznaniowego: czarno-biaÅ‚y oglÄ…d Å›wiata z guru w centrum oraz izolowanie siÄ™ odspoÅ‚eczeÅ„stwa
[ Pobierz całość w formacie PDF ]