[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.– Nic takiego.Po prostu chciałem wiedzieć, czy mogliście coś zauważyć, kiedy przejeżdżaliście przez Harbor City.Może jakiś samochód jechał autostradą za szybko…– Nic nie widziałem, jasne? – Billy stanął za Yvonne i przesunął brudnymi dłońmi po jej ramionach.Miał na palcu sygnet z rubinem, symbolizujący ukończenie szkoły.Pierścień wydawał się masywny w porównaniu z chudym palcem chłopaka, można by nim zrobić komuś krzywdę, zadrasnąć albo i gorzej.W Kyle’u gotowała się furia i musiał zaczerpnąć powietrza, kiedy Billy dopowiedział: – Cały dzień spędziłem z moją dziewczyną.Nie byłem nawet w Harbor City.Prawda, maleńka?Maleńka spojrzała na niego, potem na Kyle’a i pokiwała głową.Billy odciągnął Yvonne od drzwi.– Myślę, że powinieneś wyjść.Kyle zachował chłodny uśmiech.– Dzięki za rozmowę.Swoją drogą, lepiej napraw tylne światło.Jeśli będziesz jeździł z tym po mieście, możesz dostać mandat.Billy zamknął za Kyle’em drzwi z siłą większą niż było to konieczne.Wsiadał do radiowozu, kiedy pod dom podjechał van.Za kółkiem siedział duży mężczyzna, chyba w okolicach trzydziestki.Miał brodę i bujną czuprynę sięgającą do szyi.Wysiadł z samochodu, białego i poobijanego, który wyglądał, jakby był używany w terenie, i przyglądał się Kyle’owi, skręcając w kierunku domku.Kyle odjechał, obserwując go w lusterku.Gość miał naprawdę gęste włosy, także na karkuNie mógł zapomnieć o tych dwóch facetach.Miał przeczucie, że coś wiedzą.Resztę dnia spędził nad dokumentacją, nie licząc jednego telefonu w sprawie zakłócania porządku publicznego.To Duane Hoglund włamał się do własnego domu po tym, jak żona zamknęła drzwi.– Powinieneś nosić przy sobie klucz – powiedział mu Kyle.– W Deep Haven nikt nie nosi kluczy.Co, rzecz jasna, mogło się sprawdzać tylko w innych rodzinach.Wstąpił do Lucy Maguire, przywitał się z Joem i Jerrym, którzy wymieniali spostrzeżenia z nowym trenerem futbolu, Calebem Knightem.Zauważył Seba, jednego z byłych najlepszych graczy Huskies i obecnego trenera koszykówki.Seb niósł babeczki red velvet i o mało się nie przewrócił, gdy Lucy pokazała mu pierścionek.Patrzcie tylko – Lucy Maguire wychodzi za mąż.To miasteczko było idealną miejscówką na szczęśliwe zakończenia.Miał nadzieję, że w weekend właśnie to przekona pannę Emmę „Nienawidzę Deep Haven” Nelson.Z drugiej strony, może powinien był lepiej się zastanowić, zanim zgodził się grać na instrumencie, którego nie dotykał od sześciu lat.Zostawił perkusję w sali bankietowej Caribou Ridges – z widokiem na jezioro i z trzaskającym ogniem w kominku.Jason i Nicole najwyraźniej zaplanowali kameralne wesele.Stało tam bowiem sześć okrągłych stolików i jeden stół główny na przedzie, przyozdobiony gałązkami, czerwonymi różami i dużą świecą.Na dekoracjach z sosny umieszczonych wokół okien wisiały lampki.Światełka mieniły się nad kominkiem pośród zieleni i kwiatów.Jak romantycznie.Na rozgrzewkę kilka flamów, paradidli i ćwiczenia z pałeczkami, których nauczył się w czasach, gdy grał na poważnie.Następnie zagrał tremolo naprzemienne.Rozgrzał mięśnie dłoni, rąk i stóp, najpierw z piętami na podłodze, potem wykonując obroty i wreszcie wspinając się energicznie na palce.Podczas gry na perkusji nietrudno się zmęczyć.Dawno temu nauczył się, jak czytać nuty i nanosić własne partie bębnowe na główną linię melodyczną.Gdyby Emma miała listę piosenek, ściągnie je dziś wieczorem i rozpisze.Znał też kilka standardowych zagrywek i wykonał parę w ramach rozgrzewki, z iPodem w uszach.Nie usłyszał, kiedy weszła, pochłonięty przez Hurts So Good Jogna Cougara Mellencampa – nagranie pozbawione linii perkusyjnej.Emma położyła sprzęt na krześle, oparła gitarę o stół i stała z dłońmi przy ustach, nie uśmiechając się.Wyjął słuchawki.– Ooo, no co ty.Musisz chociaż trochę się cieszyć, że mnie widzisz.– Której części zdania „myślę, że będzie lepiej, jeśli nie będziemy się spotykać” nie zrozumiałeś?Wykonał tremolo.– Wiem, kiedy dziewczyna blefuje.Jestem gliniarzem, znam się na tym.Uniosła nieco kąciki ust, jakby próbowała powstrzymać uśmiech, i ten ruch ożywił w nim szereg szaleńczych reakcji wewnętrznych.Ładnie wyglądała.Miała na sobie dżinsy rurki, koszulę i wzorzysty różowo-niebieski szalik.Ciemne włosy spływały jej na ramiona spod dzierganego kapelusza z różowym kwiatem doszytym z boku
[ Pobierz całość w formacie PDF ]