[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jazda była koszmarna i cały czas miałam wrażenie, żezaraz spadnę, nie odważyłam się jednak objąć Garricka.Nie dlatego, że nie chciałam, aledlatego, że mogłabym mieć potem problem z wypuszczeniem go.Zeskoczyłam z motoru, gdy tylko się zatrzymaliśmy.Nie jestem pewna, czy wydusiłamz siebie słowa pożegnania, czy spanikowana, po prostu popędziłam do domu.Kiedy jużwślizgnęłam się do mieszkania, odważyłam się na ostatnie spojrzenie przez ramię.Garrickwłaśnie odpalał motor.Po kilku sekundach widziałam już tylko jego plecy.Patrzyłam, jakodjeżdża, i walczyłam z chęcią rzucenia się z nim w pogoń.Nieważne, co czułam między nami niczego nie było i niczego nie będzie.Na środowe zajęcia z premedytacją przyszłam ostatnia.Czekałam, aż sala prawie zupełniesię zapełni, a potem wślizgnęłam się na miejsce obok Cade a, dbając o to, by od Garricka dzieliłmnie przynajmniej z tuzin osób.Zaczęliśmy minutę po dziewiątej. W porządku.Jak powiedziałem w poniedziałek, nie będziemy tracić czasu i od razuprzejdziemy do konkretów.Dzisiaj będziemy ćwiczyć przesłuchania.%7łeby nie było za łatwo,wybrałem Tramwaj zwany pożądaniem.Jeśli nie znacie tego tekstu, sugeruję zastanowić się,co tu właściwie robicie.Podzieliłem was na pary.Informacja kto z kim oraz skrypty leżą nastole po lewej.Zabieracie, co wasze, i macie dziesięć minut, zanim zawołam pierwszą parę.Aha, scena, którą będziecie odgrywać jest w sztuce bardzo ważna to scena poprzedzającagwałt Stanleya na Blanche, siostrze jego żony. Kurna, ktoś kogoś gwałci?To był Dom, znakomity przykład człowieka, który powinien raz jeszcze przeanalizowaćżyciowe priorytety. Właśnie tak, Dom przytaknął Garrick. Trudność przesłuchań polega na tym, żebędziecie odgrywać kluczowe sceny zupełnie wyrwani z kontekstu.Wchodzisz, grasz,wychodzisz.Nie ma czasu na budowanie napięcia, jest tylko mały wycinek sztuki, który ma porywać samw sobie.I właśnie dlatego chwile przed przesłuchaniem są takie ważne.Macie dokładniedziesięć minut na wczucie się w postać i porozumienie się z partnerem.Powodzenia.Odsunął się i nagle sala zaczęła przypominać supermarket w pierwszym dniu totalnejwyprzedaży.Wszyscy rzucili się do stołu, by dorwać skrypt i ustalić, z kim przyszło im grać.Nieuśmiechało mi się brać udział w przepychance, ale Kelsey chwyciła mnie za ramię i pociągnęłaza sobą.Wzięłam jeden z tekstów i przejrzałam go pospiesznie.Garrick wcale nie żartował,mówiąc, że wybrał kulminacyjną scenę.Blanche przeszła już właściwie pełną transformacjęw wariatkę.Rzuciłam okiem na nazwisko partnera i& No nie.Dlaczego znowu Dom?Przycisnęłam dłoń do czoła.Zaczynałam czuć tępy ból w okolicach lewej skroni.Migrena?Moment pózniej Dom objął mnie ramieniem. Moja piękna Bliss, znowu jesteśmy parą wyszeptał mi do ucha.Miałam ochotę odgryzć mu nos& Zamiast tego zrzuciłam jego rękę z ramieniai pomaszerowałam do drzwi.Chciałam mieć to przesłuchanie jak najszybciej za sobą.Kiedy wyszłam na korytarz, okazało się, że ludzie zdążyli obsiąść prawie wszystkiedostępne powierzchnie.Jedyne wolne miejsce było tuż pod drzwiami i praktyczniegwarantowało nam, że zostaniemy pierwszymi ofiarami.Super.Będziemy mieli najmniej czasuze wszystkich par.Na samą myśl o tym prawie dostałam wysypki.Wszystko sprzysięgło sięprzeciwko mnie, ale sytuacja miała również pewien pozytyw odwalę przesłuchanie i szybciejskończę zajęcia. No dobra, spójrzmy na to powiedziałam, siadając.Lwią część cennych dziesięciu minut zajęło mi tłumaczenie Dominicowi, o co chodziw scenie, którą mieliśmy odgrywać.Dom był jednym z tych gości, którzy świetnie sprawdzali sięw rolach przystojnych, zarozumiałych dupków (pewnie dlatego, że sam był przystojnym,zarozumiałym dupkiem), ale na tym jego umiejętności się kończyły. Więc ten facet, którego gram, jest pijany? Tak, Dom. Pięknie.A ty jesteś stuknięta?Westchnęłam głęboko. W pewnym sensie.%7łyję w świecie urojeń, w świecie iluzji, a ty to wszystko niszczysz. Super.A potem cię atakuję.Ludzie, wezcie go ode mnie! Tak, tak.Ale chodzi o to, że ja zaczynam, siedząc na krześle, a ty wchodzisz na scenęz lewej, jasne? I tak nie zagramy tego w całości, za dużo tekstu.Na nic więcej nie starczyło nam czasu, bo drzwi otworzyły się i wyjrzał zza nich Garrick. Gotowi? zapytał.Dom wstał i pociągnął mnie za sobą.Miałam chęć stawiać zaciekły opór. Pewnie, że tak oznajmił radośnie.Pewnie, że nie. Gotowość była antonimem tego, co czułam.Zawsze serdecznienienawidziłam bycia nieprzygotowaną.Garrick zaczął przeglądać nasze życiorysy.Wykorzystałam tę chwilę, by ustawić krzesłona środku sceny i usiąść.Złożyłam kartki, żeby nie przeszkadzały i nie rzucały się tak bardzow oczy.Potem wszyscy zaczęliśmy udawać, że widzimy się pierwszy raz w życiu,przedstawiliśmy się sobie i mogliśmy zaczynać.Scena pierwsza.Ubrana w najlepsze ciuchy i tiarę, Blanche rozmawia z wymyślonymizalotnikami na wymyślonym przyjęciu.Wczucie się w Blanche, której radosna niewiedza nijak się miała do przerażenia, jakieczułam na myśl o Garricku, oraz do braku przygotowania, zajęło mi kilka długich sekund.Potem było łatwiej.Po prostu zamknęłam się na świat zewnętrzny i zatraciłam w Blanche w jej snach, marzeniach, iluzjach.Potem wszedł Dom i musiałam przyznać, że jest świetny.Nieznał sztuki, a mimo to znakomicie odgrywał charyzmę Stanleya.Absolutna pogarda dla Blanchewychodziła mu chyba jeszcze lepiej.Wykorzystałam skrępowanie, jakie czułam w obecności Garricka i przelałam całągmatwaninę uczuć na Doma.Niedługo potem Garrick nam przerwał. Jest świetnie, Bliss.Na początku byłaś trochę niepewna, ale końcówka wyszłarewelacyjnie.Dom, pasujesz na Stanleya. Zdusiłam chęć przewrócenia oczami. Mam tylko jedno zastrzeżenie.Musisz grać mniejdo siebie, a bardziej do Bliss.Ona przez cały czas jest świadoma twojej obecności, dopasowujesię do ciebie.Chciałbym zobaczyć jakąś reakcję z twojej strony.No dobra, przeskoczymykawałek tekstu i przejdziemy do sceny, w której wychodzisz z łazienki.Zaczniemyw momencie, w którym Bliss dzwoni do Western Union i zobaczymy, czy między wamizaskoczy.Pokiwałam głową i ruszyłam na drugą stronę sceny do wyimaginowanego telefonu.Z mojejperspektywy Garrick nie mógł wybrać trudniejszego kawałka.Ominęliśmy fragment, gdyStanley rozbija świat Blanche w drobny mak i teraz musiałam płynnie przejść od beztroskiejradości do ataku paranoi i czystego przerażenia.Zamknęłam oczy i wzięłam głęboki oddech.Strach.Paranoja.Jak bym się czuła, gdyby ktoś odkrył prawdę o fatalnej nocy? Albo gdybyGarrick dowiedział się, że jestem dziewicą? Do diabła& Jak czułam się zaraz po akcji kot ,gdy praktycznie wyrzuciłam Garricka z łóżka? O tak& To zaprawdę były strach i paranojaw najlepszym wydaniu.Czując się trochę pewniej, otworzyłam oczy i chwyciłam nieistniejący telefon
[ Pobierz całość w formacie PDF ]