[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. W takim razie dlaczego kiedyś przestałaś się ze mnąkolegować? Naprawdę nie wiesz? zapytała Gen, mrużąc oczy. Nie. Kiedy byłyśmy w siódmej klasie, pewnego dniapocałowałaś Petera.W moim domu.Wiedziałaś, że mi siępodoba,a mimo to go pocałowałaś.Zawsze czułam, że ta twojaanielskadobroć jest udawana.Nie dziwię się, że przyjaznisz się zmojąkuzynką.Chociaż Chris przynajmniej nie kryje się z tym,że jestpuszczalska, i nie udaje. O czym ty mówisz? zapytałam zaniepokojona, corazbardziej sztywniejąc.Genevieve zaczęła się radośnie śmiać.Na dzwięk tego śmiechu przeszedł mnie dreszcz,ponieważmógł on oznaczać tylko jedno już po mnie.Przygotowałam sięna to, że teraz nastąpi uderzenie, ale i tak niespodziewałam sięusłyszeć tego, co usłyszałam. Mówię o tym, że wczoraj w nocy uprawiałaś seks zPeterem w gorącym basenie.Osłupiałam.Nie wiem, czy na sekundę nie straciłamnawetświadomości.Czułam, jak uginają się pode mną nogi.Bardzochciałam, żeby jakimś cudownym sposobem pojawił sięktoś zsolami trzezwiącymi, bo myślałam, że zaraz zemdleję. Kto ci to powiedział? zapytałam dławiącym sięgłosem.Kto rozpowiada takie rzeczy? Wszyscy o tym mówią odparła Gen, przechylającgłowęna bok. Ale& ale my nie& Przepraszam, ale moim zdaniem to obrzydliwe.Nowiesz,seks w gorącym basenie, w publicznym gorącym basenie,jest poprostu& przerwała mi Genevieve. Mogę sobie tylkowyobrazić, co tam teraz pływa.Do tego basenuprzychodząrodziny z dziećmi.Może nawet w tej chwili któraś zażywakąpieli. Tylko się całowaliśmy.Nie wiem, dlaczego ludziemówiącoś takiego powiedziałam, czując napływające do oczułzy. Yyy& No bo Peter im powiedział, że to zrobiliście odparła Gen.W ułamku sekundy zrobiło mi się zimno.Toniemogła być prawda. Wszyscy chłopcy uważają go terazza Boga,bo przeleciał słodką Larę Jean Covey w gorącym basenie.A tak wogóle do twojej wiadomości Peter spotykał się z tobątylko po to, żebym była zazdrosna.Nie mógł przeżyć, żerzuciłam go dlastarszego chłopaka.Wykorzystywał cię.Przynajmniej musięopłaciło.Peter kocha mnie i nigdy nie będzie bardziejkochałżadnej innej dziewczyny dodała.Nie wiem, cozobaczyła namojej twarzy, ale najwyrazniej ją to usatysfakcjonowało,ponieważsię uśmiechnęła. Teraz, kiedy skończyłam z Blakiem&No cóż,zobaczymy jak będzie, prawda?Stałam otępiała i milcząca.Genevieve poprawiła włosy. Ale nie martw się.Jestem pewna, że teraz, kiedy jesteśjużoficjalnie puszczalską, będziesz miała całe mnóstwochętnych narandki.Nocne randki.W tym momencie nie wytrzymałam i uciekłam z łazienki.Nie zatrzymałam się jednak przy stoliku, tylko pognałamprosto doautokaru i się rozpłakałam.rozdział sześćdziesiąty piątyWszyscy zaczęli wracać na swoje miejsca.Czułam, że sięnamnie gapili, więc nie odwracałam wzroku od okna.Przeciągnęłampalcem po zimnej szybie, zostawiając na niej cienki ślad.Chris wślizgnęła się na miejsce obok mnie i powiedziałacichym głosem: Wrony właśnie mi coś wykrakały. Co? %7łe uprawialiśmy z Peterem seks w gorącymbasenie? Tak.Dobrze się czujesz?Wciąż czułam ucisk w piersiach.Wiedziałam, żewystarczyjeden za głęboki oddech i się rozpłaczę.Zamknęłam oczy. To nieprawda.Kto ci to powiedział? Charlie.W tym momencie do autokaru wszedł Peter. Ej, dlaczego nie wróciłaś do stolika? Wszystko wporządku? zapytał, przyglądając mi się z niepokojem. Wszyscy gadają o tym, jak to wczoraj uprawialiśmyseks wbasenie odparłam cichym głosem.Peter jęknął. Powinni się zająć własnymi sprawami stwierdził, alewydawało się, że wcale nie był zaskoczony tą informacją. A więc wiedziałeś? Paru chłopaków pytało mnie o to dziś rano. Ale& Skąd w ogóle ten pomysł? zapytałam.Zrobiło mi się niedobrze. Nie wiem, może ktoś nas widział.Ale właściwie, jakietoma znaczenie.Przecież to nieprawda.Zagryzłam usta.Nie mogłam znowu zacząć płakać.Wiedziałam, że jeślipozwolę sobie na choćby jedną łzę, nie będę w stanieprzestać iprzeryczę całą drogę do domu.Wszyscy to zobaczą, a niechciałam, żeby tak się stało.Zawiesiłam wzrok gdzieśponadramieniem Petera. Nie rozumiem, dlaczego wściekasz się na mnie? zapytałPeter.Za jego plecami utworzył się już mały korek. Przepuść innych powiedziałam. Chris, czy mógłbym odzyskać swoje miejsce? zapytałPeter
[ Pobierz całość w formacie PDF ]