[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Potrzebujesz kopa w dupę!- Nie musisz od razu być taka ordynarna, Alex.- Więc przestań mnie obrażać.Tyle z ciebie pożytku co z dziurawej łyżki.- Może Dottie ma rację: przydałaby mi się żona.Powiedziała, że małżeństwo rozwiązałoby wszystkiemoje problemy.Alexandra stwierdziła, że bardzo szybko i łatwo zaakceptował takie rozwiązanie.Natychmiast teżzauważyła ogromny kontrast między nim a Nicholasem Hattonem.Rupert był niedojrzałym młodzikiem, a Nicholas mężczyzną, i to właśnie tak bardzo ją do niegoprzyciągało.Nie chciałaby, aby był inny.***Pózno udała się na spoczynek.Silą woli zwalczyła pragnienie, by rzucić się na łóżko i wypłakać, apotem zasnąć.Chociaż jej uczucia zostały mocno zranione, wiedziała, że prędzej czy pózniej będziemusiała pogodzić się z rzeczywistością.Nick Hatton nie odwzajemniał jej miłości.Powiedziała sobie,że z własnej winy odczuwa teraz taką rozpacz.Dottie ostrzegała ją od wczesnego dzieciństwa, że musisię kierować rozumem bardziej niż sercem.Pod żadnym pozorem nie wolno jej się zakochać, gdyżmiłość prowadzi do nieszczęścia.Powiedziała sobie, że ten afekt do Nicholasa przeminie, lecz w głębiduszy wiedziała, że to jest kłamstwo.Ból w sercu powoli ustąpił, a jego miejsce zajęło wrażenie ekscytacji.Czuta wiatr na twarzy, czuła jakmocnymi podmuchami splątuje jej długie włosy, usłyszała własny śmiech, będący wyrazem czystejradości, gdy nachyliła się nad lśniącą, czarną szyją Zefiryny i przynagliła ją do jeszcze szybszegogalopu.Zcigała się z Christopherem i Nicholasem, a ona sama miała być nagrodą.Odwróciła głowę,aby popatrzyć na Kita, który dosiadał Renegata.Wiedziała, że on jest w stanie prześcignąć jej konia.Był taki przystojny na czarnym rumaku, że zapragnęła go narysować i na zawsze uwiecznić tę chwilę.Uśmiechnęła się skrycie, gdy ją wyprzedzał.Potem spojrzała w drugą stronę, gdzie Nick pędził nagrzbiecie Slate'a.Poczuła ogromną radość.Postawiła cały swój majątek na siwka, ale nie miało todużego związku z samym koniem, bowiem bardziej postawiła na mężczyznę, który go dosiadał.Uśmiechnęła się jeszcze szerzej, gdy Nicholas wysunął się do przodu.Oba biegnące przed nią koniezaczęły się oddalać.Były godnymi siebie przeciwnikami, a ich ukryte pod satynową skórą ścięgnanaprężały się z brutalną siłą.Pędziły łeb w łeb, wyglądało na to że wyścig nie zostanie rozstrzygnięty,lecz Alexandra wiedziała lepiej.Podniosła wzrok na mężczyznę dosiadającego siwka i ujrzałauśmiech.Wzdrygnęła się na widok jego męskiej siły, którą dominował i ujarzmiał wielkie zwierzę podswoim siodłem.W końcu siwek triumfalnie wysunął się do przodu i pokonał linię mety przed czarnymrumakiem Chństophera.Alexandra czuła się zahipnotyzowana samym jego widokiem.Krew pulsowała w jej żyłach tak samoszybko, jak biło jego serce.Wystarczyło, że na niego patrzyła, a od razu ogarniało ją podniecającedrżenie.Płócienna koszula przylegała do jego piersi, a mięśnie szyi uwidoczniły się, gdy wyciągnąłręce i zdjął ją z siodła.Gdy znalazła się w jego ramionach, wiedziała, że nie chodziło mu tak bardzo osamo zwycięstwo - on po prostu nienawidził przegrywać.Mógł sobie być blizniakiem, ale dlaAlexandry byl jedyny na całym świecie.Trzymając się za ręce, pobiegli ze śmiechem do stajni.Kiedy pociągnął ją na siano, nie opierała się.Wsunął władczą dłoń pod jej kaftan, ujął pierś, która natychmiast stwardniała z pożądania.Jednocześnie palcami drugiej dłoni cudownie wodził po wewnętrznej stronie uda Alexandry Kiedynachylił głowę, aby objąć w posiadanie rowmez jej usta, 'wyszeptała ledwie słyszalnym głosem: Nicholas, naprawdę będziesz się ze mną kochał?".Nagle otworzyła oczy.Sięgnęła dłonią do krotko przyciętych włosów i poczuła żal, że utraciła swojedługie loki Kiedy dotarła do niej świadomość, że to był tylko sen, doznała znacznie silniejszegopoczucia straty.Nie mogła powstrzymać łez.Usiadła na łóżku, obejmując zgięte w kolanach nogi.Jeśli kiedykolwiek ma poradzie sobie z tą tęsknotą i marzeniami o Nicku Hattome, musi trzymać sięod niego z daleka.Rano porozmawia z Dottie i namówi ją, żeby obie pojechały do Londynu razem zRupertem.ROZDZIAA 9Alexandra wstała długo przed świtem, a przed godziną siódmą była już spakowana na wyjazd doLondynu.Kiedy zapukała do pokoju Ruperta i po chwili weszła do środka, zobaczyła, jak brat stoipośród kufrów i walizek
[ Pobierz całość w formacie PDF ]