[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.to miejsce było czymś w rodzaju towarzyskiegoklubu, gdzie mężczyzn zastępowało muzykowanie.Jak i dlaczego Aurelio stracił żony i dzieci, jaki dlaczego musiał opuścić Indian Navantes, to zupełnie inna historia, która będzie opowiedzianakiedy indziej - podobnie jak jego spotkanie z Carmen i małżeństwo.Ale podane tu szczegóły wyjaśniają, w jaki sposób Aurelio, Indianin z osiadłegow Sierze plemienia Ajmarów, stał się doświadczonym mieszkańcem puszczy - co zawsze wprawiałow zdumienie Pedra - i dlaczego, postępując według jedynej metody możliwej w puszczy, do końcażycia zawsze chodził gęsiego, kiedy znalazł się w towarzystwie innych osób.XIIFederica uczą, jak zostaćgue ero, a generał Fuertedostaje się do niewolia instruktora i specjalnego opiekuna FedericaNzostał wyznaczony Garcia.Federico spostrzegłze zdziwieniem, że jest to ksiądz rewolucjonista, gotów podważać każdą z nauk i każde z przykazań Kościoła, choć pozostaje przez cały czas księdzem i katolikiem, a jednocześnie marksistą i rewolucjonistą.Garcia pochodził ze średnio zamożnej rodzinyz Medellin, ładnego, położonego na górskim zboczumiasta, z którego pochodził także profesor Luis.Mając dziewiętnaście lat, zakochał się w dziewczynie wywodzącej się z rodziny o wyższym statusieniż jego własna.Dziewczynę wysłano do krewnychosiadłych w Kostaryce, by położyć kres związkowi,który był ze względów społecznych nie do przyjęcia.Poślubiła w San Jose bajecznie bogatego Urugwajczyka, Garcia zaś ze złamanym sercem padłw ramiona świętej matki, Kościoła.W czasach seminaryjnych był młodzieńcem trzymającym się nauboczu, poważnym i pilnym w naukach, choć czasem niepokoił swych przełożonych, wygłaszającheretyckie poglądy.Skutek był taki, że wysłano gow głąb kraju, do miasteczka, gdzie tego rodzajuopinie nie miały najmniejszego znaczenia.Ksiądz120 Wojna o czułe miejsca.Garcia wziął się do sumiennego wykonywania swojej posługi.Nierzadko się zdarza, że kobieta ze środowiskamieszczańskiego popada w histeryczną i bezrozumną namiętność do swego proboszcza i gotowa jestposunąć się do tego, by paść przed nim na twarzi ofiarować swoje wdzięki.Kiedy księdzu Garciiprzytrafiło się coś takiego po raz pierwszy, starałsię okazać łagodność i wyrozumiałość; stanowczo,lecz i ze współczuciem oznajmił kobiecie, żeby wybiła to sobie z głowy.Ona jednak prześladowała gonadal i chodziła za nim tak uparcie, że już wkrótcecałe miasteczko było zgorszone, rozeszły się bowiem nie mające żadnych podstaw pogłoski o księżej rozpuście.Pewnego dnia w chwili rozdrażnienia powiedział w dobitnych słowach owej kobiecie,żeby dała mu raz na zawsze spokój.Ta wzięła sobiedo serca reprymendę zgoła nie po chrześcijańskui zraniona w swej dumie poprzysięgła zemstę.Napisała do biskupa, że ksiądz próbował wielokrotnieją zgwałcić - zwłaszcza w konfesjonale i na ołtarzu.Biskupi wysłannicy pojawili się w wielkiej tajemnicy i już wkrótce wysłuchiwali w barach i burdelach najrozmaitszych pieprznych plotek o księdzu Garcii, a także licznych sprośnych dowcipów,któ ch bohaterem był tenże ksiądz.Podczas procesu, który odbył się przed trybunałem kościelnym, ksiądz Garcia daremnie zapewniał o swojejniewinności.W końcu biskup, karząc go za rozwiązłość, zwlókł z niego duchowną sukienkę.Ten wyrok zapadł głęboko w serce księdzu Garcii, który zdawał sobie sprawę, że niesłusznie skazując niewinnego, biskup ściągnął na swą duszęgrzech śmiertelny.Co noc dręczyły go koszmarysenne, w których biskup wił się wśród piekielnychpłomieni i innych katuszy.Pewnego ranka Garcia, po odmówieniu żarliwejmodlitwy, postanowił zbawić duszę biskupa, bru-Wojna o czułe miejsca.121kając swą niewinność i popełniając wszystkie występki, o jakie został oskarżony.Dziewczyny w burdelu musiały się przeżegnać, zanim Garcia przystępował do dzieła, kiedy zaś było po wszystkim,udzielał im rozgrzeszenia.Stwierdzenie, że powszelkich swoich nieszczęściach Garcia upodobałsobie współżycie z niewiastami, nie odbiegałobyzbyt daleko od prawdy; nie można wykluczyć, żebył przekonany, iż popełniając grzech najczęściejjak to możliwe, zyskuje podwójną pewność w sprawie zbawienia biskupiej duszy.Garcia został żebrakiem i w ten sposób nadalpełnił posługę kapłańską, aczkolwiek na własnąrękę i bez sankcji kościelnej.Wędrował od pueblado puebla, niosąc pociechę chorym i umierającym,głosząc Ewangelię i błogosławiąc związkom konkubinackim.Z każdym dniem nąrastał w nim gniew,z każdym dniem był coraz bardziej zbity z pantałyku i przygnębiony nędzą, ciemnotą i cierpieniamicampesinos
[ Pobierz całość w formacie PDF ]