[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie słyszałeś i nie słyszałeś, jak nie zrozumiałeś pytanie, to zadamy ci je jeszcze raz, i jeszczeraz, i tak do końca, a\ odpowiesz, a\ odpowiesz, i mo\esz umrzeć, lecz publiczność chcewiedzieć, słyszałeś, nie słyszałeś, publiczność chce znać prawdę.I pełen ufności w swe umiejętności artykulacji staram się jeszcze raz podkreślić, \enie, lecz wtedy ju\ mi to nie wychodzi tak dobrze, tylko jakoś inaczej, mniej zrozumiale, byćmo\e nawet mówię coś pośredniego pomiędzy tak , bo sam ju\ nie wiem, słyszę tylko szum,a dym jest coraz gęstszy, coraz mniej przejrzysty i widzę to w chwili, zanim ostateczniezamykają mi się oczy.* * *A potem jest długa przerwa gorzej ni\ śniadaniowa i gdybym miał to przedstawićgraficznie, bym musiał namalować całą kartkę czarne i najwy\ej kilka białych trzykropków.Gdy\ przebudzam się dopiero, gdy stwierdzam, i\ zdecydowanie idę, choć mo\e raczej toczęsię niczym kupka kamieni owinięta szmatą i jako tako trzymająca się niby kupy, lecz mogącasię lada chwila rozsypać.Tak czy siak wygląda na to, i\ jestem w ruchu.Lub te\ mo\e byćtak, i\ to ulica przemieszcza się w stosunku do mnie, przewija się tu\ przede mną niczymjebnięta taśma biało-czerwona naszpikowana flagami jak gdyby tort urodzinowy, ciastozrobione dla mnie przez mamę Izabelę z okazji mego powrotu z nieprzebranej ciemności,gdzie byłem najwyrazniej na jakiejś rekonwalescencji, resocjalizacji.Gdy\ tak to sobie mogętylko wytłumaczyć.Ja przywo\ę ró\ne turystyczne wspomnienia, pamiątkowe landszafty, naktórych widać tę właśnie ciemność uchwyconą zarówno w dzień, jak i w nocy, z profilu, i zlotu ptaka, a która zawsze wygląda tak samo i jest kategrycznie czarna.Mam te\ jakieśzdjęcia zrobione własnym aparatem, ja na tle ciemności, na których mnie nie widać, leczprawdopodobnie tam byłem.Przywo\ę te\ ci Izabelo równie\ trochę ciemności w słoiczku,specjalność regionu, trochę napoczęta, gdy\ było złe \ywienie, jakby niekaloryczne, małopo\ywne.Wtem rozlega się beknięcie i zauwa\am wtedy, i\ siła, która mnie napędza, jest toLewy, trzymający mnie przyjacielsko pod ramię i w pasie.My się przemieszczamy, a to ulicastoi w miejscu poza małymi wyjątkami przechodniów - to równie\ stwierdzam.Lecz skąd siętu wzięłem, to me wspomnienia są naprawdę dość wolno się krystalizujące, lecz na pewno byłto któryś z etapów teleturnieju, czy po śmierci wolałbyś pójść do nieba, czy piekła, jazapewne wybrałem nieopatrznie nieodpowiedni przycisk i tym samym złe odpowiedz, leczteraz jestem ju\ z powrotem razem ze wszyskimi w studio, wszystko na swoim miejscu,nienadpalony, od biedy mogący nawet chodzić.Choć chwilę się boję, i\ było to pytanie ohomoseksualistach i teraz dlatego stąd ta krępująca sytuacja z ramieniem i ręką jego na mojejtalii.Co się tak do mnie kleisz? - oburzam się na to, jednogłośnie stwierdzając, i\ dosyćmogę mówić, choć przykładowo nie mam ju\ śliny w ustach, totalna melioryzacja mych ust,osuszanie bagien, przez co odczuwam pewne zgrzyty w zawiasach.I wtedy zupełnie niechcąco uruchamiam burzę ze strony co jak co, ale mego kolegi,Lewego.Który wtedy nagle wszystko uświadamia mi w tonie nieco wulgarnym i nieczułym,i\ nie wie, czego się naćpałem, lecz musiało być grubo.I\ grubszą się miało jazdę, desperka isamobój, po prostu haloperidol.autobusem się na tamten świat jechało.I mówi jeszcze, i\dobrze, \e akurat jechał w tamte stronę jako mój kolega i przyjaciel, bo by był grubszy zemną sztapel, bocznica, detoks albo nawet całkowita śmierć, gdy\ ju\ w takim byłem stanie, i\trzech przypadkowych pasa\erów i jedna pasa\erka \eńska musiało mu pomagać wyjąć mniez tego autobusu na odpowiednim przystanku, straszna siara na całe miasto, a jeszczeupierdoliłem mu komórkę śliną, co ją toczyłem na wszystko, niczym po prostu bym oddychałtą śliną.A jeszcze na końcu podkreśla jako przykład, i\ zainwestował na moją rzecz całegorzuta spida w moje dziąsła, bym jakoś szedł po ludzku, a ja mu jeszcze wyje\d\am z jakimiśgejoskimi ciągotami, gdy\ on z własnej woli kota by prędzej wziął pod rękę ni\ mnie, gdy\ wogóle nie jestem w jego typie.A podobno jeszcze jak mi zapodawał rzuta to mu ufajdałemśliną całe rękawy po łokcie od kurtki, co mi on nawet demonstruje mokre plamy, lecz mi tobardziej wygląda, \e on zrobił co najmniej jakąś grubszą przepierkę wcześniej a teraz wkręcami jakiś chory film
[ Pobierz całość w formacie PDF ]