[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pierwszy opat pobłogosławił je i nadał mu imię świętego Mawdelyn.To błogosławieństwo towarzyszyło opactwuprzez wszystkie stulecia.Teraz Charisa i Vin-cent uklękli, by pastor pobłogosławił ich związek.Gdy przyjęli błogosławieństwo, pomyślała,że nikt nie może mieć więcej łask bożych i byćszczęśliwszy od nich.Po zakończeniu uroczystości Charisa czekała na męża w jego sypialni.Ponieważ wcześniejmieszkał tu Gervais, pokój także został poddany egzorcyzmom.Teraz wypełniał go zapach lilii i innychkwiatów, przyniesionych przez ogrodników.Ustawili je na kominku i w olbrzymich wazonach po obu stronach łóżka.Vincent wszedł do pokoju i przez chwilę przyglądał się żonie.Pomyślał, że nie istnieje nic piękniejszego od niej i że ona sama wygląda jak kwiat.Charisa wyciągnęła do niego ramiona, ale onjeszcze chwilę stał nieruchomo. Czy naprawdę do mnie należy taki klejnot? spytał.czytscandalous Jestem twoja.cała twoja, kochany wyszeptała.Wolno zbliżył się do niej.Usiadł na łóżku, jakwtedy, gdy przekradał się tajnym przejściem. Mam wrażenie, jakby to był sen, i bojęsię, że się obudzę powiedział. Już się obudziłeś i jestem tutaj z tobą usłyszał cichą odpowiedz Charisy. Moja gwiazda, która mnie prowadziłai ocaliła rzekł w zadumie Vincent. Chcęci tyle powiedzieć, ale nie umiem tego wyrazićsłowami. Nie trzeba wcale słów szepnęła Charisa. Nasze serca rozmawiają ze sobą.Kochamcię, Vincent!Położył się obok niej i wziął ją w ramiona. Kocham cię, podziwiam i wielbię, Chariso! Ale to nie wyraża dokładnie tego, co czujędo ciebie w tej chwili.Potem zaczął ją całować namiętnie, gorączkowo, jakby się bał, że mimo wszystko może jąutracić.Charisie wydało się, że cały świat wokół nichgwałtownie zawirował.Ona również przeniosła się w świat snu.Był to sen o miłości tak doskonałej, że niemożliwej do opisania.Już nie byli ludzmi i nieprzebywali na ziemi.czytscandalousOna była gwiazdą, za którą uważał ją Vin-cent, a on świecił na firmamencie tak samo jakona.Bił od nich blask, który ich łączył w jednoi czynił cząstką boskiej siły. Kocham cię, kocham! te słowa płynęły wprost z ich serc i dusz.To miłość sprawiała, że nie byli w staniemyśleć, mogli tylko czuć.Charisa należała doVincenta.Przeżyli strach i ciemności i pokonali szatana, by odnalezć się nawzajem.Zło zostałowypędzone.Oboje wiedzieli, że w przyszłości świętość opactwa będzie ich chronić przedzłem, które mogłoby im grozić. Kocham cię, kocham!" brzmiało to jakanielskie chóry i śpiewy mnichów, które zdaniem Charisy rozlegały się w powietrzu.Wyznanie to słyszała także Charisa w biciuich serc, w uniesieniu, jakie ich ogarnęło, gdyVincent ją całował.Nie byli już dłużej dwojgiem ludzi, lecz odtąd mieli stanowić jedno.Towarzyszyło im bożebłogosławieństwo, które mieli przekazać swoimdzieciom, wnukom i następnym pokoleniom.Była to łaska miłości pochodzącej od Boga.czytscandalous
[ Pobierz całość w formacie PDF ]